pomocy. poronilam?

Wczoraj zgłosiłam się na sor z krwawieniem. Lekarz zbadal mnie i odrazu na oddzial. Podczas badania widoczny byl tylko pecherzyk. Kazal lezec. W nocy krwawilam jak na taki 3 dniowy okres, nad ranem miałam mocne bóle brzucha. Dzisiaj zrobili beta,wyniki jutro. Myślałam ze będę miała znowu usg ale nie zrobili dzisiaj bo nie można tak często. Cały czas krwawie. Na podpasce Są małe skrzepy a w toalecie się tak to ciągnęło... myślicie że mam jeszcze jakaś szanse?

Lekarz powiedział,ze wygląda to N początek 5 tygodnia. Chociaż według @ powinnam skończyć 6 tydzien

Wiem,że się stresujesz ale jeśli lekarze bo badaniu i usg nie wiedzą czy poroniłaś to nie gniewaj sie ale my tym bardziej ci tego nie powiemy.Miejmy nadzieje że jest wszystko dobrze i tego życzę ci na te święta ale my tu wróżkami nie jesteśmy niestety :(

Zawsze przy badaniu i zabiegu powinien wspierać nas mąż wtedy nie ma depresji ja tak miałam.

Znowu ta nawiedzona od badan z chlopem. Jeszcze chlop tam potrzebny,to dopiero mozna dostac depresji. A autorka nigdzie nie wspomina ze ma depresje nawiedzona babo.