co wam daje praca poza pieniedzmi jakie korzysci

co wam daje praca poza pieniedzmi jakie korzysci

Mogę pomagać ludziom.

up

Ja nie mogę wypaśc z obiegu.... taki zawód...no i pw

Spotykam lobuzow takich jak Ty, przytulam.

Satysfakcję i niezależność.

poczucie bezpieczenstwa i niezalezności, satysfakcję (czasami), coś czym sie dzieci moga pochwaliśc w szkole, cos czym można czasami zaimponować;) ale najlepeij byłoby nie pracować i tylko sobie relaizowac marzenia bez ciśnienia na zarabianie.

Daje mi możliwość sprawdzenia się podczas realizacji zadań; sprawia, że zdobywam większą pewność siebie i z każdym dniem jestem bardziej odporna na stres. Uczy mnie pokonywania problemów, szukania nowych rozwiązań oraz pozwala na doskonalenie umiejętności negocjacyjnych. Jestem sprzedawcą nieruchomości w dużej ogólnopolskiej spółce deweloperskiej.

Rozwoj.umiejetnosc sluchania i przekonania. Uczenie sie nowych rzeczy. Poznawanie ciekawych ludzi. Wymiane opini. Obowiazkowosci i orgznizacje.Konfrontowanie roznych punktow widzenia. Lubie moja prace i co rano Ide do niej z radoscia.

Ogromna satysfakcje, przy swietnych zarobkach. Czego chciec wiecej? Szkoda mi ludzi ktorzy nie lubia swojej pracy.

Satysfakcje, rozwoj, towarzystwo inteligentnych inspirujacych ludzi. Mozliwosc mieszkania w kraju ktory sobie wybralam.

kontakt z jakimikolwiek ludzmi, zmniejszenie osamotnienia i nie myslenie o marnosci swego zycia. zmniejszenie ilości godzin spedzanych samotnie w 4 scianach.

gość wczoraj kontakt z jakimikolwiek ludzmi, zmniejszenie osamotnienia i nie myslenie o marnosci swego zycia. zmniejszenie ilości godzin spedzanych samotnie w 4 scianach. X Mam tak samo. Pracę moją lubiłabym gdyby nie wymagania z góry, ciągła presja na wyniki, a do tego głupia szefowa. To powoduje, że mojej pracy nie lubię. Pracuję, bo mam umowę na czas nieokreślony z niezłą wypłatą, a to daje poczucie bezpieczeństwa. Do tego lux med, zniżki na usługi własne, telefon służbowy, karta benefit. A poza tym wychodzenie do ludzie, jakiekolwiek lepsze niż ciągłe siedzenie w 4 ścianach.

Czystą przyjemność, robię rzeczy fajne, użytkowe, częściowo mam zabezpieczenie (jestem też podwykonawcą), częściowo na własną rękę. Mam luz w doborze zleceń i godzin, głodna chodzić nie będę i tak. Lubię pracować rękami, lubię widzieć jak z tej pracy moich rąk powstaje coś trwałego, potrzebnego, ładnego (ba, czasem wręcz pięknego :) ). Trafiłam w dużej mierze przypadkiem na to coś co mnie cieszy i co chcę robić, i każdemu życzę takiego szczęścia. Tyle że ja lubię pracować "po swojemu", na samo wyrażenie "praca w zespole" zgrzytam zębami, szef zaglądający mi przez ramię doprowadzał mnie do szału, podobnie jak konieczność tłumaczenia się przed kimś, nawet kiedy zgadzałam się na pracę w większym gronie, to o tyle że koleżanka była obok, ale zajmowała się tym co sama miała do zrobienia, a mogłyśmy sobie pogadać. 2-3 osoby to dla mnie max, ale i tak najlepiej się czuję we własnej pracowni w domu. Nie każdy to lubi. Poczucie bezpieczeństwa- hm, raczej nie. Satysfakcja- na pewno jest, ale nie jest jakaś strasznie ważna, grunt że pracę którą lubię dostaję pieniądze. To tak jakby ktoś miał pasję do gotowania, siedział w tym cały, uwielbiał to, i zgadzałby się czasem przygotować dla kogoś przyjęcie, a miałby też własne wyroby na które byliby chętni. Radość, prawda?

Przede wszystkim daje świadomość, że jestem w pełni użyteczną jednostką społeczną co wiąże się z poczuciem bycia lepszym i bardziej zasługującym na istnienie od tych którzy nie pracują i żyją na mój(podatnika) koszt.

zaiste, z przedziwnych źródeł czerpią ludzie pojęcie własnej wartości - jak widać powyżej :) gdybyś nie pracowała uważałabyś ,że jesteś gorsza od innych ?

up