spoliczkowałam go, oddał

powiedział że nikt nie ma prawa nikogo bić, ale oddał uderzył w twarz

Nigdy bym z takim nie była.

prowo

nie to prawda , żadna prowokacja

Marni są ludzie, którzy nie panują nad swoimi emocjami. Jeżeli stać cię było na rozładowanie swoich emocji przez uderzenie faceta w twarz, to i musisz przyjąć cios od niego. Tylko osoby z rozchwianymi emocjami w ten sposób reagują. Patologia, jak dla mnie :P

Czyli jestem marna wedlug Ciebie tylko dlatego ze jestem czlowiekiem?

Człowiekiem czy zawodową bokserką? Człowiek nie musi używać siły w stosunku do drugiego człowieka. Życie, to nie ring. :P

Każdemu, kto nadepnie ci na odcisk dasz w twarz? :P

Ale pitolisz glupoty sraszne. Jak sie ma spoliczkowanie kogos do zawodowego boxu. Przesadzasz. A to porownanie , ze zycie to nie ring jest tak tendencyjne jak życie to nie bajka lub życie to czy tamto tak naprawde do wszyskiego życie mozesz porownac

A właściwie życie może być ringiem. Codziennie o coś walczysz....

jakby mnie kobieta uderzyla to juz bym z taka nie byl, patologia jakas

Nie pochwalam, ale tez mialem,ok.10lat temupodobna sytuacje, kiedy to panna z ktora sie od 2 miesiecy spotykalem trzasnela mnie po jakies malej sprzeczce na odlew z calej sily W twarz.Oniemialem i mowie,zeby jeszcze raz...to sama poczuje jak to miło...Ona,ze ja nie mam prawa jej oddac,bo jest kobieta.I dodala jakis glupi tekst,wiec uslyszala co o niej mysle...zamachnela sie,co widzialem,wiec moglem ja zlapac za reke,ale postanowilem dac jej nauczke.Po raz drugi mnie uderzyla,po sekundzie oddalemZbierala sie z podlogi dlugo z placzem,ze jak ja moglem.Takie typy kobiet maja cos z glowa.I to nie sprawa emancypacji lecz nikt nie ma prawa bezkarnie mnie bic po twarzy.A,ze kobieta? znam sytuacje,gdzie dziewczyna facetowi wybila pięścią zęby.Byla to siostra mojego szkolnego kolegi.Brat ja uczyl boksu... A wracajac do autorki; Respect me,respect you !!! Wiec sie nie dziw. Nikt tobie nie dal prawa na bicie drugiego czlowieka.Obcego z ulicy tez bys tak potraktowala? Pewnie nie...

normalny facet całuje rękę, która go bije

I nie dziw się. Choć jestem kobietą, to wcale nie uważam, że mamy do tego prawo. Dla mężczyzny jest to tak samo upokarzajace jak dla kobiety.

juz nym nigdy z kims takim nie chciala miec do czynienia NIGDY Taki zwiazek to cos strasznego.Facet nigdy ale to nigdy nie powinien oddac.Wiadomo ze ma wiecej sily i ty jestes slabsza.Wykorzystsl to i oddal.Nie ma do Ciebie szacunku za grosz. O takiej syt.oowiedziala mi kolezanka,z tymze to maz oddal.Typ do wywalenia z chaty.Udaje ze go lubie a tak naprawde mam go za nieudacznika i wiesniaka.Do Agi zawsze sie przypieprza i w ogole to swir. Moim zdaniem fajny meski facet nie odda.Swir odda i to tak zebys poczula potrojnie

gdy kobieta bije to jest to raczej moment gdy facet powinien zacząć przemyślenia nad swoim zachowaniem, bo to oznacza skrajność. kobieta nigdy nie bije z powodu pierdoły.

Przeczytaj sobie wypowiedz kolesia 4:18 czy on jest fajny i meski, czy czuc na odleglosc tchorzliwosc i takie uwielbienie samego siebie? Jak oddal to tak ze kobieta sie przewrocila...Nastepny oszolom.Trzeba jej bylo od razu zeby gentelmenie wybic. Prawdziwy facet nie odda i trzymaj sie tego.Jak chcesz byc z oszolomem to z nim badz.Twoja sprawa.Ja bym uciekala.On powinien Cie powstrzymac a jak oberwal coz.A ten koles z 4:18 to az strach z takim miec do czynienia.

Obcej osoby byś nie uderzyła, bo ona by ci oddała. Sęk w tym, że ten mężczyzna poczuł się jak nieznajomy.

Podwójne standardy...

Ja nigdy nie oddam kobiecie. Nie będę się z nikim kłócił i nie dojdzie do takiej sytuacji. Powiem cześć albo i nie i sobie pójdę.

Niektóre rasy lubią dominować np. american pitbull terier. No cóż...

Powinien nadstawic drugi policzek glupiej szmacie

7.29- jestem kobietą i nigdy nie uderzyłabym faceta ( tego samego oczekuję od niego ) chyba... że to taka "gra wstępna" była, bo niektóre pary tak mają...

gdy bijesz licz się z tym, że możesz oberwać. kobieta, która podnosi rękę na mężczyznę będzie tak samo traktowana.

cham z pewnością cię tak potraktuje

Ja bylam 2lata z facetem kiedy uderzylam go z liscia jeden jedyny raz. Ale to byla juz skrajnosc bo byl uzalezniony i obiecal ze juz nie wezmie a kupil dzialke i chcial wziac a ja go nakrylam i wysylam to gooowno do zlewu. Strzelilam mu bo bylam juz na skraju zalamania od dawna z powodu jego problemu a on mnie oszukiwal. Nie oddal mi ale spojrzal jak na najgorsza. I poszedl po druga dzialke. Te tez wysypalam.. straszne to bylo. Nigdy wczesniej nikogo nie uderzylam nawet jak jako 15latka jakas dziewczyna w parku mnie zaatakowala. Szarpnela za wlosy i spoliczkowala.. :O

Moim zdaniem to jedna z niewielu sytuacji, w których można uderzyć kobietę - a mianowicie obrona własna.

no co jest, przecież jest równouprawnienie. Kobiety domagają się równych płac, a uważają, że mogą okładać faceta, a on nie powinien się bronić.

Facet nie powinien oddać przez wzgląd na to, że zwykle po prostu jest silniejszy. Za to osoba która bije zwykle ma cos z beretem. Wiem bo sama mam, ale nigdy nie uderzyłabym swojego obecnego faceta 1. Bo go za bardzo sznuję, 2. Bo nie daje mi takich powodów (nigdy nie kłóci się ze mną - a gdy ja na niego krzyczę po prostu się obraża i milczy). Autorko jeśli uderzyłaś faceta nie dziw się, że Ci oddał (jak widać nie jest gentelmenem). Moim zdaniem powinniście się rozstać...

" Szanuję"miało być