Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

smarowanie klatki piersiowej dziecka masłem smalcem itp

Polecane posty

Gość gość

Moje dziecko ma 9 miesięcy i niestety przeszła już zapalenie oskrzeli a teraz infekcje z antybiotykiem. Cały czas charczy jej w oskrzelach wczoraj i dziś posmarowalam ja na noc masłem oowinelam nagrzana pieluchą i widzę poprawę. Ktoś stosuje takie metody? Macie jakieś doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwyklym maslem? Ja sie nie znam, dzieci lecze bez zabobonow, slyszalam jakis smalec z gesi ale zwykly tluszcz z lodowki? Jak to niby moglo pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojej córki nie smarowałam masłem, bo mąż uważa że to zabobon. Ale moja mama zawsze kiedy mała jest chora poleca właśnie masło. A ja sama nie wiem. Bo co niby masło pomoże? Żaden lekarz mi tego nigdy nie zalecl. Ale z drugiej strony mama wychowała nas 7,smarowala masłem i szczerze to żadne z nas dłużej niż jeden dzień nie chorowalo. Ale my ogólnie jesteśmy odporni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja smaruję niedopadem. Trochę szkoda mi masła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:O chcesz, żeby pożarł go jakiś niedbający o wagę tygrysek? w każdym innym wypadku nie rób tego, bo to jakiś idiotyzm. nie ucz dziecka zasłyszanych idiotyzmów, może jeszcze na wp albo onecie to przeczytałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smalec gesi duzo lepszy jest ale moze i masli pomoglo, nie wiem. Smalec stosujemy i moge poteierdzic super dzialanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej pomaga rozgrzany piec i 7 zdrowasiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:43 nie ironizuj jak nie znasz zalet gesiego smalcu. Ba! Ty go nawet nigdy nie jadlas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja smaruje kozim smalcem i powiem,ze to dziala. naprawde wole to niz ladowac w swoje dziecko jakies syropki, kropelki, pelne chemii i antybiotyki. jak dziala to stosuje i mam gdzies ze ktos gada,ze to zabobon(btw nie rozumie dlaczego zabobon?) zabobon dla mnie to te czerwone kokardki we wozkach. a no i stosuje takze inne naturalne metody jak syrop z cebuli, cherbatka zlipy, sok malinowy, zimneoklady na goraczke.... ojjj ja to chyba czarownica jestem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I oczywiscie do lekarza tez nie chodzisz jak dziecko ma zapalenie pluc, angine ropna czy infekcje ucha , wszystko leczysz tluszczem i syropkami z cebuli Biedne te dziecko powinna sie toba zajac opieka bo takie idiotki doprowadzaja dzieci do smierci w najlepszym wypadku do skrajnego wycienczenia i powaznych powiklan po chorobach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie ładnie wydaje mi się, że jak się nie ma nic do powiedzenia w temacie to nie ma co się wypowiadać. Ja akurat bardzo stroniłam od tej metody ale nie z racji tych wg was zabobonów ale złych wspomnień z dzieciństwa bo mama tylko tak nas leczyła. Jeszcze smażyła czosnek na maśle i takim ciepłym smarowała stopy i w skarpetki. Mały już od 3 miesięcy non stop chorował antybiotyki inhalacje itp. a on wciąż chory. Całkiem zrezygnowana posłuchałam w końcu rad mamy i normalnym smalcem wieprzowym nasmarowałam małemu klatkę i przyłożyłam pergaminem, założyłam piżamkę i spał. Po 2 godzinach był już tak spocony że musiałam przebrać piżamę. Wstał rano i co zrobił w końcu zamiast się dusić prawię od kaszlu porządnie wszystko się odrywało. Zrobiłam tak jeszcze przez 2 noce i jak na razie mały zdrowieje w oczach. Dodatkowo daje czosnek 2 razy dziennie i flegaminę. Jak mały w końcu wyzdrowieje to już zawszę będę to stosowała. Napomnę że już od dawna jak chorował to smarowałam go maściami rozgrzewającymi i nie dawały takich efektów. Pozdrawiam mam nadzieję że komuś pomogłam. A jeżeli chodzi o innych to jestem bardzo dobrą matką i nie robię dziecku krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abuela
Masz sluszna racje moj wnuczek ciagle na lekach i po szpitalach wkoncu ja wzielam sie za dziecko tzn.smarowanie smalcem klatki piersiowej i plecki i jak narazie jest super!!!!nie lapie go nawet grypa a mieszka w hiszp i tu ciagle jakies wirusy sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kozi smalec?? Serio- nigdy nie slyszalam o tym . zkad go masz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smalec zwierzęcy czy to z gęsi czy ze świni naprawdę pomaga. Najlepiej na noc rozsmarowac na chusteczkę smalec i przyłożyć do klatki piersiowej. Tuszcz tak odciągnie wszystko co niepotrzebne z oskrzeli że rano będzie nas dusić aby odpluć tą flegme. Po dwuch nocach stosowania tych kompresów czuć ulgę na klatce piersiowej. Te kompresy należy tak długo stosować dopóki wszystko się nie oderwie ta flegma. Róbcie sobie takie kompresy NAWET dla dzieci, to wam nie zaszkodzi a spróbować warto spróbujcie i przekonajcie się sami. Uwierzcie naprawdę to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha babcia mnie smarowala maslem ale tylko dlatego ze pozniej mnie nacierala spirytusem. Alkohol rozgrzewal. Samo maslo bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm

