od paru dni nie śpie tak jak trzeba

zasypiam o 5.. :( wstaje o 10 ... to zaledwie 5h snu, co jest ze mną? mam niedoczynnosc tarczycy może to przez nią? idę jutro,a w sumie to już dzisiaj robić badania na hemoglobine, tsh, kortyzol bo zaczynam się stresować, za dużo pale fajek, a ostatnio ciągle chodzę opuchnięta na twarzy i jakaś taka znudzona wszystkim, kurde no nic mnie nie cieszy, za to wszystko stresuje..mój facet to na mnie patrzy jak na obłąkaną, bo raz płaczę, raz siedzę w ciszy i nie chce mi się na żadne jego pytanie odpowiedzieć.. i nie to nie jest depresja.

Coś mam podobnie, tyle, że w dzień po południu odsypiam, a w nocy nie mogę spać. Tylko u mnie jest to związane ze zmianą swojego dotychczasowego "życia" tak myślę, że pewne zmiany to u mnie spowodowały.

a u mnie własnie nic nowego się nie zdarzyło, a tak mi się zaczyna dziać.. cholera , przecież ja będę wyglądać jak zombi bez jaj

Tyle, że jak to minie, to dojdziesz do siebie, a narazie trudno, jakoś to możesz chociaż trochę maskować :-)

pytanie, kiedy do siebie dojde.. jak z badań nic nie wyjdzie, to znaczy, że jestem psychiczna

gośćdziś pytanie, kiedy do siebie dojde.. jak z badań nic nie wyjdzie, to znaczy, że jestem psychiczna X Do tego ( psychiczna ) droga jest daleka, chyba, że bez powodu coś tobie odbija. Ale nie takie złości związane ze stresem, czy nerwicą, a kiedy przejdzie, tego nie wie nikt. Narazie się tak nie przejmuj, nawet jak z badań nic nie wyjdzie, to idź do lekarza rodzinnego po tabletki nasenne. Wiele ludzi je bierze.

ach te choroby cywilizacyjne ...każdy bierze, bierz i Ty ;p ja wychodzę z założenia, że nic nie bierze się bez przyczyny, najpierw muszę dojść do tego, co jest grane.. nie pójdę spać to już wiem bo i tak o 7 musiałabym wstać, a jak teraz zasnę to obudzę się dopiero spuchnięta i zmasakrowana.. tak więc mam plan, mianowicie wykończę się dzisiaj tak, żebym padła o max 22 i wstała rano... może zadziała :D

Można i tak spróbować, a nie, że jak wszyscy biorą, to ja też. Ja nie biorę, bo się domyślam od czego to jest i myślę, że przejdzie. Można i próbować na "wykończenie" raz zadziała, a co dalej, to zobaczysz. My Zombie :-)

a co Ci dolega? pewnie stresy ..?

Pewnie tak. Tam wyżej tylko cząstkowo tobie napisałem, bo tutaj tak w szczegóły nie chce wchodzić, ale jak np człowiek całkowicie zmienia swoje życie, to się jakby przestawia :-)

te Twoje "pewne zmiany" od razu skojarzyły mi się ze zmianą pracy, albo narodzinami dziecka ..chociaż przy dzieciaku nie wiem czy byś tu siedział..a jak nie o to , to pewnie problemy miłosne jak zwykle w tym życiu :) tak się zastanawiam.. dałeś mi radę, abym poszła po tabletki nasenne, a Ty ich nie potrzebujesz?

No to też napisałem powyżej, że domyślam się od czego tak mam z tym spaniem, dlatego (Narazie) nie mam zamiaru brać. Przynajmniej jeszcze z tydzień i wtedy może tak :-)

zdrowa jesteś tylko nie dofukana;-)

co to znaczy ? dofukana/?

tz ze nie dopupczona;-)