Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lelewelinka

druga ciaza, obawy, smutek i jeszcze moj maz

Polecane posty

Gość lelewelinka

Witam, mój m zawsze mowil ze chce mieć dwójkę dzieci ja niechcialam wcale bynajmniej tak mowilam choc zawsze w podświadomości myślałam jakby to było. Az po kilku miesiącach starania zaszlam w ciąże bylam najszczęśliwsza na świecie. Później jak sie pojawila córcia wiedzialam ze musi mieć rodzeństwo tylko zawsze czas nie ten. Az w końcu pare mcy temu postanowilam ze musze zmienić prace ale zanim to zrobię to chyba teraz jest odpowiedni czas na drugie dziecko razem z mężem tak stwierdziliśmy. Zaczeslismy starania ale nikt sie nie spodziewal ze po pierwszym razie sie uda. Ja jestem zgaszona m wcale nie podejmuje tematu jakby nic sie nie wydarzylo nie wien co się dzieje zaczynam mieć watpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz już za późno na zmianę zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko czego oczekujesz?jakiej odpowiedzi? masz takie odczucia bo decyzja nie była przez ciebie do konca przemyslana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja ci dodam trochę otuchy! U nas było podobnie, podjęliśmy świadomie decyzję o 2 dziecku i gdy tylko zaszłam w ciążę nie było fajerwerków! Nawet ja miałam myśli "po co nam to było! Pierwsze dziecko już całkiem duże - 5 latek, a teraz na nowo pieluchy, smoczki, ech..." i tak do końca ciąży... a jak się mała urodziła to jakaś mega energia we mnie wstąpiła! Tak strasznie ją pokochałam, że szok! Nigdy nie miałam przy niej myśli "o rany, znowu płacze, albo czegoś chce" zupełnie odmienne macierzyństwo od tego pierwszego. Oboje z mężem stwierdzamy, ze już nie wyobrażamy sobie życia bez tej naszej dwójki i nie wyobrażam sobie, gdyby córki miało nie być!!! Mam nadzieję, że u Ciebie też tak będzie. Myślę, że przy drugim dziecku jest też inaczej, wiadomość o ciąży nie jest już totalnym zaskoczeniem, przecież już znasz przebieg ciąży itp. więc człowiek nie reaguje aż tak przesadnym entuzjazmem jak za pierwszym razem. Głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana,ja też się starałam o drugie,aż w końcu odpuściłam,bo już mnie trafiało. I właśnie wtedy jak uznałam,że właściwie córka nam wystarczy (wtedy miała 5 lat) i że tak jest ok....poszłąm na kontrolną wizytę do ginki i ...12 tydzień!!! Powiem ci,że byłam załamana,dobre parę dni ryczałam. Nawet przemknęła mi aborcja przez myśl,no ale chyba bym nir mogła. Całą ciążę chodziłam zła, smutna...psioczyłam i nie rozumiałam dlaczego,przecież jeszcze rok wcześniej się o to dziecko starałam...Jak się urodził..cóż,nie poczułam nic specjalnego prócz irytacji,że chcę już iść spać,a oni mi każą z nim leżeć 2 godziny. Powolutku,stopniowo się przyzwyczajałam....jak miał tak z 5-6 miesięcy,pokochałam na całego. Teraz ma 10 m-cy. Nie wyobrażam sobie życia bez niego,ale...widzisz sama, chwilę trwało to moje hm..przyzwolenie psychiczne,nie wiem jak to nazwać. U ciebie niekoniecznie musi tak być,obyś pokochała jak najszybciej. :) A mąż? Może usiądźcie razem i powiedz mu szczerze co czujesz? Nie będzie mógł stać się nagle tobą,ale chociaż spróbować cię zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bynajmniej nie równa się przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odp. Na razie jestem zalamana wyć mi się chce ale dzięki wam kobitki za te slowa otuchy potrzebowalam poprostu sie z kimś podzielić swoimi odczuciami wygadać na te chwile nie mam z kim, na mojego chlopa patrzeć niee mogę wien ze mi to minie ☺ ale jeszcze prócz was i mojego meza nikt nie wie o ciąży, mi się wydaje ze on chyba uważa ze test który zrobilam byl negatywny bo przy pierwszej ciąży druga krechę mialam b.widoczna a przy tym zrobilam pare dni przed @ bo źle się czulam i miala bledsza i myślę ze on ma nadzieje ze nie jestem .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też całą drugą ciążę traktowałam po macoszemu. Zajmowałam się tylko pierwszym synkiem, a o drugim w ogole nie myślałam, jeszcze doszło okropne swędzenie, więc miałam dość tej ciąży. Nawet szczególnie zdrowo się nie odżywiałam, totalna olewka, a jak mały się urodził to przewróciło mi się w głowie na jego punkcie, taki śliczny i taki słodki, ze szok i do tego taki przytulasek i pieszczoch z niego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja rada jest taka, żebyś nie używała słowa BYNAJMNIEJ, ponieważ nie znasz jego znaczenia i co byś mądrego nie napisała, wychodzisz na idiotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem to glupie ale czuje sie jak 16-latka ktora musi oznajmić światu ze zaszla w ciąże hehe mam mieszane uczucia może to hormony szaleją ale jak patrzę na marna to placze i mam wyrzuty sumienia. Dzięki za każdy wpis ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, jesteś szczęściarą. Mamą nie każdy może zostać. Poczuj się prawdziwie wyróżniona :) Szczęśliwa mama trójki dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a cóż to znów za wyróżnienie , urodzić dziecko, nie przeginaj w pocieszaniu. Autorko chcąc dobrze wychować dzieci , musisz poczytać więcej bo robisz błędy w znaczeniu słów, jak również pisowni, a tego dzieci trzeba nauczyć również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wam już mi lepiej z mężem wyjaśnione czekam tylko na wizytę u lekarza ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×