Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zły wpływ koleżanek na 7,5 latkę

Polecane posty

Gość gość
Sytuacja nie jest normalna, tym bardziej że dotyczy małej dziewczynki. Dziewczynka chce być atrakcyjna dla koleżanek, dorównać im, widocznie są to dominujące, silne dzieci i imponują innym. Warto byłoby jednak zachęcić córkę do zabaw z innymi dziećmi, może jakieś zajęcia dodatkowe, które pokażą ciekawsze możliwości spędzania czasu jak internet i podniosą poczucie własnej wartości. Na pewno trzeba córeczkę "odciągnąć" od tego towarzystwa, skoro ma na nią zły wpływ a przynajmniej pokazać alternatywne środowisko. Swoją drogą trafiłaś na jakąś dziwną grupę, u nas w szkole nie ma prawie matek niepracujących a wśród dzieci w klasie 1-2 żadne nie ma fb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajna i madra z ciebie matka. tez chcialabym umiec taka byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie dlaczego jej imponują? Niekoniecznie dlatego , że mają więcej swobody , może chodzi o coś zupełnie innego. Chyba najlepszym wyjściem byłaby rozmowa z psychoterapeutą dziecięcym. Wbrew pozorom nie są to specjalnie stresujące spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie ze one (te kolezanki twojej corki), moga chciec chocby na chwile zaistniec w oczach innej osoby - w tym przypadku twojej cory. Moga byc zaniedbane emocjonalnie. Nieswiadome tego, chca pozowac "ooo zobacz jak ja mam fajnie np z moja mama bo cos tam a ty to taka nuda ze swoja" itd itp Wtedy twoja corka im zazdrosci - one czuja sie lepsze. Wbrew pozorom wydaje mi sie ze zazdriszcza twojemu dziecku. Powiem ci tak - mialam w podstawowce kolezanke. Matka regularnie ja odpytywala przed spr,testami, pilnowala postepow (uczyla sie kiepsko, ale wydaje mi sie ze sama by miala rokw rok repete). Lubilam ja, lubilam do niej przychodzic. Narzekalysmy razem na jej matke. Teraz, po latach wychodzi na to, ze wbrew temu co tam miedzy soba gadalysmy to jej zazdriscilam. Mnie nikt nie pytal, moglam wracac kiedy chcialam. Alkohol byl wazniejszy dla mojej matki. Szczescie ze sama potrafilam o siebie zazadbac. Reasumujac- moze warto tez te dziewczyny jakos pokierowac. Wtedy wszyscy skorzystaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam bratanice w dokladnie wieku twojej corki, chodzi do 1kl. grzeczna,wesola, mala gadula, meczy wszystkich tym gadaniem i wlazenien na kolana. ma starsza o 4lata siostre 5kl, troche sie sprzeczja ale nie uzywaja takiego slownictwa a zwlaszcza ta mlodsza. musisz dzialac, zebys potem w domu nie miala takiej rozwydrzonej nastolatki. np ode mne mama duzo wymagala(wd niej nic nie wymagala) ale malo mnie nagradzala, ba wcale, dobrych ocen,uczynkow, starania nie widzila a zle bardzo srogo karala, przez to miala ze mna problemy. moze wiecej czulosci,chwalenia, kazde dziecko jest inne. a jak sie dogaduje z mezem, moze on ma wiekszy wplyw na nia i lepszy kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×