czy jemu zalezy tylko na jednym?

Mam 29 lat, zauroczyłam się w "starym kawalerze" ma 45 lat. Jest ratownikiem medycznym nie ma żony , sprawdzone zdrodło. Jest inny niż rówieśnicy to fakt dżentelmen jakiego nigdy nie spotkałam świetnie mi się z nim gada ale przez smsy to porażka. Nie używa "minek" czasem nie wiem czy jest zły czy co. Albo jak on napisze to ja mam z nim pisac np do pozna a jak ja ostatnio napisałam to on był zmęczony i napisał , że ucieka spać , że wpadnie do mnie do pracy jutro . czy to nie lekceważące trochę? Telefon ma starszy model, pisze pomału te smsy( wiem śmieszne ) ale a znowu jak zacznie pisac to10 -15 smów i koniec . Nie wiem może po prostu jestem nauczona , że z rówieśnikami nie mam takiego problemu. Lekceważy czy przesadzam?