Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak powinno wygladac decydowanie w malzenstwie

Polecane posty

Gość gość

witajcie.Jak powinno wygladac w malzenstwie decydowanie o rzeczach waznych.U nas wyglada to tak: moj maz mowi-kupimy dom od dziadkow i tam sie wprowadzimy.Zero rozmowy,zapytania co o tym mysle.Ja mowie ze nie chce mieszkac w takim starym domu to on mi na to ze bede musiala tam mieszkac bo on juz zdecydowal.I jak dalej z takim facetem rozmawiac.Zagrozic,blagac,plakac,nie wiem...w ostatecznosci powiedzial ze sam sie tam wprowadzi,bo to juz postanowione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedziałabym w takim razie "żegnam i powodzenia" i tyle, co za palant jakiś, to nie kupno roweru czy namiotu, tylko domu a tak ważną decyzję podejmuje się we dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie chce kupic wlasnego mieszkania bo chce kupic ten dom.Ja wolalabym nasz wlasny,nowy dom,albo mieszkanie,ale nie stary dom,ktory dla mnie nie wiaze sie ze wspomnieniami,a dla meza tak.W dodatku jest niekorzystnie polozony i trzebaby bardzo duzo wydac na remonty,odnowe.Ale on mowi ze bedzie pomalutku robic.Moze to ja powinnam sie z tym pogodzic i nie wymyslac,nie wiem juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pomogła palantowi się pakować i niech s********la w podskokach do swojego domku, tylko niech adres zostawi żebym mogła mu wysłać kopię pozwu o rozwód. Takie decyzje mógł podejmować sam jako kawaler, w małżeństwie decyduje się o takich sprawach wspólnie, jeśli tego nie pojmuje to niestety nie nadaje się na męża i im szybciej go pogonisz tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinno tak wyglądac by obie strony były zadowolone. A co do Twojego problemu. Pewnie puścisz focha, a jakieś szczekaczki zaczną mnie obrażać, ale sama sobie jesteś winna - widziały gały co brały. Nie, nie wmówisz mi, że nagle po iluś latach zobaczyłaś, że mąż jest bezkompromisowy, a wcześniej to był taki wspaniały i się pytał Ciebie o zdanie. Pewnie szłaś mu na rekę, odpuszczałaś, czasem może nawet Ci odpowiadało, że to nie na Tobie spoczywa ciężar decyzji. Druga sprawa - takie rzeczy jak to gdzie się będzie mieszkać ustala się przed ślubem. A nie zostawia wszystko "jakoś to będzie". "Moze to ja powinnam sie z tym pogodzic i nie wymyslac,nie wiem juz. " I na 90% dokładnie to zrobisz. jak dotychczas skulisz ogonek pod siebie i zrobisz jak chce maż, bo taki masz charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty autorko pracujesz, zarabiasz czy tylko prowadzisz dom? Bo jesli nie zarabiasz to mąż pewnie uznał za naturalne ze on podejmuje decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tego wszystkiego powiedzial mi ze nie mam pieniedzy i nie decyduje o niczym.a ja zajmuje sie nim,domem i dzieckiem...On zarabia duzo ale ma wlasne konto.Stwierdzil ze gdybym miala pieniadze to moglabym sobie decydowac,ale pieniadze ma on-bo on zarabia i on bedzie decydowal na co je wyga.I jak z takim rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiać z takim za pośrednictwem prawnika- tylko i wyłącznie nie wiem jak możesz mieć dziecko i żyć z takim chamem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym poszukała sobie prace. obojetnie jaka. poinformowałabym i niech sie martwi co z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas odwrotnie - mąz czeka , az ja podejme wazne decyzje ( zeby potem było na mnie, jakby co:) ), troche to meczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie do tej pory mieszkacie? zaznaczamze jesli macie wspolne mieszkanie to zeby je sprzedac trzeba tez twojej zgody,takze on sobie moze chciec i decydowac ale jak drapać jaja w gaciach a nie o tak waznej decyzji. to ze nie pracujesz nie ma znaczenia bo macie slub,dziecko i ty masz tez takie same prawa do wspolnego majatku jak on. liczy się to co na papierze,na aktach prawnych,wlasnosci,notarialnych etc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jak ma swoje konto a nie macie podziału majątku to kasa jest wspólna! tak w