20 lat temu standardem bylo iz na pierwszej randce mezczyzna dawal kobiecie kwia

-tka. Dzis ten zwyczaj odszedl chyba do lamusa?

Owszem, odszedł. Taki kwiatek nie przetrwa randki, poza tym, to nieporęczne łazić po mieście z kwiatkiem.

może dla niego to nie była randka

20 lat temu? Poerwsze słyszę. Chyba czterdzieści lat temu. Gdyby dwadzieścia lat temu chłopak przyszedłna pierwszą randkę z wiechciem byłby wyśmiany. Później i owszem, na kolejnych randkach jakieś bukieciki, czy pojedyńcza róża okazjonalnie.

teraz obyczaje totalnie zlewaczały, patologia ustala nowe prymitywne standardy

Na pierwszej randce od chłopaka przed 15-laty dostałam bukiet kwiatów. To było naturalne i bardzo miłe.

Ja także dostawałam :) Kwestia wychowania.

Ostatnio randkowalam z facetem który dał mi na pierwszej drugiej i kilku kolejnych randkach kwiatki. Róże czerwone. On ma 40 lat, ja 32. Ujął mnie tym bardzo.

Panowie, uczcie się; takie zachowanie "otwiera"kobietę na starającego się o nią mężczyznę :)

w ameryce na przykład nadal ten zwyczaj jest, tylko u nas w eu 'nowoczesne" kraje robią jakichś obojnaków z facetów i kobiet :O

No dokładnie :) da taki kwiatka i potem nie wiadomo co z nim zrobić :o Łazi się po mieście, co chwila wypada wąchnąć tego kwiatka jak wariatka jakaś :p No chyba że randka zaczyna się w domu, wtedy można ten kwiatek od razu zostawić. No ale ja taka mało romantyczna jestem...:p

Kwiat zawsze jest "na miejscu". To bardzo miły gest i niezobowiązujący, a jednocześnie uroczy.

a ja lubię chodzić po mieście z kwiatami i jak inni wtedy pewnie domyślają się, że dostałam je od faceta :P

Teraz to kobieta wystawi cycka i już ma pół miasta.

nie wiedzialam ze w polsce nadal takie socjalistyczne myslenie tyle lat od komuny przecie minelo 333 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

gość dziś Kwiat zawsze jest "na miejscu". To bardzo miły gest i niezobowiązujący, a jednocześnie uroczy. x Nareszcie ktoś zorientowany w savoir vivr'e .

gość dziś a ja lubię chodzić po mieście z kwiatami i jak inni wtedy pewnie domyślają się, że dostałam je od faceta X Mam tak samo :) Uśmiecham się do tych kwiatów i wącham je z prawdziwą przyjemnością :)

a nie można normalnie jak ludzie spotkać się na równej stopie, bez wywyższania kogokolwiek?

gość dziś Uważasz, że bukiecik stokrotek albo różyczka za 5 zł podarowana dziewczynie w jakikolwiek sposób Cię poniża?

cel identyczny dziś - wypier/dalaj frustracie od niepłacenia na randkach

Takie to staromodne? Ja dałem kwiatka na pierwszej randce 2 lata temu, a mam teraz 25 lat. Może dlatego, że nie miałem jakiegoś doświadczenia, a wydawało mi się to sensowne i że wypada:)

tylko piczka daje kwiatka!

tylko piczka daje kwiatka!" tylko piczka nie daje kwiatka i liczy w sferze zdobywania kobiety na jakieś "pseudo-równouprawnienie" - hahahh dzisiejsi faceci to naprawdę jakieś genderowe cio/ty i dziwią się, że żadna ich nie chce

ostatnio dostałam na pierwszej randce jesienią-i to nie był kwiatek tylko dość ładny mały bukiet wiec to nie do końca odeszło do lamusa, ale rzadko sie zdarza na pierwszym "poważniejszym" spotkaniu... bardzo lubię kwiatki, jednak jakoś średnio mi to pasuje na pierwszym spotkaniu kiedy jeszcze tak naprawdę nie znam faceta-chociaż moze w tamtym przypadku byłam średnio zadowolona bo jednak mi nie podpasował, gdyby było inaczej to pewnie bym sie ucieszyła, a dodatkowo widziałam że on podchodził do tego wszystkiego strasznie poważnie-zbyt poważnie.:P

kobiety lubią zabijać: kwiatki, aborcja, dla nic to nie żaden problem

Ja również dostawałam kwiatki na pierwszych randkach. To było urocze :-) Rzeczywiście 20 lat temu. Teraz chłopcy/mężczyźni nie dają kwiatów na randkach?

aktorska gra pawia dziś nie tylko o ******ie! to tez jest ważne, ale czasem bardziej potrzebuje sie czułości i bliskości niż seksu.:P Współczuje takiego spaczonego obrazu świata.:P gość dziś dają, ale niekoniecznie na pierwszej randce-chociaż ja tych pierwszych jakoś duzo nie miałam bo przez większość czasu jednak byłam w stałych związkach. Czasem mi troche tego brakowało przy ostatnim byłym bo był strasznie praktyczny.:O Dawal mi czasem jakieś prezenty,ale kwiatki baaardzo rzadko-kiedyś powiedział coś w typie-a po co te kwiatki, postawisz, uschną itp.:o

GGGB woli dwa tulipany, jeden w paszczu drugi w pupu na uj jej caly bukiet.. jeszcze nie tulipanów :P

Nie słyszałem o tym zwyczaju. Może było tak dlatego, że większość par, udając się na randkę, znała się już w realu, a spotykano się przede wszystkim w kawiarni. Obecnie randki traktowane są nieco mniej formalnie ;)

teraz kobiety powinny dawać na randkach kwiaty za to, że je spotkał zaszczyt rozmowy z płcią przeciwną :)