Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nudna kobieta? Bez fantazji?

Polecane posty

Gość gość
skoro ona nie dorosla do powanych rozmow, kompromisow, ogolnie- zwiazkow, bo nawet do seksu nie dojrzala, to nie mecz jej dalej, nie znecaj sie na nia, bo dla niej to ewidentnie meka i kara bycie w takim zwiazku z mezczyzna. Pomoz jej i daj to czego chce- swiety spokoj, zero seksu, zero rozmow, niech sobie stroi fochy przy rodzicach czy dzieciakach z gminazjum, poprostu odejdz od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bede w ogóle z nia rozmawiam dopóki nie powie o co tu chodzi. Mam juz plan na to więc jak będzie cos cokolwiek chciala to powiem jej ze niech zrobi to sama. Bede udawal czlowieka bez serca,zobaczymy czy to zadziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się co wolisz - związek, gdzie każdy coś daje od siebie, także w sferze fizycznej, czy też relację, gdzie tylko Ty się starasz i musisz niemal błagać o odrobinę zainteresowania? A już błaganie o seks - powiedz, czy pamiętasz choć jeden stosunek z nią, gdzie byłeś w 100% usatysfakcjonowany, a ona nie zrobiła tego na siłę? Czy zainicjowała chociaż jeden raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak...bylo nawet więcej takich stosunków ale wylacznie przez 3 lata,potem przestala sie starać a na początku związku potrafila zainicjować zbliżenie...kusila mnie,podniecala...caly drzalem na jej widok a teraz czuje sie tak jakbym uprawiam seks z dmuchana lala. Co do jej orgazmów nie bylo problemu,zawsze ona byka zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona, a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylem zadowolony wylacznie przez pierwsze 3 lata..a potem to juz nie. Ona nic seksownego na siebie nie wlozy,nie lubi urozmaiceń a poderwać tez teraz nagle nie potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, bo zasługujesz na to. Nie tylko ja, ale pewnie inni będą Cię wspierać. Może pogadaj z jakimś znajomym? Zobaczysz - czas pokaże, co będzie, a Twój temat mogę dodać do zakładek i zaglądać co jakiś czas:) Trzymaj się. N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym temacie ciekawe jest to, że kilka innych kłód staje w obronie kłody i zarzuca autorowi, że pewnie baby nie rozpala, heheheh. Takiej to by nie rozpalił pewnie Brad Pitt, bo to kłoda i tyle. A co do wątku - co tu się rozpisywać na siedem stron, zostaw chłopie kłodę i tyle, tu się nic już nie da zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze po prostu brzydko pachniesz?? masz zepsute zeby??? fryzura oklepana???ubior z czasow PRL albo made in china,moze przytyles przez te 5 lat,przypomnij sobie jaki kiedys byles,moze zrobiles sie zbyt misiowaty i ulegly.........moze,moze,zamiast szukac winy w niej poszukaj w sobie,odstaw ja na jakis czas od wyra,zajmij sie czyms ,jak to nie pomoze to twoje zycie twoj wybor,,,,,,,,,,PRZESTALES BYC DLA NIEJ ATRAKCYJNY,samo t0o juz ze wspomniala o sexie z bylymi jest juz nienormalne,jakas pieprzona egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre kobiety tu wypowiadajace się same wchodzą w romanse tłumacząc się, że mąż już nie chce ich ehem ehem. To samo więc proponują autorowi by wciągnąć go w swoją klike "wartości ". Zgniły świat. Tak łatwo usprawiedliwić lekkie obyczaje. Autor już się nakręcił. Brawo dziewczyny. No i brawo autor, że się tak im dałeś :D Nie wiem tylko kogo chcesz zadowolić? Siebie? Kafeterianki? Bo ukochaną to już nie, bo Cię to wykańcza. Hmm... Bielizna, przebieranki... zabawne ale czy w tym twki problem? Ona musi coś w sobie zwalczyć ale jest słaba na to. Nie ma motywacji. Dopingowanie, wymagania, konsekwencje a potem ewentualne olewanie, bo miało by to sens a nie znamiona męskiego foszka. Albo daj jej spokój i tak jak wiele osób tu proponowalo-odejdź, poszukaj innej. Cóż. Miłość. