Gość gość Napisano Marzec 30, 2016 Mam różne osoby w swoim otoczeniu, ale ostatnio mój facet czepia się dosłownie o wszystko: - o to, że źle wyrażam się do mojej mamy, bo przypomniałam jej, że mamy wspólne plany na wieczór (o czym była uprzedzona) i czy może już iść do domu. Ona jak przyznała sama zagadała się i zagapiła. Wg mojego nie powinnam mamie tego mówić i powinnam siedzieć ile chce - tym samym my spóźnilibyśmy się gdzie indziej. - o brak mikrofali i tostera, planuje kupić, ale mam ważniejsze wydatki, - o brak telefonu dotykowego, bo wszyscy wokoło mają nowoczesne, a ja starego Samsunga, - o nie jedzenie słodyczy, nie oglądanie telewizji, jedzenie dużych ilości owoców i warzyw, - braku kredytu na mieszkanie, skoro nie spłacam żadnego powinnam wziąć jakiś na remont albo zagraniczne wakacje, - dodam jeszcze, że nagle ma masę uwag do moich psów, a jeszcze 2 tygodnie temu były dla niego idealne, fakt ja jestem ich przewodnikiem, a psy trzymają go na duży dystans, nawet na spacer z nim nie pójdą. Czepianie się jest o sierść na kanapie, gdzie sam je puszczał wcześniej, o to, że psy cieszą się na widok smyczy czy gości (nie skaczą na nich). Wreszcie o to, że w święta spakowałam psy do auta i pojechałam najpierw do rodziny na śniadanie, potem do znajomych. Byłam zaproszona z psami, dla tych co mnie zapraszali to nie problem, dla mojego tak. On nie jechał, bo musiał być w pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach