Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja siostra woli czytać w internecie niż słuchać rad doświadczonych mam

Polecane posty

Gość gość

Moja siostra jest w 7 miesiącu ciąży.. Ja,nasza mama,jej teściowa,kuzynki chciałyśmy jej troche pomóc i oswoić przed nową sytuacją bo już przeszłyśmy przez poród i wychowanie dzieci. Chciałyśmy wytłumaczyć jak najlepiej ubrać dziecko,w jaki sposób to zrobić. Mówiłyśmy co ile trzeba karmić dziecko,co ile przewijać itp. Ona sie zbulwersowała że nikt nie ma prawa jej mówić co ma robić z własnym dzieckiem i że nikt jej syna wychowywał nie będzie,że wie lepiej co będzie dla niego dobre.. W internecie przegląda strony typu jak zrobić to czy tamto... Wg nas chyba lepiej żeby wiedziała to z pewnych źródeł niż z neta gdzie potrafią wypisywać głupoty. Jak jej to przetłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tacy sa teraz mlodzi ludzie, wierzacy tylko w internet. Naprawde mozna tam uzyskac wiele informacji. Radze Wam sie nie wtracac, bo siostra moze sie zrazic do Was. Stojcie na boku i obserwujcie ja dyskretnie po porodzie. Napewno bedzie potrzebowala waszej pomocy, ale niech sama o to poprosi. Nic na sile!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co chcecie jej przetłumaczyć? Jest dorosła, wkrótce urodzi dziecko, to normalne, że chce na ten temat czegoś się dowiedzieć. I normalne jest, że namolna i na siłę chcąca ją uszczęśliwić rodzina powoduje u niej odruch wymiotny. Dajcie tej kobiecie spokój, nie zatruwajcie jej szczęśliwych chwil swoimi radami, będzie chciała -sama zapyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.25 dokładnie! Rady dawane na siłę nic nie pomogą! Mnie też teściowa chciała uszczęśliwiać swoimi radami w ciąży, bo ona przecież przeszła poród i wychowanie dzieci - zapomniała tylko, że to co było normalne 20-30 lat temu teraz niekoniecznie jest aktualne :D Ja też wolałam i wolę do tej pory internet niż porady rodziny i koleżanek. Dajcie spokój dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może na podstawie zebranych informacji sama chce sobie wyrobić własne zdanie? Ile osób tyle opinii. Gdybym nie zrobiła w necie rekonesansu na temat karmienia piersią (na stronach temu poświęconych, nie na forach internetowych), to pewnie poddałabym się zaraz po wyjściu ze szpitala, bo "stara szkoła" mam i babć mówi, że dziecko płacze, bo sie nie najada, na pewno masz "chudy pokarm". Czy wiesz autorko ile tego typu porad słyszą kobiety każdego dnia od swoich mam, teściowych etc.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd ja to znam heh..Aktualnie jestem w 28 tygodniu i też z każdej strony napływają dobre rady. Masakra! Tego nie kupuj,to Ci sie nie przyda,a dlaczego w takim kolorze,a poród jest taki i taki,śpij póki możesz,jedz więcej bo mało przytylas,to nie dobre dla dziecka. Uwierz że szału idzie dostać. Ja też wole poczytać na forum czy obejrzeć filmiki na yt. Takie gadanie potrafi podnieść ciśnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sobie przetłumaczcie lepiej-ze ona nie chce na ten moment waszej pomocy ma do tego prawo fajnie, że chcecie jej pomóc ale ona tego nie chce i wy to musicie zaakceptowac zamiast bombardowac ją złotymi radami które mnie osobiscie tez w******ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ludzie u mnie tak było z becikiem musi byc becik i koniec bo z becikiem sie 30 lat temu odbierało ze szpitala dziecko i k***a jak do sciany ze odbierzemy w foteliku samochodowym i tak kupili mi becik dla dziecka...który słuzy jako poddupnik w trakcie zabawy fajnie ale ten porzymus ze musi byc bo zawsze sie w tym odbierało dziecko mnie rozwalił:/i oczywiscie w d***e moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też wolę poczytać w necie bo ogólnie jak kobieta 1szy raz jest matką to