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podam przykład mojej znajomej, która zalila się na swojego chłopa, że mu nie zależy na tym by ją pociagal. Argumentowala to tak: nie myje się po pracy, jest cały w kurzu, chodzi po domu w kalesonach, czuje od niego piwo (którego nie lubi), zachowuje się jak gimnazjalista, niemal codziennie mecze, nie stara się o klimat, żadnych kwiatów czy świec itd. Także kij ma dwa końce. Ty tu o striptizie i ponczochach a ona też coś tam może chcieć. No ale lepiej się obwiniać co nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A Ty znowu o tych 'lekkich obyczajach', pewnie sama jesteś taka kłodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Takie rzeczy się mówi. Dojrzali ludzie potrafią się komunikować, ale widzę że na kafe to standard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może przyczyna leży gdzieś na zewnątrz? Może jak była dzieckiem to była molestowana? Może ma jakieś problemy ze zdrowiem, o których niej jest gotowa z tobą rozmawiać? Może jest coś w tobie, co ją czasami zraża? Może ma taką psychikę, że nie za bardzo lubi seks i raczej to trudno zmienić. Trudno to ocenić z twojego wpisu. Zalecam udać się do seksuologa, ale jakoś nie widzę tej dziewczyny, by miała śmiałość tam z tobą pójść. Sytuacja prawie bez wyjścia. Spróbuj na początek delikatnie z nią o tym porozmawiać, może cię jakoś naprowadzi na problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Porozmawiaj delikatnie. Powiedz tak jak na kafe się mówi "wór na sperme" i zaznacz, że ona nim nie jest. Lekkie obyczaje to nazywanie rzeczy po imieniu. I tak, bywam taką kloda więc kto jak nie ja może zasugerowac co z nią nie tak? Ludzie, myślcie. Teraz poczujecie się lepsze ode mnie, może nawet jakieś wstrętne "współczucie " się któreś odezwie. Mam to w d***e. Nie ma czego zazdrościć paniom, które na starość będą popylac w trwałej i panterce. Nie mój klimat. Dziewczyna zdecydowanie odbiega od norm, jest trochę inna i chyba oczekuje innego traktowania. Być może lepiej jej będzie w przyjaźni z autorem. A on niech szuka "demona". Oby mu po kilku miesiącach się nie znudziło :D Poza tym jednostronna dyskusja jest słaba. Dziewczyny urazone "lekkim obyczajem" weźcie to pod uwagę, że nie mam zamiaru obrażać pań których to nie dotyczy. Mówię o typie kobiet, które są i są przeciwieństwem dziewczyny autora. Skoro wy takie nie jesteście, czemu więc się oburzacie? Czyzbyscie nie umiały logicznie odebrać mojego przekazu? Brak rozumienia pojęć? Nie rozumiem. A może wstyd się zgodzić? Nie wnikam. Wasza sprawa. W końcu się nie wymydli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam przerwę od pracy i przeczytalem wasze kolejne wypowiedzi i dziekuje za nie. Zdecydowalem sie rano porozmawiać z zona podczas wspólnego śniadania o pragnieniach,póki co bylo spokojnie. Najpierw powiedzialem jej ze chce pogadać na temat seksu a ona od razu zmiana tematu mówiąc tylko "Kocham Cie". Wiem ze mnie kocha ale nie takiej chcialem odpowiedzi. Opowiedzialem jej o swoich pragnieniach ze chętnie zobaczylbym ją w koszulce nocnej a ona sie wydarla mówiąc "ze mnie d***** nie zrobisz". Ja sie zdziwilem ze jakiej d****i? Ona jest piękna i lubię spoglądać na jej cialo a przecież d***** sie puszcza sie z każdym a prawdziwa kobieta kocha jednego partnera,tlumaczylem jej tak a ona "w takim stroju czulabym sie jak d****a".