Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zły wpływ koleżanek na 7,5 latkę

Polecane posty

Gość gość

Moja córka ostatnio przechodzi sama siebie, wszystko robi z łaską, pyskuje, brzydko się odnosi do rodziców, rodzeństwa, ostatnio nawet do babci. Ciągle opowiada, co zrobi jak będzie miała 16 lat, że nikt nie będzie miał wstępu do jej pokoju, że będzie miała facebooka, chłopaka i będzie wrzucać filmiki na yutuba. W jej klasie jest kilka rozwydrzonych dziewczynek i jak widzę, one jej bardzo imponują, mają konta na fb, robią sobie foty telefonami itd, natomiast jedna z nich prawie nie umie czytać. Ich matki to proste, niepracujące kobiety, z tipsami i w przysłowiowych białych kozaczkach, zawsze byłam tolerancyjna le wkurza mnie to, że takie prostaczki (chodzi mi o ich zachowanie) mają wpływ na moją córkę. Zawsze staraliśmy się ją wychowywać na mądrą, wartościową osobę dużo jej tłumaczyć itd. Wprawdzie najlepsza przyjaciółka córki zachowuje się normalnie, ale ostatnio córka jakby się od niej odsunęła a zaczęła spędzać czas w szkole z tymi dziewczynami. Co byście zrobiły w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ijik
Nie przesadzasz? Możesz pokazywać dziecku błędy w zachowaniu koleżanek i mówić o ich konsekwencjach, ale no sorry bez buty pewności siebie i przebojowosci nic twoja córka nie osiągnie choćby była z***biscie mądra i ładna. A takie zachowania je budują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej nie przesadzam, nie tępię przebojowości córki, tylko chamskie zachowanie. Te dziewczyny nie są przebojowe w pozytywnym znaczeniu, raczej takie małe wyszczekane prymitywy, no sorry ale nikt mi nie wmówi że 7-latka nie rozstająca się z telefonem, na każdym kroku robiąca sobie focie z dziubkiem, ale za to nie potrafiąca czytać czy sznurować butów jest ok. Jedna z tych dziewczynek wrzuca na fb zdjęcia, na których ma makijaż, wygina się w dziwnych pozach, pokazuje środkowy palec itd, a mamusia pisze w komentarzach: moja mała gangsterka, moja modelka itd. Dużo z córką rozmawiam i staram się jej uzmysławiać, że takie zachowanie jest beznadziejne i do niczego dobrego nie prowadzi, czasem córka przyznaje mi rację, a czasem kłóci się, że to jest fajne, że teraz wszyscy tak robią i ona też chce (nie pozwoliłam jej założyć konta, dostęp do neta ma tylko godzinę dziennie 3x w tygodniu, za złe zachowanie ma szlabany). Ponadto córka potrafi wulgarnie odezwać się do siostry, np "jesteś po/j/e/b/ana", a do 2-letniego brata "zamknij ryj". W domu nie używamy takiego słownictwa, owszem, czasem wymsknie się ku/r/w/a ale nigdy w odniesieniu do innego domownika, tylko w sytuacjach typu pryśnie mi gorący olej itd. zastanawiam się nad przedstawieniem sprawy wychowawczyni, jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
za mało dysycpliny ma dziecko. Nie powiem ,abym nie wiedziała o czym piszesz, bo nie ukrywam, ze i moja ma wyitny talent do tego co nie trzeba, ale jestem zdania ,ze takie dzieci za takie zachowania wymagają więcej rygoru i trzymania je krótka reką,w przeciwnym razie ich sprawunki za daleko idą. A znam temat z autopsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że źródło problemu jest - tak jak piszesz - w jej koleżankach, które w jakiś sposób jej imponują tym kretynizmem. To niebezpieczne, kiedy takie dziewczynki tak pokazują się w sieci. Masz rację ograniczając córcę dostęp do internetu. Jeżeli to możliwe, spróbuj jakoś zmienić jej znajomych. Postaraj się ograniczyć jej wychodzenie z tymi dziewczynami, kontroluj ją co robi w necie i poza nim. W drastycznym momencie może pomoże zmiana klasy, a nawet szkoły. Mam nadzieję, że to jest tylko taka chwilowa głupawka. Ale dzisiaj dzieciaki potrafią być takie głupiutkie. