ZMOTYWUJCIE MNIE

Jutro jade do mamy na święta.. Musze zrobić sałatkę i upiec pieczeń . Wczoraj upiekłam karkówke.dziś umyłam okna Musze jeszcze ogarnąć w mieszkaniu...wstawić pranie,spakować się,zmyć podłoge. Nie mam siły...rozleniwiłam się strasznie przez ciąże..ech. Pomocy!

A ty lobuzie, przytulam.

juz niewiele ci zostało.

Oj żebyś wiedziała, jak i mi się nie chciało za porządki wziąć... I niby syfu nie mam, sprzątam regularnie, ale te okna, kuchnia, w sensie na szafkach, za szafkami, w łazience to samo... Ojjj, jak mi się nie chciało... Ale już prawie koniec. Jeszcze zmienić pościel, ogarnąć odkurzaczem i na mokro i git! To i ty dasz radę! :-)

A ja już leżę i odpoczywam. Posprzątałam, ugowalam jajka do sałatki i poświęcenia i wywar do barszczu. Jutro zrobię barszczyk i sałatkę i upiekę białą kiełbasę. Ciasto kupiłam bo mąż nie jada a ja też nie wiele zjem bo już przytyłam sporo w tej ciąży. A tak mi się nie chciało za to w wszystko brać ale dalam radę. Ty też sobie poradzisz.

a ja mam to w d***e i tylko odkurze:)

Dałam rade. Pranie zrobione,pieczeń i sałatka zrobiona. Część naczyń umytych...dam radę chyba do końca ogarnąć . Autorka.

A łobuz już ma posprzatane z grubsza ;) przytulam.