Czy on mógłby mnie pokochać?

Troche pogrywam...niepewną siebie, skromną, wesołą i zadowolona z życia, pomocna, chętną by kogoś wysłuchać, ale tak w głebi jestem raczej arogancka i chyba zarozumiała. zgrywam spoko laskę i dobrze zyję z ludźmi, ale to jest trochę maska...Lubię być w centrum zainteresowania i niedostępna. Nie przejmuje się kompletnie niczym, ani czyimś zdaniem, ani opiniami, lata mi to, choć stwarzam wrażenie wrażliwej i że to taka kobieca jestem. Czy to możliwe by mnie pokochał? Kiedy ze mnie wyłazi prawdziwa natura zdobywcy, nieposkromionego buchającego warriora...mam wrażenie, że nie spodoba mu się to.

a na jak długo miałby pokochać kogoś kogo nie ma ?

Zastanawiam się w kim sie zakochał...czy w tej skromnej dziewczynie, czy w tej aroganckiej...Troche mnie już zna i nie narzeka. Wobec niego akurat nie jestem arogancka i nie udaję uczuć, ale ogolnie można kochac kogoś kto taki jest?

nie takie p***y jak ty faceci kochają.. i vice versa :D powodzenia

na przykład za taki epitet powiedziany do mnie na zywo lutnełabym ci prawym sierpowym w pusty łeb

możesz nazywać p..ą swoja matkę.

w realu tak bym ci nie powiedziała chyba że bym była twoją dobrą znajomą i wiedziałabym,że mi nie lutniesz :) serio bys lutnęła ? młoda jesteś chyba ?

No jak na żarty to co innego, pewnie bym Ci nie lutnęła :) Ale moja natura warriora niestety czasem wyłazi i gdy ktos mnie astakuje mam ochote go zbutować.

Nie jestem z tych co to daja sobie wejsc na głowe. Jak nikt mnie nie zaczepia to jest okay. A jak sprobuje mnie dotknac palcem to mu nastukam.

a moze ty jesteś po prostu taka,raz skromna wrażliwa,ułożona a innym razem arogancka i zarozumiała,ja tez tak mam tyle ze ja nie gram przed nikim,tez nie lubię słuchać sie innych i potrafię opier..jak mi coś nie pasuje a nawet przywalić

ja mysle, że to temperament...

ale on woli nieszczepione podfruwajki

po prostu kiedy sie przebywa z ludzmi w stadzie trzeba myslec tak jak oni, nie lubia chamstwa, wulgaryzmów, lubia delikatnosc to tak wlasnie musi byc a kiedy jest sie sobą, no wlasnie kiedy jest sie soba? ciagle odgrywa sie jakies role, narzucane przez innych ludzi, żeby z nimi komfortowo się układać - dogadywac.

chebe tak. ja lubie impulsywnosc, lubie wojowniczosc, lubie witalnosc i energię w czlowieku, lubie zywe usposobienie, sklonnosc do żartów, do pazura, zadziornosc, lubie arogancje, tupet, lubie wszystko, co ...męskie, niekobiece. Lubie po prostu cwaniactwo zyciowe.