Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jesli wyglad jest dla mnie jedna z najwazniejszych rzeczy w zyciu tzn ze

Polecane posty

Gość gość

jestem pusta? Jakie macie zdanie? Oczywiscie wiele innych rzeczy tez jest dla mnie ważnych jak rodzina czy zdrowie, moje studia, ale uroda jest bardzo, bardzo wazna i nie potrafilabym byc szcześliwa jakbym była np brzydka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy że jest najważniejszą rzeczą dla ciebie. Nikt inny nie przeżyje za ciebie życia. ty masz takie i takie wymagania i co to kogo obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:25- niby racja, ale nieraz sie spotkałam z negatywna opinia ,że np za duzo czasu poswiecam wygladowi, czy za duzo kasy wydaje na ciuchy... a dla mnie to jest sprawa bardzo wazna, oczywiscie nie tylko na tym sie skupiam w zyciu bo mam swoje cele np skonczyc studia , zainteresowania, ale moje szczeście w zyciu zalezy w duzej mierze od wyglądu bo lubie sie poprostu czuc atrakcyjnie i to bardzo wazne dla moejj psychiki , miałam taki czas w zyciu, ze czulam sie nieatrakcyjnie to strasznie to przezywałam o malo nie wpadlam w depresje bo przytyłam po lekach... Naszczescie juz schudlam sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
, ale uroda jest bardzo, bardzo wazna i nie potrafilabym byc szcześliwa jakbym była np brzydka X Ta twoja "Piękność" to z natury, czy różnego rodzaju dodatki powodują to, że jesteś taka "cudowna"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisałam ,ze jestem "cudowna" :P (chociaz slyszałam to od facetow, ale sama o sobie tak nie uwazam), mam troche wad, ale brzydka nie jestem, napiszę, tak, że: mam z natury ładne rysy twarzy, ale muszę też o siebie dbać i pilnować diety bo jak np przytyje to juz za dobrze nie wygladam, nie naleze tez do osob co moga swietnie wygladac w kazdym kolorze wlosow i w worku na ziemniaki, jednak musze o siebie jakos tam dbac, ale uwazam, ze nie jestem szcztuczna , ubieram sie i maluje normalnie, ale dbam o siebie bardzo w sensie chodze do dosc drogiego fryzjera, kosmetyczki, starannie dobieram ciuchy, chodzę na siłownie , fitness i najblizsza rodzina sie dziwi po co mi to :P ale pracuję wiec kase na to mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednym słowem jakbym była zaniedbana to bym sie roztyła i byłabym brzydka , gdyby wyglad mi wisiał to byłabym szara myszka z nadwaga mimo niezlych rysów twarzy to mogłabym być mało atrakcyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośćdziś Nie napisałam ,ze jestem "cudowna"(chociaz slyszałam to od facetow, ale sama o sobie tak nie uwazam) X Wiem, że nie napisałaś, ale sama o sobie napisałaś, że nie potrafiła byś być szczęśliwa, gdybyś była brzydka i z tego wyciągnąłem wniosek. Teraz już to trochę sprostowałaś. Od facetów można wiele usłyszeć w jakimś tam celu, to przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dbanie o siebie, powoduje to, że nie jesteś brzydka co za tym idzie szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zbieraj na botoksy, bo jeśli twoje szczęście obsesyjnie zależy od wyglądu, to potem już tylko wypełniacze i twarz napięta jak u jokera. Enjoy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego uważam, że nie jesteś pusta, czy coś w podobie. To jest jakby zaleta, bo bez tego, już byś nie miała tej "piękności" lepszego samopoczucia itp. Mnie poprostu sam temat, twój pierwszy opis trochę zastanowił, bo nie był szczegółowy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja pewność siebie jest bardzo nietrwała moim zdaniem, zalezna od czynników na które nie do końca masz wpływ (choroby, wypadki, starzenie, zmiana rysów twarzy wraz z wiekiem), ba - wystarczy, że spotkasz jakiegoś c***a w którym się zakochasz a on potem zacznie manipulowac Tobą własnie wykorzystując Twoje kompleksy. Biorac to wszystko pod uwagę bałabym się budowac na wyglądzie cokolwiek, bo trochę pecha i już pryska wszystko jak bańka mydlana. I to nie jest takie gadanie, tylko ogólnie w psychologii jest to jasne. A owszem, też jestem ładna, ale nie przywiązuję do tego takiej uwagi. Pewnie gdybym poświęciła więcej czasu na sranie się z wyglądem byłoby lepiej, ale mi się nie chce. Mam ciekawsze rzeczy do roboty i tak czuję się fajnie ze swoją osobą, a najlepsze komplementy zawsze dotycza mojego intelektu czy dokonań. Aha, i tak, ja prywatnie kręćka na punkcie wyglądu nazywam to pustostanem ;) Ale moja opinia to moja opinia. Każdy ma własną. I dobrze ktoś napisał - Twoje życie. Za 10-20lat zobaczysz czy warto było utwierdzać się w tym, że powierzchowność jest taka istotna. Może będziesz zadowolona, a może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląd sie zmienia a serce pozostaje puste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie wygląd to też najważniejsza rzecz tak samo jak i dla was hipokryci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dla mnie wygląd to też najważniejsza rzecz tak samo jak i dla was hipokryci " Kazdy widzi swiat na wlasne podobienstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pusta lala jestes i tyle pokaz cycki :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takim brzydalom sie nie pokazuje cycow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to szpare zakudloną bo na łyse sie niegapie:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic niemasz ani cyca ani kudlatej kaśki? to co z ciebie za lala?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już wczoraj zasnęłam... generalnie to może żeby być szczęśliwa nie musze wygladać jak miss swiata ( choc wtedy byłoby super), ale nie moge byc brzydka, jak z 2 lata temu przytyłam sporo po lekach na tarczycę i nie moglam schudnąc to normalnie popadlam w depresje prawie i to tak na serio chodziłam załamana, czesto plakałam, nawet myslałam o samobojstwie, w koncu naszczescie moglam przestac brac leki i powrocicłam do dawnej wagi, ale byłam naprawde podlamana,a ktos inny by to olał, ja nie potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No to zbieraj na botoksy, bo jeśli twoje szczęście obsesyjnie zależy od wyglądu, to potem już tylko wypełniacze i twarz napięta jak u jokera. Enjoy" Właśnie wiem, ze bede sie marszczyć z wiekiem, ale taka "twarz jokrera" wyglada jeszcze gorzej niż drobne zmarszczki więc już wolę żeby troche było widac kiedys po mnie wiek, a jednak nadal ładnie wygladać niż być bez zmarszczki i brzydko. Ale kiedys w umiarze jakieś poprawianie urody czemu nie, ale nie będę napewno z tym przesadzać bo to potem źle wyglada Ogólnie to uważam, ze kobieta z jakimis tam zmaszczkami tez może być ładna, choc juz widac po niej wiek, ale tego pewnie keidys nie uniknę.... Np Catrine Zeta Jones jest piękna mimo wieku i do tego dąże zeby też kiedys ladnie wygladać jesli mi sie to uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyj jak chcesz. TEz lubie dbac o siebie, lubie atrakcyjnie wygladac, nie widze w tym nic zlego. To znaczy nie spedzam duzo czasu przed lustrem czy w salonie kosmetycznym, ale nie widze w tym nic zlego, jesli masz zycie poza upiekszaniem sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×