Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zachowanie tesciowej po moim poronieniu

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem czy przesadzam, czy ona naprawdę przegięła. Kilka dni temu miałam łyżeczkowanie po poronieniu. Dwa tygodnie temu mąż do niej zadzwonił i powiedział, ze poroniłam. Pytala co ze świętami to powiedzial, ze nie wie czy przyjedziemy bo nie wiadomo jak ze mną będzie, kiedy zabieg itd. Od wczoraj gorzej sie czuje. Nie wiem czy to po zabiegu, boli mnie strasznie brzuch ale wyżej. Jak leże to jest ok a jak wstane to ten bol mnie paraliżuje aż. Biorę leki, ale i tak mnie strasznie boli jak wstaje i zastanawiam się czy nie jechac na pogotowie. A teraz do tematu. Zadzwonila dzisiaj teściowa i pyta męża czy przyjedziemy. On powiedzial jaka sytuacja, ze przyjedziemy to przyjedziemy nie to nie bo nie wiadomo czy mi przejdzie czy będę musiała do lekarza jechac. A ona do niego z pretensjami! Ze przecież możemy przyjechać ja tam u nich poleze!!! On jej tłumaczy, ze wstac nie mogę i nie będę miała sily przy stole siedzieć. Chyba ze przejdzie to przyjedziemy. A ona: Jak uważasz!! Daj tylko znać! I sie rozlaczyla... Ja nie oczekuje, że wszyscy będą sie nade mną pieścić, ale ona ani razu nie spytała jak sie czuję ani nic. Nie mam teraz ochoty do niej jechac nawet jak sie lepiej poczuje. Mówiłam mężowi niech jedzie sam a mnie zawiezie do moich rodziców to mówi, ze beze mnie tam nie jedzie. Może gdyby sam pojechał to miałby spokój a tak to teraz pewnie ona tam gada, ze to przeze mnie jej synuś na święta nie przyjedzie. Nigdy za nią nie przepadałam, ale tolerowalam. A teraz zamierzam juz nigdy jej nie odwiedzać i w ogóle urwać kontakt. Mam racje? Rzeczywiście przesadziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czym przesadzila? Przeciez nie nalegala, nie wydzwaniala, nie grozila, po prostu zaproponowala. Ludzie roznie sie czuja i czesc osob lubi byc z innymi w takich chwilach by zapomniec o wszystkim. Sukowata jestes "synus", "zamierzam z nia urwac kontakt". Zastanow sie moze nad swoim podejsciem do ludzi, a nie cudzym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za obiektywną opinie, ale sukowaty to jest ktos kto wyzywa obcych ludzi. Wiec to juz mogłaś sobie darować. Ale dobrze, będę sukowata teraz, jak ci to lepiej zrobi. Podejrzewam, ze albo jesteś zaniedbana teściowa, ale samotną frustratką. Cześć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś p*****lnięta czy tylko prowokujesz? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokuje :) takie p*****lniete szmaty jak ty :p frustratko :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze może zle odbierasz teściowa, może ci wspolczuje ale nie umie okazać tego a zalezy jej spędzić z wami święta. Chociaż rozumiem twój bol po poronieniu, sama to przezylam i zdarzalo sie, ze odbieralam zle zachowanie innych. A oni po prostu nie wiedza jak pocieszyć jak sie zachować. Osoba wyżej ma trochę racji, jednak z tym wyzywaniem trochę przesadziła. Chyba ma jakiś problem ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy zauważyłaś, ale to ty tu wychodzisz na frustratkę... normalne, szczęśliwe kobiety jakimś cudem nie mają "strasznych teściowych" Problem "okropnej teściowej" zazwyczaj leży w samej zainteresowanej. I jako osoba, z którą nie da się dogadać sama się potem zmienia w teściową, z którą nikt nie chce mieć kontaktu. Zastanów się zatem poważnie, ale nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja teściowa nawet nie zapytała jak się czujesz? Zwykłe trzymajcie się, będzie dobrze? Interesuje ją tylko to, czy przyjedziecie i czy trzeba więcej ziemniaków ugotować, ekstra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do moich relacji z teściową to nie wiesz dokladnie jak jest. Ja nigdy z nią nie miałam problemów, ale mój mąż ciągle miał z nią kłopoty. Ja starałam sie zawsze to lagodzic, nie dopuszczac do tego, żeby się z nią klocil. Wyprowadził sie zaraz po 18. Nie chcial z nią mieszkać. I dlatego mam jakiś niesmak mimo ze osobiście nic mi nie zrobiła. Z reszta nie miała za bardzo nawet okazji, rzadko sie widujemy, daleko od siebie mieszkamy. Teraz chce żeby mąż sam pojechał chociaż na to śniadanie a on woli siedzieć ze mną niż do niej jechac. Moja wina? Zaskoczylo mnie ze w takiej sytuacji interesuje ja tylko to na ile osób święta robic.... No ale może przesadzam, nie znam sie na ludziach. Dzięki za wszystkie komentarze. Wyzwiska mnie nie dziwią, znam to forum i niektórych ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boli Cię, dlatego krzywo na wszystko patrzysz. Zostań w domu i odpocznij, po takich przeżyciach ciężko po prostu zasiąść z innymi do stołu. A konfliktu z teściową nie nakręcaj. Po co? Za co? Większość ludzi jest nieczuła wobec niespokrewnionych i nie potrafi pojąć punktu widzenia innego niż własny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 tyg po poronieniu nie możesz wstać? no kidding :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Help hilfe aiuto hjelp pomocy ratunku! Zbieram na chleb! Przelej mi 5 zł na to konto bankowe: 68 1020 5558 0000 8102 3140 1361 Doładuj mi numer telefonu pre-paid w Orange 797802798 Dziękuję za pomoc! Pozdrawiam! Thank You! Danke! Merci! Dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Podejrzewam, ze albo jesteś zaniedbana teściowa, ale samotną frustratką. Cześć" Pudlo, niunia :D Ale masz gwiazdke za usilne starania by komus d***bac. Po prostu nie jestem rozhisteryzowana i przewrazliwiona na wlasnym punkcie, by wszedzie szukac podstepu. I widac nie tylko ja Cie oceniam w ten sposob, to powinno dac Ci do myslenia czy normalnym zachowaniem jest zrywanie kontaktu bo masz focha. Ps. Ide o zaklad, ze jakkolwiek tesciowa by sie nie zachowala to by bylo zle, teraz jest wielce "nieczula" a innym razem "wscibska", kolejnym razem "napastliwa" itd. Idz na macierzynski tam znajdziesz wiecej sukowatych synowych, rownie slepo zapatrzonych w swoje racje co Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.15 czytanie ze zrozumieniem chyba nie boli???? nie napisałam, ze nie mogę wstać po poronieniu. Tylko, ze od wczoraj boli mnie brzuch. Nie wiem od czego. Nie napisałam, ze po poronieniu nie mogę wstać!! Przedwczoraj czułam sie jeszcze ok. Ja nie wiem, czy niektóre osoby cos boli? Macie satysfakcję z dowalania tu innym? Dlaczego? Czyżby brak własnego zycia, frustracje, czy co? Ja jak nie mam nic do powiedzenia w jakichś tematach to po prostu nic nie pisze. Ale zawsze muszą sie znalezc osoby które zjadą, no ale jesli wam to lepiej zrobi, to piszcie co chcecie, naprawdę. Jesli wam ulży to proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam, ze to ty piszesz wszystkie te komentarze. Pewnie zwykla frustratką z ciebie, której żaden facet nie chce. Żal d**e sciska, bo mam meza? Możesz zaprzeczać, ale taki obraz siebie dajesz. Lepiej sie już czujesz? :) jeśli tak to bardzo się cieszę :) pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i pisz sobie co chcesz :) pisz te bajki, ze jesteś szczęśliwa zona matka i synowa :) chetnie bym poczytała, ale niestety muszę spadać. Powodzenia życzę, żebyś byla taka szczęśliwa kobieta jaka tu opisujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do twoich rodziców masz sile jechać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aktualny post ktory pisze to moj dokladnie 3 koment. Paranoje i urojenia sie leczy u psychiatry, dziewczyno. Ale mozna bylo sie spodziewac "ojeeeeej, ludzie nie rzucili sie na moja paskudna tesciowa. Pewnie to jedna osoba pisze, bo to az nie mozliwe by do ludzi nie docieralo jak ohydnie sie zachowala " Tak, koniecznie trzeba Ci zazdroscic bo jedyna w Polsce masz slub. Przeciez statystycznie to niemozliwe bys rozmawiala z mezatka, ktora ma normalne relacje z rodzina meza :D albo sie pogodzisz z tym, ze jestes przewrazliwiona, stulisz pyszczek i przeczekasz ten czas albo bedziesz zachowywac sie jak szajbuska. Chyba, ze to stala cecha charakteru, wtedy pozostaje wspolczuc Twoim bliskim. Z mojej strony eot bo za moment caly internet mi przypiszesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, jak czytam wasze wypowiedzi, to się łapię za głowę :( skąd w was tyle jadu?! Przede wszystkim każdy ma inny stopień wrażliwości, odczuwania, i to co ktoś uznaje za przesadzanie, wyolbrzymianie, dla innej osoby może być dotkliwe i NIE MA W TYM NIC ZŁEGO, a tym bardziej nie jest to powód do wyzwisk i ataków personalnych! Kiedy wy w końcu zrozumiecie, że osoba skarżąca się na pewne rzeczy, które WY uznajecie za małe, niekoniecznie robi to, żeby inni głaskali ją po główce i użalali się (a tak naprawdę tego tak nie odczuwa) tylko że najczęściej po prostu to ją dotknęło i ma do tego pełne prawo! Choć oczywiście lepiej dla zdrowia psychicznego autorki jest sobie uświadomić, jacy są ludzie i próbować nie zwracać na to takiej uwagi Ale ja was błagam.. wyjdźcie ze swojego subiektywnego grajdołka, bo jak czytam te wypowiedzi 'sukowata', 'nienormalna', i tym podobne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i oczywiście czasami jest niezgodność komunikacyjna, to też trzeba brać pod uwagę. Ale wy prawdopodobnie zjechalibyście tak samo kogoś, kto by narzekał na powtarzające się stany depresyjne, a waszym zdaniem nie miał na co narzekać. Powiedzcie mi proszę, że nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak cię tak boli, to na IP jedź, a nie na kafe na teściową narzekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie teściowej o przyjazd na święta są tak niesamowicie dotkliwe i bolesne. Po prostu koszmar. Wczoraj normalnie się popłakałam bo aż trzy osoby pytały mnie czy przyjedziemy, no, myślałam, że padnę. Ale najgorsza była ta tesciowa. Takiego bólu to nigdy nie czułam. Aż musiałam zakończyć z nią znajomość. I mam do tego prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z osoba powyżej. Ja nigdy czegoś takiego nie przezylam co autorka dlatego nie biorę tu żadnej ze stron bo nie mam pojecia co ona tak naprawde czuje. Owszem można z boku tam zobaczyć, ze może to przesada itd ale nie wiemy co taka osoba czuje, wiec nie oceniajmy przez pryzmat własnego życia. A te wyzwiska sukowata itd to juz poziom poniżej dna... Ale tacy są niestety ludzie. Na tym forum widac to doskonale, bo tylko tu każdy pokaże swoja prawdziwa twarz. I nie mowie tylko o tym jednym temacie. Często widzę jak kobieta ma jakiś problem prosi o pomoc, rade, a oni tylko wyleją pomyje i zadowoleni. Wstyd za takich ludzi. Szkoda, ze nie zdaja sobie sprawy, ze zło wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:46 przykro mi, ale twoja wrażliwość i zdolność do dostrzegania detali jest tak niska, że nawet nie wyłapałaś istoty problemu. Ale spróbuj chociaż, postaraj się, przestań do cholery się wyśmiewać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nawet nie chodzi o kontekst tego, co ona przeżyła, tylko o ogół ;). Nie możemy tego rozpatrywać jedynie w takim świetle, bo potem są właśnie takie kwiatki jak niezrozumienie osób z depresją 'przecież masz pracę i rodzinę to co NARZEKASZ'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.46 dokladnie, nie potrafisz wyłapać istoty problemu. No cóż, nie każdy wszystko potrafi. Autorko może faktycznie za bardzo wzięłaś to do siebie. Nie przejmuj sie tak, masz oparcie w mężu i to jest najważniejsze. A jaka jest twoja teściowa to nie wiem, ale nie urywaj kontaktu no teraz działasz pod wpływem emocji, jesteś po stracie dziecka. Jak z tym ochłoniesz to zrozumiesz, ze nie warto rozpoczynać jakichś konfliktów. Będzie dobrze. Pojedz do tego lekarza, a jak przejdzie to jedz na święta i staraj się mile spędzić czas. Zobaczysz, ze okaże sie, ze tesciowa wcale nie chce zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to tylko sie zastanawiam skąd tyle jadu. W wielu tematach to widac. Ja kiedys założyłam temat, ze ustaly mi objawy ciąży w 6 tygodniu i spytalam czy to normalne. Potem się okazało, ze to puste jajo plodowe. No ale.zszokowaly mnie komentarze: Kolejna aniolkowa mama sie szykuje, twój bachor zdechl. serio.... Tak pisali. W szoku byłam. Zadalam jedno proste pytanie czy tak się może zdarzyć a tu tak mnie zjechali... Ktos mi wytłumaczy co takie osoby maja w glowie? Ktos napisal pod tymi komentarzami ze to pewnie "bezplodna staraczka" pisze z zazdrości. Cos mi się wierzyć w to nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest normalne zachowanie tesciowej. Ona ma problem z glowa. Moja podobnie sie zachowala kiedy chorowalam na depresje i nie spiac trzecia noc i trzesac sie jak zombie ponaglana przsz rodzicow telefonicznis ze mam natychmiast wracac i do psychiatry jechac bo to nie sa zarty ona urzadzila cyrk ze przezd mnie jej synus zamiast 2tyg z mamunia spedzil tylko 1,5 tyg, ze mi loda da i humor mi wroci a do tego darla sie na mnie. Do tego wsiadla na moich rodzicow ze po ich tel ja juz wracac chce itd Babcia meza jak mnie zobaczyla to szybko kazala nam wracac i do lekarza jechac bo wygladalam jak trup. I psychiatra od razh zdiagnozowal mnie ze mam depresje,silna nerwice i przepisal leki i odeslal na rezonans i do neurologa bo sie bala ze mam sm bo mialam przy tym problemy z chodem i ze wzrokiem. Kiedy poczulam sie lepiej to wygarnelam tesciowej co o niej mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam ze tesciowa tez mnie argumentowala ze mam to i tamto i skad depresja, ze to wymysł i moja manipulacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×