Jak sobie radzą w święta osoby, które nie mają żadnej rodziny?

Jakie są Wasze sposoby na okres świąteczny, czy bardzo wtedy brakuje Wam bliskich?

normalnie, jak w każdą niedzielę; jest święty spokój i wyspać się można nie rozumiem tej świątecznej potrzeby rodzinnych spędów

Zwyczajnie sobie radzą, kupują żarcie i siedzą na kafe tak jak ja ;) Mam 3 dni wolne to posprzątam, pranie zrobie, bo normalnie to czasu nie mam. W sumie fajnie, cisza spokój, pospać można do południa :)

Szkoda, że nie można zakupów zrobić ;-)

SIEDZĄ I PIJĄ POD MOSTEM

Ja również odpoczywam w te dni, bo od poniedziałku do piątku pracuję. W domu jak sobie posprzatam, tak mam, bo nikt mi nie nabałagani, a ze zwierzaki mam grzeczne- nie brudzą :-) Rodziny nie mam żadnej- i bliżesz i dalszej, więc nikt mnie nie odwiedza. jest cicho, choć czasem brakuje mi bliskich.

Zazdroszczę wam, ja mam dużą rodzinę i jestem zmęczona rodzinnymi zjazdami.

Normalnie. Dziś robiłam jedzonko, teraz kawka i kafe :) wieczorem filmik i drink. Jutro śniadanko, spacer, komp, obiadek i szykowanko na imprę. Wieczorem idziemy na balety ze znajomymi. W pn . odsypianie i po świętach :)

To dni jak każde inne.

Do lustra piją a potem wyją. Wiem bo sąsiadkę taką mam.

Zawsze można trochę pomóc samotnym osoba w ten czas, poświęcić im trochę uwagi.

Samotni spędzają czas tak amo, tylko że bez rodziny

Nie spędzałam świąt po prostu. Siedziałam sobie sama w domu, oglądałam filmy i tyle.

Ja święta na dworcu w wawie spendzam bo nie mam gdzie jakoś to przeżyje.

A cóż to takiego te święta,dzień jak każdy inny!

tez nie jaraja mnie rodzinne spotkania

magia świat, czy to Bożego Narodzenia czy Wielkanocy juz dawno minela przez cholerna komercje wywolana marketami. ludzie już dawno zapomnieli czym sa świta dlatego większość ich nie czuje i chce tylko odpocząć zjeść i obejrzeć filmy, a nie iść do kościoła. swoją drogą, tak narzekaja ze ludzie nie ida na triduum paschalne ale kiedy maja isc? powinny być trzy dni wolne to mozna byloby przeżywać to jak prawdziwy katolik. spendy rodzinne stały sie beznadziejne i chodzimy do ludzi których nie akceptujemy i pod nosem ich wyzywamy i czekamy aż sobie pójdą.

Wszystkim osobom z tego wątku zazdroszczę spokoju, eh..

normalnie jak w każdy weekend, do tej pory niektóre weekendy miałam pracujące bo musiałam dorobić więc wolne święta to był dodatkowy czas na odpoczynek. Teraz mimo wolnych weekendów i tak chętnie wykorzystam raptem 1 dodatkowy dzień na odpoczynek, poleniuchuję bez zahamowań i wyrzutów sumienia

Do lustra piją a potem wyją. Wiem bo sąsiadkę taką mam. GGG i zapewne zaglądasz jej w okna nasłuchując i obserwując przez lornetkę co robi pod warunkiem ze nie zasłoniła okien? czy robisz u niej za materac?

Popieram Przez tą komercje święta straciły na wartości. Nic tylko kupować, kupować, kupować... już nawet nie pamiętał kiedy byl śnieg :-( jak będę miała dzieci to postaram im się wpoic prawdziwe wartosci a nie to co jest teraz ehh

Nareszcie mam czas na lekturę. A Wigilia, najczęściej u przyjaciół, bo nie da się z tego wymiksować, aczkolwiek przyjemnością bym tego nie nazwała, potem już cudowne chwile, muzyka, książka i nicnierobienie:D