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalem ze z zona bo wiem ze ona sie na to nadaje ;) Tak chce by byka moja zona ale zanim to nastąpi chciałbym rozwiązać ten problem z seksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do mojego wyglądu bo tez tu taki post byl. Moja ukochana mówi ze jej podobam ale jak wlasnie...podobam sie jej ale nie umie pokazać ze ją pociągam. Przestaje w ogóle jej wierzyć. Czy ona mnie kocha? Wedlug was to jest miłość? Czuje sie jak w milosci platonicznej ale wątpię by ktoś w tym wytrwal. Ja i tak nie jestem wymagający dla swojej kobiety,chce tylko żeby pokazala ze mnie chce a nie caluski rodem z lat szkoly sredniej czy gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podoba mi się jej egoizm i to sa kolejne slowa jakie wypowiedzialem w jej kierunku a ona powiedziala jedynie "Czy slowo miłość zawsze bylo w Twoim slowniku?". Czyli ze miłość to jest dla niej spelnianie zachcianek i potrzeb wylacznie tej jednej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadam na post o chlopaku znajomej. Ona nie jest wymagajaca,jedynie czego wymaga ode mnie to bycia koli niej,obecności,przytulenia i wspierania w trudnych momentach. Moja kobieta nie zachowuje sie dziwnie pod warunkiem ze nie wspomnę o seksie. Zawsze wymiguje sie od takich rozmów. Ona potrzebuje..nie wiem kogo...bratniej duszy a nie mężczyzny który ma mieć tez role kochanka w związku. Bo wiadomo związek to przyjaźń,bliskosc,wierność,zaufanie,uczucie i wlasnie seks. Uczucie i reszta jest...oprocz seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najdziwniejsze jest to ze raz mi niedawno powiedziala ze seks kojarzy jej sie z czymś zlym. Boi sie za każdym razem ze potraktuje ją jak jej byli ze po prostu za przeproszeniem ją w******* a nie ze bede sie z nia kochać. Tylko ona kurde zyje wspomnieniami,powinna dawno o tym zapomnieć. Ma mnie,inni seks...taki jaki lubi najbardziej a we mnie widzi swoich byłych. Tylko za cholerę czemu na początku nie wykazywala tego strachu przed seksem? Tak kurczę nagle sobie o bylych przypomniala i nie ma ochoty na seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 10.51 Jeśli ktoś nie potrafi pojąć czyjegoś punktu widzenia, to niestety Ty. Ja mam osobiście w nosie co myślisz o innych kobietach, mających inaczej niż Ty. Z twojego postu przebija postawa- tak mam, nic nie zrobię, weź mnie zaakceptuj i mecz się. Pełen egoizm. Nie rozumiesz, że jestem taka biedna i nieszczęśliwa. Jeśli partnerka autora ma jakieś problemy, to nikt oprócz niej z tym nic nie zrobi. Nie chce, ok, niech jednak nie wymaga żeby ktoś ją rozumiał i akceptował za wszelką ceną. To nie jest bajka, a ona nie jest dzieckiem. Inna sprawa, że Ty autorze wymagasz od niej żeby była inna osobą niż jest. Albo Ci to pasuje, albo nie i myśleniem co zrobić i co by yło gdyby niczego nie zwojujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są dziewczyny lubiące pejcze, lateks, bicie, tortury, głębokie gardło, anal, itd. Ale czy wszystkie takie są? No nie. Różnimy się. To by było nudne gdybyśmy wszystkie były takie same. Są jeszcze takie co lubią sie zesrac i nasikac przy tym. Ciekawe co taka kobieta zrobilaby z nudnym facetem? Koszmar, wolę się nie empatyzowac z jej cierpieniem seksualnym. Dlatego dobrze mi, że jestem jaka jestem. Każdy niesie swój krzyż. Moje problemy-moja sprawa. Problemy nimfomanek to sprawa nimfomanek. Po co się porównywać? Bez sensu. Problem w tym, żeby się dobrać odpowiednio. Czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może właśnie tak jest - we wszystkim innym się dogadacie, ale w kwestii seksu nie. Przez to też rozpadają się związki, a nie musisz potem podawać powodu odejścia. Życzę powodzenia N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze, zerady tez na nic sie tu zdaly, jestes niekonsekwentny, wczoraj mowiles, ze nie bedziesz za nia biegal i ochlodzisz relacje, zeby zobaczyc czy cos to podziala a dzis juz rano do niej pobiegl i znow wciagnal sie w jakas kretynska dyskusje brzmiaca jak 100 poprzednich. Dalej powtarzasz swoje, a ktos wyzej dobrze napisal, ona sie nie zmieni i albo to zaakceptuj, albo... oczywiscie juz wiadomo, ze nic inego nie wchodzi w gre, z twojego zachowania wynika, ze tak samo jak ona panicznie boisz sie odejsc i zostac sam. Masz 20 pare lat i pewnie myslisz, ze ona jest jedyna na swiecie, ze juz takiej nie spotkasz, ze juz zadnej tak nie pokochasz, ze lepsza sie nie