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ich matki to proste----a ty jaśnie oświecona, i co z tego, jaką masz córunie, tyle wart co jej koleżanki, do których ją ciągnie bo jest jak one, patrz na siebie i nie obrażaj innych kiedy sama nie umiesz wychować dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że ona taka nie była, przez ostatnie 2-3 miesiące nastąpiła ta zmiana. Ma dyscyplinę, obowiązki w domu itd, nieraz narzekała że musi coś tam w domu zrobić, ale teraz przechodzi sama siebie. Żeby nie było, obowiązki są dostosowane do jej wieku, np na zmianę z siostrą co drugi dzień ma pościerać kurze, powynosić plastiki do kontenera (są lekkie), czasami przypilnować brata (góra 15 minut, zresztą zawsze jestem wtedy w domu, więc pilnowanie polega na tym, żeby się z nim bawiła i pilnowała, żeby nie wszedł do kuchni, gdy coś smażę). Nie wiem już, jak mam z nią rozmawiać, nigdy nie chciałam być wrzeszczącą matką, ale teraz mam ochotę sprać jej tyłek. Rano znów pyskowała i stwierdziła, że złośliwie budzę ją do szkoły wcześnie, żeby nie mogła się wyspać, bo każę jej jeść śniadanie, a N. nie musi jeść rano śniadania i może sobie kupić w sklepiku chrupki, a ja jej żałuję pieniędzy :O Na moje tłumaczenia słyszę: odczep się ode mnie, weź przestań, daj mi spokój. Dziś zawiozłam ją do szkoły i nie odezwałam się do niej ani słowem, wypuściłam ją z auta i ani buziaka, ani cześć, nic. Młoda mówi: mamo? mamo? a ja nic, widziałam że miała łzy w oczach i było mi przykro, ale może to ją czegoś nauczy, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdzie nikogo nie obraziłam, a że napisałam: proste? tak, bo prosty człowiek nie rozumie zagrożeń wynikających z takiego zachowania, to chyba oczywiste. Czy ja nie umiem wychowywać dzieci? To się okaże za mniej więcej 15-20 lat, kto jak wychował dziecko. Nie wierzę że ty gościu nigdy nie miałaś żadnego problemu z dzieckiem. MonikaKa987 Córka nigdzie z tymi dziewczynami nie chodzi, ma kontakt z nimi tylko w szkole i na świetlicy, gdzie chodzi 2x w tygodniu. Na podwórku ma normalne koleżanki i kolegów, zresztą inne dzieci w klasie też są raczej ok, tylko te dwie "gwiazdy"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś jej dawać kary za takie chamskie odzywki, dzisiaj myślę że dobrze zrobiłaś odwozac ja do szkoły, tylko wytłumacz jej później dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
dokładnie. Niech mala za swoje zachowanie ma raz po raz kary i to takie dobitne jak i odczuwalne. Nie żadne tam pikusie na co nawet nie zwróći uwago. ja nie będę sie rozpisywać co z moją przechodzę , gdy wstaje do szkoly i co potrafi odstawić, bo akurat nie chce mi sie na samą myśl cisnieia podnosić, ale jedno jest pewne, z edzecko z atego typu zachowania, brzydkie odzywki nigdy nie było, nie jest i nie będzie głaskane po glowce, zas przeciwne--ma z tego powodu dużo problemów. Wtedy do smiechu jej nie jest. Odciac bezczelne dziecko od wszelkich przywilejow, az do zmiany zachowania na dluzsza mete. Kiedy trzeba to nawet można ostrzej zareagować w skrajnych sytuacjach jesli z jezykiem niewyhamuje smarkal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rany ,mam to samo ale z 15 letnim synem ,za 7 latka też były jakieś tam sygnały,ale drobniutkie,więc głupia zignorowałam,rozpoczełam z synem terapie,czekamy na efekty. Ty też to zrób ,bo im wcześniej tym lepiej,u mnie nie ma juz 100% szans na naprawę dziecka a u Ciebie jeszcze tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps : pytasz o rozmowę z wychowawczynią ...ja odradzam ,bo zaraz wezmą ja pod lupę i jeszcze szkoła zgłosi do sądu że jesteście niewydolni wychowawczo,ja w 1 kl gimnazjum zdecydowałam się na szczerą rozmowe z pedagogiem,w 2 okazało się że jestem niewydolna wychowawczo i teraz syn ma kuratora-nic przyjemnego,wpada kiedy chce,czepia się czemu gary nie umyte a syn na podwórku zamiast przy książkach,ogólnie chce za mnie wychować dziecko,dostaliśmy sądowy nakaz terapii i na nią chodzimy,niestety jako że jest to z nakazu juz boję się mówi prawdę terapeucie...ty masz jeszcze szansę znalezc gdzies terapeute prywatnie i bez obaw sie otworzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety niekiedy jedyne efekty potrafi przynieść KLAPSOTERAPIA!! Absolutnie nie nawoluje do bicia dziecka, bo sma nie jestem zwolennikiem tego typu rozwiązan za wszystki zawsze, ale bywa jako ostatnia deska ratunku co nie ejst pochwalne, aczkolwiek już bez wyjścia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 10:37 - jeśli możesz napisz coś więcej, jakie to były sygnały i jak daleko to zaszło.. Zastanawiałam się czy nie iść z tym do wychowawczyni, żeby jakoś odizolowała córkę od nich, no ale z drugiej strony jak niby miałaby to zrobić, przecież nie będzie na przerwach pilnowała tylko mojej córki, tak samo na świetlicy, gdzie córka musi być w poniedziałki i czwartki, bo ja w te dni pracuję w tych godzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:43 - dziękuję, że napisałaś, teraz już na 100% nie pójdę do wychowawczyni, zresztą chciałabym rozwiązać problem w ten sposób, żeby córka SAMA się od tych dziewczyn odsunęła i żeby ich zachowanie przestało jej imponować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wspaniałe ,mądre i cudowne aniołki to tylko w wirtualnym świecie,NIE MA osoby ,powtarzam NIE MA która nigdy nie miałaby problemu z dzieckiem,nie popełniła gdzieś błędu -głównie z miłości do dziecka. jasne ze w realu nikt się nie przyzna,zamiata pod dywan ,kłamie że dzieciak całymi dniami kuje w swoim pokoju a małolat tak naprawdę siedzi na necie. I jeszcze uczą dzieci kłamać "nikomu nie mów że masz kuratora" i tak nagle wychodzi że ta przegrzeczna dziewczynka z sasiedztwa to istny diabeł,a ten pyskaty pryszczaty grzesiu spod czwórki ,ten hamski gnojek przeznaczył całe kilkumiesięczne kieszonkowe na ratowanie jakiegos malucha chorego na raka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale do czego to napisalas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka klapsoterapia? Co Ty pierniczysz kobieto. To nic nie pomoże. Niestety to normalne że dziecku imponują silne osobowości i inność. Córka nie ma jeszcze pełnej świadomości co jest dobre a co złe. Dobrze, że zawczasu zauważyłaś problem. Może warto porozmawiać z matkami tych dziewczynek. Zapytać czy nie widzą nic niepokojącego w ich zachowaniu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że skoro to prymitywne kobiety, to rozmowa może nie pomóc, ale warto spróbować. Albo pomyśleć o zmianie klasy i odseparowaniu od tych panienek póki nie jest za późno. I ja nie uważam, by coś złego