praktyki

mam problem z praktykami a mianowicie nie byłam na nich dwa tygodnie (czyli łącznie 4 dni). moje pytanie: czy mogę mieć coś za to że nie byłam na praktykach? bo szefowa twierdzi że powinna zawiadomić policję że nie chodzę na praktyki. a w internecie wyczytałam coś takiego: Pracodawca z powodu nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy(opuszczającym zajęcia szkolne) ma prawo nałożyć na młodocianego karę pieniężną przewidzianą w art. 108 § 2 K.p. Zgodnie z § 3 tego artykułu, każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy traktowany jest jak odrębne przekroczenie. W związku z powyższym za każdy taki dzień nakładana jest oddzielna kara, która nie może być wyższa od wynagrodzenia przysługującego pracownikowi za jeden dzień pracy. Ponadto trzeba pamiętać, że pracodawca może rozwiązać z młodocianym stosunek pracy, jeżeli nie wypełnia on obowiązków wynikających z umowy o pracę (art. 196 K.p.). O fakcie tym trzeba powiadomić jego ustawowego opiekuna, szkołę, a jeżeli pracodawca jest rzemieślnikiem - także izbę rzemieślniczą.

Acha strasznie się boje,że będę musiała płacić tak więc czy jeśli zaproponuje mojemu szefowi dobry seks to jak myślicie ujdzie mi to na sucho???? ;) ;) ;)

po pierwsze nie podawaj się za mnie a po drugie nie boję się płacić tylko pytam czy na policje poda i to nie jest szef tylko szefowa, nie zabłyśniesz taką wypowiedzią

Dodam,że nie chodziłam na praktyki bo zarabiałam. Dawałam dupki na koniec dnia wyszłam z 500zł w kieszeni. Jak coś pisać na imejlu - szybkakasiadupasiasrasia@onet.pl czekam ;) ;) :)

Tak może, w szkole też będziesz miała problemy. I słono zabulisz.

oj widzę że się nudzisz, jeśli sama dajesz d**y to spoko i nie podawaj się za mnie