Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie lubię synowej ale kocham wnuka jak to pogodzić???

Polecane posty

Gość gość
Autorka tez kiedys była bądź jesZvze jest synowa i chyba pamieta jak to było gdy urodziła SWOJE dziecko (bo przeciez nie sąsiadki!!! Jak mozna pisać ze dziecko jest niczyje???) i wie ze sama chciała wyvhowywac bo po to sobie urodziła a nie dla teściowej która swoje dzieci juz wychowała. Jak to jest-jakies niespełnione sa te babska ktore cisną sie na sile do opieki nad wnukami? Macierzyństwa im brakuje i chcą je realizować na wnukach? Bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:24 moja ciśnie równo o to by ją o wszystkim informować, jak ciąża przebiega, jakie dziecko imie miec bedzie (próbowała juz wybierac je za nas!). teraz nagle troskliwa, nadgorliwa. Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu jak to mówiła moja koleżanka w liceum. Moja tesciowa nagle mnie "pokochała" jak jestem w ciazy ale coś ostatnio jej nie wyszło udawanie i wyszło ze to bujda ;) wystarczyło że pojechalismy w pierwszy dzien swiat do moich rodziców zeby na drugi dzien tesciowa miala mine fałszerza i wyszło że ma ból d**y że nie siedzimy u niej w święta. a po co mam siedzieć z kims kto mi mówił, że mój mąż może miec każdą a narzeczoną trzeba wymieniać? co ty myslisz, ze ja jestem masochistką? idź ty sie nadstawiaj powalonej samotnej babie co jej sie seks na glowe rzuca. ja nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ty jestes calkiem zdrowa? :-) bo ja mysle, ze jestes chora z nienawisci ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Miałas trudności ze zrozumieniem tekstów w szkole? bo widac nie zrozumiałaś pojęcia "dziecko jest niczyją własnością" Bo dziecko to nie własność tępa babo!!! na własnośc to mozesz miec majtki! xxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxx Skoro dziecko nie jest własnością rodziców, rodzice nie mogą go stracić. Rodzic traci dziecko tylko wtedy, jeśli próbuje rekompensować swoje niezaspokojone potrzeby i lęki nadmierną bliskością, uzależnianiem od siebie przez przekonanie, że potrzeby dziecka tylko przez rodzica mogą zostać zaspokojone. Celem wychowania jest przygotowywanie dziecka do wyjścia w świat. Dziecko ma mieć do tego odwagę, być samodzielne i po prostu na to gotowe. Ma umieć latać. Dom rodzinny zaś powinien być azylem, bezpieczną przystanią, gdzie zawsze ktoś na nie czeka, miejscem, gdzie zawsze może wrócić, gdzie dostanie miłość, akceptację i ciepło. Zdrowy dom to taki dom, w którym przestrzeń dla siebie mają zarówno dzieci jak i rodzice. Im szybciej każdy rodzic to zrozumie, tym zdrowsze dzieciństwo zapewni dzieciom i zdrowsze będziemy mieć społeczeństwo. Sukcesem zaś rodzicielstwa jest sytuacja, gdy dorosłe dzieci, potrafiące zaspokoić swoje potrzeby, mające swoje życie, chcą się z nami tym życiem dzielić. Gdy wyfruwają, wracają – ładują baterie i znów wyfruwają, tyle że jeszcze wyżej i dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle ze winne sa teściowe bo starsze i jakaś mądrość życiowa powinny mieć . Młode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co chcesz godzić niechęć do synowej z "miłością " do wnuka? A nie znos sobie jej nadal. Przyjdzie czas to dziecko to wyczuje i samo zdecyduje czy chce mieć kontakt z kimś kto nienawidzi jego matki bo jest mlodsza/ladniejsza/spełniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×