Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sasha149

Problemy z siostrą Jugendamt

Polecane posty

Gość Sasha149

Witam wszystkich bardzo serdecznie,chciałabym opisać tutaj krotko problem z jakim się zmagam, a mianowicie - zbuntowana nastolatka. (Na wstępie chciałabym zazdnaczyc ze sytuacja dzieje się w Niemczech a rodzina mojego narzeczonego to Bułgarzy. ) Mój narzeczony ma 16 letnia siostrę która mieszka niedaleko nas z matka. Ich sytuacja materialna jest ponadprzeciętne dobra,w domu nie ma przemocy,alkoholu,wprowadzania co nic nowych mężczyzn itd. Dokładnie rok temu siostra mojego narzeczonego po raz pierwszy uciekła z domu,do chłopaka. Jako ze jest nieletnia zamieszkała w tzw jugendheimie (coś jak dom dziecka) skąd uciekala,dopuszczala się kradzieży,złożyła falszywe oskarżenia na policji wobec matki i brata o przemoc psychiczną i fizyczna co było nieprawda. Po jakimś czasie miała pierwszą próbę samobójczą - ów chłopak pod naciskiem rodziny zostawił ja (jej rodzina nie zgadza się na chłopaka,jak będzie pełnoletnia to będzie mogła wyjść za mąż,polsrodkow nie ma). Po powrocie do domu ze szpitala (zdecydowała sie wrócić do matki) sprawa jakby ucichla i E. jakby trochę się uspokoila. Niedawno wszystko zaczęło się na nowo kiedy wyszło na jaw ze od trzech miesięcy nie było jej w szkole. Okazało się ze znów znalazła w Internecie koleżanki i kolegów namawiajacych ja do takich bzdur jak wagary,cpanie i picie. (Dodam tylko że w Niemczech za nieobecność nieusprawiedliwiona 6 dni w szkole płaci się 150€ kary.) Rodzinie znowu został przydzielony pracownik z Jugendamtu i psycholog. E. sama podrapala sobie szyję mówiąc psychologowi ze to matka. Nie chodzi do szkoły w dalszym ciągu spotyka się z tymi toksycznyni znajomymi,podejzewamy ze cpa. Mój narzeczony chce się kompletnie wycofać z życia rodzinnego bo boi się kolejnych fałszywych oskarżeń na policji. Jego matka prosi mnie o pomoc - moje pytanie - co powinnam zrobić w tej sytuacji i jeżeli zdecyduje się na pomoc to jak powinna ona wyglądać? Dodam tylko ze mój narzeczony uważa że jedyna droga jest odeslanie jej do ojca do Bułgarii inaczej spadnie na kompletne dno,matka nie chce o tym słyszeć. Chciałabym jakoś pomoc gdyż jego rodzina pomogła również mi kiedy byłam w ptrzebie ale nie wiem co zrobić żeby tej sytuacji jeszcze nie pogorszyc.Dziękuję za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yyy ale jak niby mialabys pomóc? Czy zostalas poproszona o cos konkretnego? Wydaje się ze nie piszesz całej prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej niech ją wezmą na stałe do tego jugendheimu, to ją tam doprowadzą do porządku, innego rozwiązania raczej nie widzę. Widać, że dali jej tam wcześniej popalić, skoro potem grzecznie chciała wrócić do matki. Matka oczywiście nie umie jej wychować, więc niech sobie da z nią spokój. Co to za matka, jak przez 3 miesiące się nie kapła, że córcia olała szkołę, wagaruje i wraca naćpana do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasha149
Tak niestety też uważam że matka z nią sobie nie radzi a co do pomocy to poprosiła mnie zebym zabrala ja na jakis czas do siebie,żebyśmy z narzeczonym często ja odwiedzali i żebyśmy po prostu rozwiązali za nią problem... ja nie jestem psychologiem i nie chce podejmować się rozwiązania tego problemu,mam 22 lata i nie mam swoich dzieci więc co u mogę pomóc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×