było w rozmowie z wychowawcą. Może zrobiłaby jakąś pogadankę na lekcji o zagrożeniach wynikających z bezmyślnego korzystania z fb itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sygnały typu pyszczenie /bez przekleństw/ ,trzaskanie drzwiami ,rzucanie zeszytami gdy pisanie nie szło i rozwalenie play staison kiedy przegrał któryś raz z kolei. Akurat z kolegami nie było wtedy kłopotu,byli normalni ,ale zachowanie w domu było okropne. Teraz nie dość że towarzycho sobie dobrał to i w domu robi piekło. A kurator w tym w ogóle nie pomaga bo syn twierdzi że jest przegrany jak już ma kuratora i odkąd go mamy oceny poszły w dół,do szkoły chodzi w kratkę i już nie mówi do jakiego pójdzie technikum tylko jak to będzie gdy skończy 18 i pozbędzie się kuratora. Na szczeście/odpukać/ nigdy nie złapałam go na piciu czy jakiś używkach. Niestety nauczył się bardzo perfidnie kłamać. Np jak nie chcę mu odgrzać obiadu bo znów nie przyszedł na czas potrafi dzwonić do ojca i mówić ze w domu nie a nic do jedzenia on jest głodny a mama ma wszystko w d....i czyta książkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale do czego to napisalas?? x chodzi o "aniołki" ? napisałam to by uświadomić wszystkim rodzicom że nie są jedyni,że koleżanka pokiwa głową ,powie że wspólczuje bo jej córka jest grzeczniutka ,a przyjdzie do domu i zapłacze cicho w kącie z bezsilności. Że szkoła wmawia że wasze dziecko jako jedyne sprawia takie problemy i że pierwszy raz się z czymś takim spotyka. Szkoła ma nasze dzieci w d***e,szkoła chce mieć wyniki i renomę,jak coś jest nie tak to trzeba się problemu pozbyć a nie bawić sie w szukanie rozwiązań dobrych dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkamw Anglii i tutaj dzieciaki sa strasznie rozwydrzone, ja tego nie rozumiem dlaczego rodzice nie maja wymagan nawet od 7 latki, one robia co chca, pracuje w szkole i takie dziecko potrafi przyjsc do szefa kuchni podczas lunchu i powiedziec ze: moja mama ciebie zabije bo nie lubie tego co gotujesz i szef nie ma prawa nic powiedziec, idzie ktos inny i opieprza, takie czasy, prawde mowiac mnie przerazaja, 11letnie dzieci wymuszaja na rodzicach rozne rzeczy, a jak sie spotykaja z odmowa potrafia powiedziec ze :zadzwonie na policje i powiem ze mnie molestujesz, wyobrazzacie sobie...co wtedy moze matka zrobic? tlumaczyc sie...dzieci sie nakrecaja w szkole bo doskonale wiedza co im wolno a czego nie, slychac czasem jak 6latki mowia do siebie: a wiesz ze ta czy tamta jest szykanowana, znecaja sie nad soba ile wlezie, takie malutkie dzieci,dyscyplina i jeszcze raz dyscyplina, bo jak takie dzieci beda nastolatkami to sobie nie poradzicie z nimi i bedzieci zalowac ze pozwoliliscie na duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:55 - myślę, że mamusie nie widzą nic złego w fb, zwłaszcza że same namiętnie komentują swoje księżniczki. Zresztą wyglądają na osoby, którym nikt nie będzie mówił, co mają robić, bo to one są alfą i omegą oraz ich córki wyginające się na fb. Nie chciałabym jej zmieniać klasy, bo pani jest ok i ta przyjaciółka jeszcze z przedszkola, która ma dobry wpływ na córkę. A pogadanka odnośnie zagrożeń była i nawet klasa robiła gazetkę na ten temat, no ale nie do wszystkich widać dotarło. To jednak prawda, że małe dzieci to mały kłopot, a im starsze tym gorzej. A ja głupia taka zadowolona byłam, ze córki już takie duże, samodzielne, że syn też już niedługo pójdzie do przedszkola i będzie z