znajdzie, albo zadna ciebie tak nie pokocha. Wystarcza ci jakas iluzja milosci i zwiazku, ktora ona stwarza i zadowalasz sie byciem z kims kto jest mentalnym rozpieszczonym dzieciakiem, z syndromem malutkiej dzieczynki i kto ma gleboko w d twoje potrzeby, prace nad zwiazkiem i mysli, ze zycie to jak w jakims serialu. Dajesz soba manipulowac i szantazowac emocjonalnie. A wez sie z nia ozen, prosze bardzo. Ale widze cie w przyszlosci nie jako meza, a frustrata z kochanka. Wytrzymasz jeszcze pare lat, a jak troche dojrzejesz to nic cie juz nie bedzie interesowac procz zaspokojenia siebie. Moze teraz nie spotkales zadnej innej potencjalnej kobiety na nowa partnerke, ale kiedys taka sie pojawi lecz bedzie juz za pozno. Rozwod jest murowany, choc tez pewnie jak pojawi sie dziecko to bedziesz sie znow poswiecal i tak przez wiekszosc swojego zycia bedziesz nieszczesliwy zyjac w jakims pseudo zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie muszę rozumieć Was tak jak Wy mnie. Natomiast mam wiele wspólnego z dziewczyną autora i mogłabym trochę jej cicho pomóc. Wy proponujecie na dzień dobry to co powinno być ostatecznoscia. Poslugujecie się sloganami, obiegowymi opiniami wyroslymi na czasopismach i telewizji, zgodnie z duchem czasu podazacie za kultem seksu. Coś przy tym umyka Waszej uwadze. W tej materii jesteście ignorantami. Dziewczyna tak się broni, prawdopodobnie ze względu na staroswieckie podejście o którym już niewiele ludzi pamięta jak np tabu, intymność (nie mylić z seksem) i namiętność (nie mylić z numerkami). Prawdopodobnie chce odpocząć od tego tematu i to proponuję by autor działał powoli ale konsekwentnie. Na sam początek niech sobie dychnie od ciągłego gadania o seksie. Może jej nie kręci takie erotogawedziarstwo? Ileż można gadać i gadać? Skoro nie działa niech spróbuje czegoś innego. Mogłabym napisać dużo więcej bo to temat rzeka. Nie jest to chyba najlepsze miejsce na to. Wasze "współczucie " to kpina. A rady wszędzie te same. Zgnilizna i populizm. Byle autorowi trochę tyłek polizac. Żenada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:09] No właśnie - nie dotrzymałeś słowa, choć wszyscy Ci tłumaczyli. Ja też musiałam x razy się naciąć, aż w końcu odpuściłam. Bo ile można błagać, prosić, tłumaczyć? Ja skorzystałam z zasady: do trzech razy sztuka, było mi ciężko odejść, ale zrobiłam to. Jeszcze jest mi źle, nawet bardzo źle, ale wykończysz się nerwowo - ja już byłam temu bliska, choć pisałam Ci, że miałam znacznie większy problem. N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 12.13 A kto ci tu współczuje? Nikt. Twoje problemy, twoja spawa. Za autora jego problemów też nikt nie rozwiąże choćby wątek miał jeszcze 20 stron. Musi podjąć decyzje czego chce od życia i związku, co jest w stanie zaakceptować, a czego nie. On nie jest w stanie jej pomóc, nie na siłę, bo ich potrzeby się tak mijają, że o kompromisie po prostu nie mam mowy. Ona musiała by chcieć pokonać swoje problemy,a on chcieć jej w tym pomóc. Tymczasem ona pomocy nie chce, chce żyć jak żyje, a on frustruje się brakiem seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tez jest trudno od niej odejść. Rozstanie nie jest takie proste jak się to wydaje. 5 lat w plecy by bylo ale czuje sie coraz gorzej,boje się ze dopadnie mnie depresja. Każdy dzień z moja kobieta wygląda tak : Jemy śniadanie,idziemy do pracy,potem jemy wspólnie obiad,oglądamy telewizje,rozmawiamy a następnie jak jesteśmy w lozku to tylko ona sie do mnie tuli..a jak się wytuli to idzie spac. Jak mamy urlop wyjeżdżamy na pare dni nad jezioro lub poza miasto dla urozmaicenia czasu ale co do seksu to jest podobnie jak w domu. Jedynie wyściska,wycaluje,powie ze mnie kocha i spać. Probowalem obudzić ją w środku nocy,dotykalem ja,wsuwalem dlon pod jej koszulkę nocna a ona burknela czemu ja nie śpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×