również jest idiotka wg 'doswiadczonych mam' po co mi rady ktore sa ciagla krytyka typu a po co Ci to czy tamto, ja tak w ciazy nie miałam tzn ja inaczej miec nie mogę ! Ogolnie zanim ktos zaczenie ukladac czyjes zycie niech sie lepiej swoim zajmnie. A jak ktoa bedzie rady potrzebowal to zapyta, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo rady doświadczonych mamuś najczęściej się wzajemnie wykluczają i są dawane tonem,jakby ta ciężarna już na starcie była kretynką i nie potrafiła się swoim dzieckiem zająć.,.,Też nienawidziłąm tych porad; sama sobie dawałam radę,a gdy faktycznie potrzebowałam rady,sama pytałam. I i tak nie brałam sobie tak wszystkiego do siebie,bo mam swój rozum. Mam 2 dzieci i krzywda im się żadna nie stała; sama też nie rzucam się na ciężarne czy świeżo upieczone mamy ze swoimi cennymi radami,bo ktoś może sobie tego zwyczajnie nie życzyć. A poza tym co tu tłumaczyć? Co ile karmić,co ile przewijać? Karmi się jak dziecko jest głodne,a przewija,gdy pieluszka jest mokra albo brudna. Myślisz,autorko,że twoja siostra tego nie wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że wszystkie osoby na tym forum wybierają opcję - nie wtrącajmy się, mama dziecka nie skrzywdzi, po swojemu, ale zajmie się nim z miłością. I nam też, matkom, teściowym na końcu języka czasami leży jakaś rada, najczęściej nie przystająca już do współczesnego wzorca opieki nad dzieckiem. Tak, jestem teściową i doznałam szoku! Zostałam poproszona, aby przyjechać do syna i synowej, zająć się starszym dzieckiem [4 lata]podczas kiedy synowa będzie w szpitalu i kilka dni po jej powrocie do domu. Na informację, że za 2 dni synowa udaje się do szpitala, w dniu następnym pokonałam 1200 km. Synowa urodziła, syn nas zawiózł do niej - był 14 lipiec, ciepło, lekki wiaterek, przyszpitalny wielki taras, całe rodziny z dziećmi, żadne nie miało czapeczki na głowie, moja wnuczka [16 godzin na świecie] też nie miała. Pełna byłam obaw, ale nic nie powiedziałam. Nie powiedziałam też nic, jak okazało się, że synowa nie ma żadnych kosmetyków dla dziecka - oczka, buzię, pępuszek i pupcię przemywała swoim mlekiem. I chyba dobrze zrobiłam, teraz i w Polsce jest taki trend, a ja zyskałam w osobie synowej drugą córkę. Pamiętam jak urodziłam syna, teściowa namawiała mnie do tego, aby pieluchami odpowiednio mocno "związać" mu całe ciało. Ja nie posłuchałam, uczona byłam inaczej, robiłam po swojemu, ale teściowa też na mnie nie naciskała. Ja też nie chcąc naciskać na synową zaakceptowałam to, jak ona opiekuje się dziecięciem. Dzisiaj to dziecię ma już 6 lat, syn zapracowany, ale synowa codziennie znajduje czas, aby ze mną chwilę porozmawiać i to ona zawsze jest w stanie pokonać tyle km, aby dzieci miały kontakt z babcią. Nie muszę mówić, że moją synową [jest nią już 18 lat] bardzo lubię, nie pouczam, nie daję dobrych rad kiedy nie pyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja siostra równie zle się odżywia wg ciebie na innym wątku.sorki nie dziwie się ze nie chce waszych rad.pewnie naskoczyłyście na nią jak na kawę w sklepie w prl-u.Tez nie lubie jak mnie tak terroryzuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawcie ja w spokoju. Teraz są takie czasy że ludzie dowiadują się wszystkiego z internetu. Nieraz lepiej posłuchać rady obcej osoby bo wiemy że ta nas nie skarci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:37A nie chcesz być tez moją teściową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 17:37A nie chcesz być tez moją teściową?\ vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv Nie mam nic przeciwko temu, ale nie mam już syna na wydaniu, a pewnie jakieś mankamenty charakteru też posiadam. Nikt nie jest bez skazy. Pozdrawiam i życzę Ci "ludzkiej" teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×