górki. Teraz z chęcią wróciłabym się do czasów kupek i zupek, gdzie jedynym problemem było rozbite na podwórku kolano i wylany sok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze dziewczyny piszecie, że tylko dyscyplina, ale jak to się ma do tego, że np ja i kilka innych mam wymagają od dzieci, a inne mają w d***e, jak wyraża się ich dziecko, co robi w necie itd. Moja córka czuje się "skrzywdzona", bo matka koleżanki pozwala jej na niejedzenie śniadania tylko kupi jej paczkę czipsów do szkoły, a ja niedobra katuję ją kanapką z wędliną, ogórkiem i papryką. Moja córka ma jakieś obowiązki, a koleżanka może cały dzień niekontrolowana siedzieć w necie i ogólnie robić co się jej podoba łącznie z przeklinaniem. I jak ja mam wytłumaczyć głupiutkiemu dziecku, że to co wydaje się fajne i atrakcyjne jest tak naprawdę złe i szkodliwe...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę, że robisz co możesz, ale niestety rówieśnicy wydają się bardziej atrakcyjni niż rodzice i z czasem to oni stają się autorytetami. W przypadku Twojej córki zaszło to bardzo szybko, albo ja nie nadążam za czasami jakie nastały. W każdym razie myślę że jeżeli wydaje Ci się, że jesteś bezsilna, to może warto poszukać gdzieś pomocy na zewnątrz jak już ktoś radził. Jakiegoś pedagoga, który porozmawia z córką. I zawrzyj "pakt" z matką tej grzecznej dziewczynki. We dwie może wymyślicie jakieś wyjście z tej sytuacji. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie zauwazyłam przecinka w tytule i myślałam ze chodzi o 75 latkę;) Oczyma wyobraźni zobaczyłam stado moherowych koleżanek, knujących spisek przeciwko autorce, gdzieś w kącie po kościele:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy koleżanki córki ma imiona : NIcola Vanessa Jessica :) i tym podobnie ? Rada -jak najszybciej oderwij dziecko od tej patoli !! Inaczej na 13 urodziny przyćpa tak że trafi na detox a na 15 urodzi dziecko z nasienia osiedlowego lumpa ! Już to zrób . Najwyższy to czas .Te dziewczynki z opisu są już niestety stracone ... I znajdź dziecku zajęcie -hobby jakieś kursy, ajęcia sportowe byle dalej od "Sandruś i Nikolek" ich patologicznych mamuś i tatusiów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Jedna z tych dziewczynek rzeczywiście nosi jedno z wyżej wymienionych imion, może faktycznie coś w tym jest. Córka chodzi na zajęcia plastyczne i angielski po 1 razie w tygodniu. Dziękuję wszystkim za rady, zajrzę tu jeszcze wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wymysl cos aby nie zostwiac dziewczynki w swietlicy,moze niech mama tej jej dobrej kolezanki ja odbira razem ze swoja corka, mozesz jej nawet za to placic czy cos. no dogadaj sie z nia. radze wiecej spedzac czasu z corka,wiecej przytulania itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, zaszczepienie pasji u dziecka jest najlepszą terapią na wszystko. Napisałaś że Twoja córka chodzi na plastyke i angielski, to dobrze, ale czy to ją uszczęśliwia? Widać że jej się podobają te zajęcia? Może jednak kręci ją coś innego, muzyka, taniec, sport? Jak się mała na coś nakręci to bardzo szybko zapomni o głupich koleżankach ;) Znajdziecie sobie nowe towarystwo z ktorym będzie łączyć coś super. Miej oczy i uszy otwarte, może jakoś swobodnie zagadaj co jej się teraz podoba. Powodnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam malutką jeszcze córeczkę , a już zaczynam się bać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×