prima aprilis i mój facet :(

jestem z starszym ode mnie facetem od jakiegoś roku i to jest związek na odległość ale już niedługo będziemy razem bliżej..i dziś chcialam go nabrać ze mam dziecko dwu i pół letniego chłopczyka spodziewałam sie ze on się wkurzy i znienawidzi mnie a on....no po prostu był taki szczęśliwy ze masakra powiedział ze mnie kocha ze chce ze mna wychowac to dziecko bo to część mnie i ze jeśli tylko chce to on bardzo chce..a ja po prostu nie moglam.z siebie słowa wydusic bylam w szoku..nie spodziewałam się takiej reakcji w ogole..i aż mi się serce krajalo jak mu powiedziałam ze to żart.. zesmutniał, pogniewał się na mnie..odpowiada tylko polslowkami ze ,,nieważne" ,,haha." ,,ok " widzę ze jest smutny :( a mi samej jest żal go...nie wiem co zrobić teraz przepraszam go ale to nic nie daje choć on twierdzi ze w porzadku ale widze ze nie jest w porzadku ;( boli mnie to...mówię mu ze będziemy mieć swoje własne kiedyś on tylko ,,dobrze" ale tak bez przekonania..obojetnie.. :(

up

ile on ma lat a ile Ty ?

jestem dorosla on też :) trochę starszy ode mnie jest ale dogadujemy się super bo ma podobny charakter do mojego :)

P*****lniety jak dla mnie. Wyslij go do psychiatry.

chesz miec rozerwane/rozciete p.ipsko az do samej sr.aki przy porodzie?

a kto powiedział ze zamierzam rodzic ? napewno nie teraz..w przyszlości chce mieć dzieci, i dobrze wiem ze poród jest bolesny ale chyba nie o to pytałam w temacie..tzn.nie o poród tylko o sytuacje moją

ale sobie znalazłaś temat do żartów, ja pier/dole :o czy ty normalna jesteś?? gdzie masz rozum?? masz chociaż jedną działającą szarą komórke?? :o