Czy są tu mamy pracujące w domu?

Jak się organizujecie? W godzinach 8-16 będę musiała wykonywać swoją pracę, mając pod opieką 2-latka. Wszelkie sugestie mile widziane, jak sie dobrze zorganizować. Jak sobie radzicie?

Up

Maz pracuje z domu od 1,5 roku. Startował z 7 miesięcznym dzieckiem. Dzis syn ma 2 lata. On pracuje 9-17 tzn w tych godzinach może dostac zlecenie i wtedy musi być przy kompie. Nigdy nie pracujeciurkiem 8h. Mamy nianie na poletatu. Generalnie jest ciężko ale do ogarnięcia. Teraz mąż idzie do pracy poza domem ja jestem w drugiej ciąży i będę pracować z domu- rozkręcam wlasna firmę. Będzie dobrze:)0

No i pytanie czy będziesz musiała ciurkiem te 8 godzin pracować? Powiedz cos więcej jak to ma wyglądać. Dziecko śpi jeszcze w dzień?

Dużo chyba zależy od tego, jakie jest Twoje dziecko. Jeśli należy to takich, które dostanie klocki i grzecznie bawi się na dywanie przez godzinę, to na pewno wszystko jest prostsze.

Miedzy 8 a 16 muszę byc przy komputerze. Pracę oceniam na ok 3-4h, choc beda sporadycznie dni kiedy 8h to malo. Dziecko spi w dzien jesli je położę, z czego czasami rezygnuję bo np. Usypianie trwa 1.5h a spanie 40 min. Co do zabawy to zalezy od humoru dziecka. Przed poludniem jeszcze sie samo pobawi ale po poludniu slysze "mama pobaw sie ze mna". Praca w domu ma trwac 5 miesiecy (zadzwonili, ze mnie potrzebują ale jedyne co wchodzilo w grę z mojej strony to praca w domu do wrzesnia, czyli do czasu pojscia dziecka do przedszkola). Po tym czasie wracam normalnie do pracy. Muszę sie jakos zorganizowac, koniec spania do 9 i beztroskiego organizowania dnia z dzieckiem.

Na kafe pracujących jak na lekarstwo;) Ale jak zapytasz o zasiłek temat kwitnie i ma kilka stron

To zależy czy musisz być przed komputerem rzeczywiście non stop, odebrać bezwzględnie telefon, albo odpisać na maila w określonym czasie... Jak masz być przykuta to tego miejsca pracy to może być ciężko. Ja pracuję w domu, ale po pierwsze- sama ustalam sobie godziny pracy, a po drugie- synek już jest samodzielny, potrafi się bawić godzinami, z pieluch nie korzysta i w toalecie jest bezproblemowy, potrafi wziąć sobie sam picie jak potrzebuje. Najwyżej podbiegnie pokazać rysunek albo coś co z klocków zbudował. Na 3-4 godz. dziennie chodzi do klubu malucha, zatrudniłam do tego sąsiadkę która siedzi w domu. Nieraz ktoś z rodziny bierze go na spacer jeśli nie mam akurat czasu. Jakbym miała przewijać, wydmuchiwać mu nos, godzinę kłaść do spania, karmić, zabawiać, to byłby problem.