kupilem dziewczynie bilet na pociag a ona

kupilem dziewczynie bilet na pociag, za 148 zl na 1 klase intercity ekspres, dziewczyna nie byla zadowolona bo powiedziala ze mogla jechac za 15 zl pociagiem osobowym (jest studentka), ale ja od niej wcale nie wymagam oddania tych pieniedzy, po prostu kupilem jej taki bilet zeby wygodnie jej sie jechalo, zrobilem jakis blad?

Zależy jaka relacja Was łączy. Jeśli mega bliska, planujecie razem życie itd to ujdzie. To kwestia jej poczucia niezaleznosci. Ale jesli macie luzniejsza relacje nie powinno w ten sposob sie robic, bez uzgodnienis - sporo osob moze to odebrac zgodnie z podstawowym prawem spolecznym - za przysluge trzeba sie odplacic. Im wieksza przysluga tym wieksza presja

a ja nie mam w ogóle faceta, a jeszcze żeby mi coś kupował ktoś, to nawet nie marzę :(

takajednaaaaaa: czemu nie masz?:) gość: normalny zwiazek, zastanawiam sie czy jej nie powiedziec ze po prostu chcialem zeby dobrze sie jej jechalo

a tak własciwie to chciałem żeby sie już wyniosła, bo byłem umówiony z jednym pedziem :o

bo ja bogaty jestem, a przynajmniej się tak chwalę, bo lachony na to lecą!

powiedziałem tylko, że zrobi ze 3 razy loda i będziemy kwita. W końcu i tak jej się opłaci zamiast tłuc się osobowym. Nie wiem o co się tak oburza; normalna ludzka rzecz