Wiem, ze to stary temat, ale byłem Ciekawy co na ten temat pisze sie w internecie. Dlatego na niego wpadłem. Metoda z zastosowaniem tłuszczu daje efekt bo zadaniem jego jest ogrzać (tłuszcz jest izolatorem).  Dlatego nałożony na pergamin ( dobrze utrzymuje tłuszcz na swojej powierzchni) i przyłożony do skory zacznie podnosić temperaturę ciała, co wywołuje ze organiz zaczyna ja regulować poprzez wydzielanie potu, a tym samym toksyn itp. Ponieważ nakładamy na określone miejsce to tam sie wygrzewa. Dodatkowo większość bakterii które rozwijają sie w układzie oddechowym (gzie jest niższa temp. gdy wdychamy powietrze), najlepiej rozmnaża sie w około 33-35st c. Podwyższenie w tych miejscach temp. spowalnia ich rozwój co daje wiecej czasu dla naszego układu odpornościowego. Dlatego w niektórych infekcjach dróg oddechowych ta metoda przyspiesza leczenie, oraz przynosi ulgę. W przeziębieniu zawsze karzą sie wygrzać. Wiec każda metoda (oprócz palenia w piecu jest dobra).  Co do smarowania najpierw masłem a potem spirytusem bo gdzieś to tu wyczytałem. To uważam ze kolejność powinna byc odwrotna ponieważ tłuszcz to izolator. Natomiast metody z masłem i spirytusem nie próbowałem, bo wystarczy pergamin nasmarowane tłuszczem. I to daje efekt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc 1234

Moja córcia właśnie przechodzi duszacy kaszel Ale suchy i stosuje u niej smarowanie ciepłym smalcem z bor...... Polecam.  Poprawia jej się z każdym dniem ale nie wiem gdzie go kupic bo ja dostalam od tesciowej a teściowa tez dostala i kij wie hehe Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oppp

Chodzi o rozgrzanie , wiec i ukrwienie klatki piersiowej,rozgrzana pielucha pomaga i cos niedrazniacego cialo, nie musi byc maslo ani smalec, dawniej nie bylo tyle masci czy kremow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja polecam smarowanie g ó w n e m z bobra, znalezionym podczas pełni ksiezyca, pod kwiatem paproci. Gwarantuję wam, że działa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosć

Słyszałam o tej metodzie, ale nigdy nie testowałam, głownie chyba z obawy przed tym syfem. Tłuste ciało, tłuste ciuchy... NIe, to nie dla mnie. Ale zdarzało mi się wykozrystywać do tego celu spirytus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×