Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żona przyjaźni się z byłym partnerem

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, Mam pewien problem, który mnie nurtuje. Moja żona utrzymuje relacje z byłym partnerem. Jesteśmy oboje po rozwodach. Mamy dzieci z tych związków i jedno nasze. Ten mężczyzna to nie jest jej były mąż tylko chłopak z którym miała później burzliwą relację. Sporo wiem na ten temat, sam byłem nieźle poharatany po swoim rozwodzie i w tym czasie się poznaliśmy - takie dwie wymiętoszone dusze. Dużo rozmawialiśmy, pojawiło się dziecko, nasze szczęście. Różnie bywało, nasz związek przechodził fale, kto się rozwodził po długich latach bycia z tą drugą osobą, to powinien to wiedzieć, rozumieć. Ale do sedna, po jakimś czasie ona się do niego odezwała, powiedziała mi o tym, mówiła że chce to rozliczyć. Ok przyjąłem tę sytuację, czułem trochę że jest to igranie z ogniem. Ale.. Wiem, sądzę, uważam, myślę że każdy człowiek jest panem swoich czynów i to co robi idzie na jego konto. Sprawa się przekształciła do tego stopnia, że teraz są przyjaciółmi. Jak mówi żona jest to inna płaszczyzna. Generalnie to co słyszę od niej to co ważne, najważniejsze może, we mnie to jest że daję jej poczucie wolności (zresztą to samo czuję od niej), spokój, harmonia w naszym związku. Oni niejako mają łatwość w kontaktowaniu się, on zajmuje się samochodami, między innymi jej wozem, który de facto kupili (złe słowo, bo większą część kasy ja wyłożyłem, ale to nie istota problemu) razem za granicą. Byli tam kilka dni, ja w tym czasie na wakacjach z córkami. Nazywa go trudnym człowiekiem, jednocześnie martwi się o niego, bo jakoś nie potrafi sobie ułożyć życia, nie ma nikogo przynajmniej nic stałego, z tego co wiem. Zapytałem się jej czy mnie nie zdradzi (to było bardzo trudne), odpowiedź była taka, że teraz czego innego oczekuje od życia niż kiedyś. Ok to mnie uspokoiło. Jednak od kilku dni coś mnie dręczy, gniecie w brzuchu, nie potrafię sobie z tym poradzić. Mam różne myśli, jednocześnie czuję jak bardzo mi na niej zależy. To bardzo trudne. Strasznie się rozpisałem, a nie należę do tych wylewnych, a i tak to nie są wszystkie zmienne tej całej sytuacji - przypuszczam że różne szczegóły mogą być ważne. Dodam tylko że według jej słów byli dopasowani. Tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opisałeś się i czego oczekujesz? Pogadaj z żoną co cie trapi i co chcesz zmienić bo to ty i żona powinniście być razem szczęśliwi. Dobre relacje z byłym są ok, jeśli mają wspólne dziecko, ale teraz to wasz związek ma być najważniejszy. Jeśli coś cię gniecie i nie daje spokoju to znaczy, że nie jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam odpowiedzi. Rozmawiałem, oczekuje ode mnie dojrzałości i nieograniczania jej wolności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie ma z nim dziecka tylko z byłym mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy twoja żona tez by się wykazała dojrzałością, gdybyś to ty się przyjaźnił z byłą dziewczyną, z którą byliście dopasowani? Zapytaj może. Trudno ocenić tą sytuację. Ja jestem przeciwnikiem odgrywania się, na zasadzie pokaże ci jak to jest. Tylko rozmowa w związku, jeśli rozmowa nic nie daje to chyba jest problem w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k chcesz wiedziec co ona naprawde myśli, co czuje , jaki ma stosunek do niego. napisz do mojej wróżki Sofii. Jest świetna. Namiary do niej to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaźnię się z byłym
Wiem, że to niezrozumiałe dla ludzi, dlatego zwykle kłamię jeśli jestem pytana o tą relację. Jestem dorosła, po rozwodzie (nie z nim). Wiem jak to jest zakochać się, wiem jak jest kiedy dobrze z kimś na co dzień i wiem, z kim nie mogłabym być. Z byłym nie było miłości, może krótkie zauroczenie. Bardziej pragnienie bycia z kimś. Bardzo go lubię, szanuję, pytam o rady, ale nie pasujemy do siebie. Nie czuję niczego będąc w jego obecności. To jak kontakt z kimś z rodziny. Jest jakaś bliskość ale nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ddt30. Dziękuje za sensowne odpowiedzi. Niestety to pobzykanie sie wciąż chodzi mi po głowie. Zastanawiam sie czy nie popadam w jakaś paranoje. Ona z nim kiedyś jak byli ze sobą przeszła wielka burze o której wiem z rozmów. Były powroty on wciąż ja podejrzewał i sam ja zdradzał w zasadzie "grał" na dwa fronty. Ona to odkryła zerwali a po pół roku zadzwoniła do niego i zaczęli jeszcze raz. Ale to nie przetrwało. Wciąż ja kontrolował. W tej przerwie wiem ze miała sporo facetów i to potem było powodem tej kontroli. Jak dla mnie taki chory układ. A teraz co? Czyżbym sam zaczynał robić to co on? Zaczynam łapać jakieś szczegóły, które zastanawiam sie czy to nie moja chora wyobraźnia mi podsuwa. Chciałbym tylko prawdy. Do tej pory moja wiara i zaufanie to było 100%. A teraz nagle mam inne myśli. Patrzę sie na nią i myśle czy jest możliwe żeby moja ukochana mała była zdolna do czegoś takiego jak zdrada? Po tym co sama przeszła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie takie mysli pojawiaja to zawsze jest cos na rzeczy,jak mi zonka kit zenila ze sie nie puszcza,a ja cos czulem to zaprzeczala i ze mnie wariata i spychola robila,dobra rada gosciu z mojej strony to taka,ze zauz ze to co czujesz to prawda,mniej bedzie bolec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzmy ze tak założę. I co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaźnię się z byłym
Widzisz autorze, robię dokładnie to, co Twoja żona. Napisałam Ci, jak to wygląda z mojej perspektywy i myślę, że ona czuje tak samo. Ale nie interesuje Cię zdanie kobiet. Szkoda, bo może byś zrozumiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chory układ, ale rozumiem, ze ciebie to może podniecać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Interesuje mnie każde zdanie. Po rozmowie wczoraj w nocy jestem przekonany ze jest tak jak piszesz. Niestety jakaś zadra pozostaje, tym bardziej ze to nie było zwykle zauroczenie. Ale cóż jakoś sobie z tym poradzę. A do gościa powyżej taki układ mnie nie podnieca. Dzieki za pomoc tym którzy chcieli taka pomoc dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×