Siostra narzeczonej brata dała mi kosza

Byliśmy razem na Sylwestrze, od tamtej pory spotykaliśmy się, tyle, że ona brała to stricte koleżeńsko a ja się coraz bardziej nakręcałem. W końcu na pytanie, czy mogę na coś liczyć, czy z tego coś będzie, odpowiedziała; chyba oszalałeś, przecież my już prawie jesteśmy rodziną ! Żenada nieziemska, myślałem że się zapadnę pod ziemię. Tłumaczę to sobie jedynie tym, że jest jeszcze młoda, w maju 19 lat, może nie rozumiała moich intencji od początku, dlatego nie dawała mi do zrozumienia, że nic z tego nie będzie. Masakra !