ogóle to powinnaś mieć dostęp do kona (on line - tj wszystkie hasła i kartę). a. nie może prawnie kupić domu bez Twojej zgody b. pogadaj, a jak nic to nie da to poszukaj w necie wyliczeń ile kosztuje Twoja praca - gotowanie, sprzątanie, opiekunka do dziecka (są gotowce pracy m-c) i pokaż mu ile Ty wnosisz do związku, c. by rozmawiać na argumenty a nie na emocje, to przygotuj się np. wycena m-c opłat - stary dom może oznaczać duże miesięczne opłaty, poszukaj w necie potencjalnych cen sprzedaży starych domów - może przepłacacie, a może miesiącami nie można tego sprzedać (to co to za inwestycja), wykaż kwestie lokalizacji, dojazdów, szkół, etc d. obawiam się, ze jak mu pozwolisz na samodzielne decyzje to tak będzie już zawsze. dlatego NAWET JEŚLI BY CIĘ PRZEKONAŁ POMYSŁ DO TEGO DOMU TO MIEJ JAK NAJWIĘKSZY UDZIAŁ W TEJ DECYZJI! STAWIAJ WARUNKI PRZED KUPNEM, A NIE PO NIM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie, decydowanie w małżeństwie powinno wyglądać tak jak ustalą OBIE strony, chyba że jedna w rażący sposób nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Jeśli oboje ustalilibyście że o wydatkach decyduje mąż, wasza sprawa jeśli tak chcecie, ale najwyraźniej niczego takiego nie było. Ustaliliście razem że to mąż utrzymuje rodzinę, a Ty dbasz o niego, dziecko i dom? W takim razie jego zakichanym obowiązkiem jest łożyć na to dziecko i dom, jak również Was oboje, a wszelkie podejmowane decyzje powinny być wspólne ponieważ dotyczą wspólnego majątku. Formalnie, jeśli nawet mąż zrobi taką akcję i kupi ten dom na zadupiu, Ty masz prawo- i powody- złożyć pozew rozwodowy, i wniosek o podział majątku, wyląduje sam w starym domu i z Tobą do spłaty, albo sprzeda dom i podzielicie się tymi pieniędzmi. Jeśli nie macie rozdzielczości, zarobione przez niego pieniądze są wspólne skoro Ty umożliwiasz mu (sprawowaniem obowiązków domowych i opieką nad dzieckiem) ich zarabianie. Ja kiedyś, aczkolwiek nie z powodu decyzji męża, mieszkałam w mieszkaniu w takim "niekorzystnym" położeniu i złym stanie. Mąż musiał wyjechać do pracy za granicę, ja zostałam, bez prawa jazdy, na bardzo dalekim przedmieściu gdzie jeden autobus na godzinę to jest super, a jakiekolwiek połączenie z centrum to minimum godzina, bujanie się z chorym dzieckiem czy większymi zakupami, bez prawa jazdy i samochodu, to był koszmar. Mieszkanie okazało się być w fatalnym stanie. Zwiewaliśmy szybciej niż się wprowadziliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam ci powiedzieć ze mojemu partnerowi przepisałl bądź przepisza dom tescie .domek ładny i mały ale na zadupiu. Od kiedy to uslyszalam to nie chce ślubu z nim.po co.... Ma swoje konto.nie wiem ile zarabia i na co wydaje kasę. Jak nie pravowalam to mówił ze mam goeno do badania i tak jak twój. W lutym kazalam mu nie obchodzić walentynek bo go nie kocham.dlaczego? Brak konsultacji przy decyzjach życiowych, brak wglądu na konto i dostępu do niegpo, brak szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to wyglada tak wazne de cyzje podejmujemy razem ale ja tak potrafie argumentowac ze zawsze wychodzi na moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem podejmujemy decyzje " razem" to znaczy on zawsze postawi na swoim. Mamy mieszkanie które wyremontowalismy. Poszło kupę kasy. Ja chciałam zrobić maly kornetyczby remont i nie pakować się w koszty. On wymyślił kredyt i remont generalny plus kasa z kredytu wydana na dochód którym on jeździ. Mieszkanie na 4 piętrze bez windy wiele wartości nie zyskało po remoncie a ktedyt jest. Teraz on splaca kredyt a ja kupuję jedzenie opłaty ba pól. Rata kredytu jest niższa niż koszty utrzymania wiec dalej jestem w czarnej d***e. Kasę którą odłożyłam wplacilam na kredyt hipoteczny żeby go nadpłacić bo mi m obiecał że jak go dplacimy to kupimy mo auto bo jeżdżę jego starym rzęchem. Byłam tak głupia że szoook. Dziewczyny nie popełniajcie takich błędów. Nie wiem jak się z tych kosztów wyplątać. Jak zmusić go go dokladanie się do judzeni. Auto mi się rozpada a on zamiat myśleć o nowym to każe mi to naprawiać i pakować kolejną kasę bo ma do niego sentyment. Jeszcze dzis rano mnie wykurzył na maxa bo wydaje swoje pieniądze na głupoty a ja mam puste konto. I wrócił z nocnej zmiany rano godzinę później bo byl z kolegą na powie. W poniedziałek świąteczny. Mam ochotę go zdzielić po lbie i siebie za głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być kosmetyczny remont i samochód którym on jeździ. Z nerwów narobiłam błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to lobuz, przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzajemnie-tez Cie prxytulamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakimż to cudem mąż może wprowadzić takie decyzje w życie bez twojej zgody? nieruchomości NIE DA SIĘ kupić bez zgody współmałżonka, żaden notariusz tego nie przyklepie (chyba, że ktoś ma rozdzielność albo majątek odrębny). Przekazujesz jasny komunikat "po moim trupie" i tyle. Nie przeskoczy tego. Swoją drogą - jak można tworzyć związek z takim palantem, nie przeszkadza ci brak szacunku, lekceważenie, traktowanie jak popychadła? W imię czego pozwalasz się poniżać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci za bzdury ze nie może nabyć nieruchomości bez zgody współmałżonka! Nie może wziąć kredytu bez zgody jeśli nie ma rodzielnosci, jeśli kupuje za gotówkę to i sto domów może kupić bez żony! A sytuacja autorki to dla mnie dowód na to, że normalne traktowanie kur domowych przez mężów to fikcja. Niepracujaca żona jest w pełni uzależniona od łaski męża i traktowana jak służąca, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czli za gotowke mozna kupic nieruchomosc bez zgody zony?Nie ma czegos takiego jak normalne traktowanie zon ktore nie pracuja tylko poswiecaja zycie dla meza i dzieci.Takie zony sa nieszanowane i lekcewazone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też dołączam do przytulasów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykra prawda.jak się nie pracuje to ma się g****o do gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję, zarabiam więcej od męża i też wrobił mnie w kredyt na remont mieszkania, które jest na niego. A teraz potrafi powiedzieć, że u niego mieszkam. Jeździ dobrym autem, które kupiliśmy za wspólne pieniądze i część kredytu na remont, a ja z racji tego, że miałam dopiero co zrobione prawko dostałam do dyspozycji jego stare auto i tak się nim bujam 6 lat. teraz nie stać mnie na nowe bo oszczędnościami nadpłaciłam kredyt, który on spłaca. Mieliśmy razem odkładać na moje auto ale on nie dotrzymuje słowa, a na swoje durne kolekcje wydaje kasę lekką ręką. Trudno mi rozmawiać o tym bo zawsze to kończy się kłótnią na noże, a on nie słucha. MASAKRA byłam taka głupia,że aż się sobie teraz dziwię jak mogłam się dać tak zrobić. Kobieta po studiach i siano w głowie. żal mi samej siebie. To ja z 11,25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co autorko zniknelas? Niewiem czy da się kupic nieruchomosc bez zgody wspolmalzonka ale wiem na pewno ze nie da się sprzedac a zeby cos kupic trzeba najpierw sprzedac poprzedni dom logiczne. A jak chce kupic to niech sobie kupuje nie zabraniaj mu. Tyle ze ty nie musisz tam mieszkac. Tak wogole napisalas mało szczegołów wlasnie gdzie do tej pory mieszkacie czyj jest dom itd,ale widac ze juz tu nie zagladasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również ciekawe artykuły można znaleźć na stronach Zobacz całość: 7 grzechów głównych niani www.warszawaniania.pl Jak zostać dobrą opiekunką do dziecka ? www.warszawaopiekunka.pl Czym kierować się przy wyborze niani dla dziecka? www.nianiapraca.pl Opiekunka na wakacje www.krakowopiekunka.pl Szukając niani – sprecyzuj swoje oczekiwania www.opiekunkadodzieckakrakow.pl Opiekunka do dziecka, babcia czy przedszkole? www.opiekunkadodzieckapoznan.pl Niania z zamieszkaniem we Wrocławiu www.opiekunkiwroclaw.pl Chcesz wrócić do pracy po urlopie macierzyńskim? www.opiekunkalodz.pl Jak wybrać odpowiednią opiekunkę www.opiekunkalublin.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×