Gość Jaktodlaczego Napisano Marzec 29, 2016 W święta oglosiliśmy z tż zaręczyny, cała jego rodzina bardzo się cieszyła ale nie MAMUSIA. Wstała i zaczęła krzyczeć że jakby wiedziała że taka kurwa jak ja jej synka opeta to by go na księdza oddała, że powinna była mnie otruc zawczasu :( kazała mi wypierdalać i zamachnęła się na mnie nożem z zastawy aż ją córka z zięciem musieli trzymać a potem wpadła w histerie i zaczęła płakać i mówić tż "synku ja bez ciebie umrę, nie zostawiaj mnie" i inne takie :( ja tej kobiecie nic złego nie zrobiłam, wróciliśmy do domu ale no... Smutno mi.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach