ks. Jan Kaczkowski

co myslicie o nim?

trochę słabe forum do dyskusji o takim człowieku,nie jestem,od razu wtrącę,moherem,realnie oceniam i człowieka nie księdza....ale właśnie człowieka,jakim był,żyjący na całej petardzie :(

zytala/es jego ksiazki?

czyta/es *

w swojej ksiazce ''Grunt pod nogami'' porownal smierc do narodzin dziecko...

to był...on był,po prostu dobrym człowiekiem,nie czytałem....znam jego wypowiedzi z TV,z netu,wypowiedzi jego przyjaciół itd. chcę być szczery....najbardziej przekonały mnie jego szczere oczy i skromność jego całego,nadal uważam,że takie forum nie jest miejscem do rozważań na temat człowieka tego formatu,pozdrawiam.

ale,obiecuję :) przeczytam teraz.

pisal, ze dziecko przyzywa bol i przerazenie przy narodzinach ale potem zaprzyjaznia sie ze swiatem, podobnie jest ze smiercia, proces umierania jest nieprzyjemny i ma nadzieje wspaniale uczucie

szanuję go za to, że potrafił robić dobre rzeczy dla innych, taką działalność powinien prowadzić Kościół pomoc chorym, potzrebującym , starszym itd.

powiem jeszcze tylko to ....bo On to Kościół :( większość to dno,muł i wodorosty,politykujące na mszach cieniasy w purpurowych szatach :( żenujące ludzkie odpady które znalazły pod ochroną kościoła schronienie dla swoich słabości,dewiacji a czasem zwykłej głupoty :( Ks. był KOŚCIOŁEM takim jakim być ten kościół powinien :(

bardzo dobry człowiek, tacy powinny być ksieża...

czytam ksiazke ''Grunt pod nogami'', pieknie napisana, na pewno bede do niej wielokrotnie wracala