Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zalamana. Musze napisac 10 stron pracy zaliczeniowej do czwartku

Polecane posty

Gość gość

Jesli sie nie wyrobie to musze powtarzac caly rok :( Oszczedzcie sobie komentarze, bo wiem ze jestem sama sobie winna. Literature mam przeczytana. W czwartek najpozniej o 17 musze zaniesc prace na poczte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cie moge zaliczyć jak chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byl ktos z was w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośćdziś Byl ktos z was w takiej sytuacji? X Ja nie, ale jak miałbym stracić przez to rok, to zostawił bym wszystko i chociaż spróbował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ładna chociaż jesteś z ryja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 stron na studia do czwartku 17. 00 ? ja byłam w podobnych, dasz radę, jeśli wiesz co pisac. x zaniesc prace na poczte x eee? studiujesz w skansenie:-p?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside87 masz ruje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside87 czyli jesteś wysterylizowana :) gdzie masz legowisko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem wysterylizowana, mogę mieć tygrysiaczki. a co Cię obchodzi moje legowisko?:) chcesz tulić śpiącego tygryska?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dymać w pupala:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja mam mgr do napisania, a dopiero mam 34strony.. zaczęty drugi rozdział i co ja mam powiedzieć? zaraz mam sesje,koniec uczelni, a pracę trzeba zdać..w dodatku mam zj e any temat, sama go sobie wybrałam, dużo za dużo jest o tym o czym piszę, przez co mam mętlik, poza tym za dużo z tego nie kumam, uważam, że to z****** filozofia i lanie wody, a ja czegos takiego nie znoszę.. po cholerę opisywać jakieś fundusze wysokiego ryzyka bissines angels czy inne smieci, jak i tak nie wiem co się czym je.. a pisać mam :( co książkę wezmę, to jedna jest skopiowana od drugiej, a nasze pracę mają przejść przez system antypl. czemu tamtych nie sprawdzali się pytam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz ktoś to za mnie :(( kuźwa, powinnam uczyć się języków, a nie takie głupoty na tych studiach zapodają.. co ja mialam w głowie idąc na studia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 stron? Przeciez przy przeczytanej literaturze to zajmie z 4-5godzin i ladna praca, z przypisami, cytatami i wszystkim. A jak to ma byc p*****lowaty esej to w ogole w 2h sie napisze. Tylko trzeba siasc na d***e, zamknac przegladarke i pisac. A masz na to 3 dni az. Uzalasz sie nad soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Wlasnie u mnie jest tez ten problem, chociaz to tylko praca zaliczeniowa. Problem polega na tym, ze tez wybralam sobie temat ktorego nie kumam. Jest za bardzo ogolny, trace watek, pogubilam sie zupelnie. Jedyne co mi szybko poszlo to rozdzial z aspektami filofozoficznymi, ale teraz czytam i chyba nie jest za bardzo na temat :( Nie wiem jak ale musze do czwartku miec to skonczone, w tej chwili trzymam sie na red bullach, litrach kawy itp. Normalnie jakis koszmar no nie wiem, mam straszne leki egzystencjonalne, jestem przerazona i siedze przed tych cholernym bialym ekranem i mysle pol godziny nad jednym zdaniem, cala sie trzese i sercze mi skacze jak szalone. Serio jakas godzine temu to myslalam ze zaraz bede miala zawal. Odezwe sie jutro jak napisze minimum 4 strony :( trzymajcie za mnie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To serce, to po Red Bullach i litrach kawy, chociaż sam jej dużo pije. Bierz też prysznic, nie mam tu na myśli, że się nie myjesz, ale zacznij od ciepłego i aż do zimnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze siedem stron mii zostalo razem ze wstepem i zakonczeniem. Do czwartku rana musze to skonczyc :( Potem bedzie korektura,, czy zdaze to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja napisałem 20 stron licencjatu w 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja napisałem 20 stron licencjatu w 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bez jaj 20 stron, takie opowiesci to mity. Nie da sie napisac 20 stron w dwa dni, nawet jak ma sie przeczytana cana literature, no chyba ze ktos sobie juz wczesniej wszystko strescil i opisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale autorka panikara:D x Ja napisałem 20 stron licencjatu w 2 dni. x jeśli udało Ci się to napisać w dwa dni, to albo był to jego wyjątkowo łatwy fragment, albo to za łatwe studia dla Ciebie, więc po co na nie iść, albo niski poziom lub łatwy promotor. inaczej nie rozumiem tych internetowych opowieści o pisaniu doktoratu w tydzień. co za idiotyzymy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, wlasnie skonczylam kolejna strone i przechodze do nastepnej. Druga noc nie spie, mam drgawki i ogolnie to co duzo mowic. ALe nie trace motywacji, jesli naprawde uda mi sie to napiac do czwartku to serio uwierze w moje sily nadprzyrodzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no bez jaj 20 stron, takie opowiesci to mity. Nie da sie napisac 20 stron w dwa dni, nawet jak ma sie przeczytana cana literature, no chyba ze ktos sobie juz wczesniej wszystko strescil i opisal " Jeśli dla kogoś przy przeczytanej literaturze, 20stron w 2 dni to mit to najwyraźniej nie powinien studiować kierunku który wymaga umiejętności formułowania myśli i komponowania tekstów. Do pracy chyba też taka osoba średnio się nadaje z takimi zdolnościami przyswajania. Wiadomo, by napisać coś perfekcyjnego, zarówno pod względem merytorycznym jak i językowym, to potrzeba więcej czasu, ale mając 2-3 dni na 10-20 stron to z palcem w d***e da się napisać solidną podstawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile jeszcze ci stron zostalo? znam twoj bol.. :) ale ja sobie dalam rade i wierze, ze ty tez, ciezko uwierzyc ile mozna pod presja! mi w 1 dzien udalo sie napisac 4 strony, nie jestem taka swietna ze 20 w 2 dni :P ale to i tak duzo zdaje mi sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jakiego tematu dotyczy praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×