Macie tak ze tesknicie za swoim bylym lub byla?

Z obecnym facetem jestem od ponad 4 lat, mamy dziecko. Od jakiegoś czasu co pewien czas sni mi się mój były, z którym byłam dwa razy dłużej. Łapię się na tym, ze zdarza mi się za nim tęsknić. Z obecnym partnerem się nudze, straszna rutyna. Nigdzie nie wychodzimy bo 2 letnie dziecko, poza tym jest domatorem, który najchętniej spędza czas przed telewizorem, z komórka w jednej ręce i piwem w drugiej :( Jest przeciwieństwem mojego byłego, dla którego siedzenie w domu to kara. Odkąd jestem z obecnym nigdzie nie byliśmy, z nikim się nie spotykamy, on w pracy ja z dzieckiem w domu, a jak jest w domu to i tak jakby go nie było. Mam po prostu tego dość. Czuje, ze życie mi ucieka :(

Witaj, Widzę że nie jestem pod tym względem wyjątkiem,to bardzo ciekawe co piszesz i to wszystko wygląda tak jakbym czytała o sobie.często łapię się na tym że myślę o moim byłym w dodatku jestem w takiej sytuacji że pracujemy w jednej firmie,spotykamy się,wymieniamy spojrzenia,chyba jednak coś między nami pozostało.

Czasem tak bywa.

Też się na tym przyłapuję i płakać mi się chce.

02:36 To przykre :( Gdy go poznałam myslalam, ze mam najwspanialszego faceta pod słońcem. A tymczasem.. Jestem w związku ale tak naprawdę samotna. Nawet nie mogę z nim poważnie porozmawiać, powiedziec co mi leży na sercu, bo po chwili zatyka uszy, jeśli temat jest niewygodny dla niego. Mam po prostu dość tego wszystkiego :( Dziś narzekal, ze boli go serce, więc ja w trosce zaczęłam wypytywac jak się czuje, on na to : " daj mi spokój, boli mnie bo zadajesz głupie pytania i musze palić". Czy tak zachowuje się kochający partner ? Z byle powodu się obraża, przez niego są "ciche dni", brak seksu, bo w ten sposób mnie karze za poruszanie "niewygodnych" tematów. Żeby się wygadac jestem zmuszona pisać na forum,bo z nim pogadać nie mogę, a przed rodzina czy znajomymi jest mi wstyd się przyznać.

Tkwicie w błednym kole. Podstawa tu jest brak zrozumienia i nieudolna komunikacja miedzy Wami. W zwiazku trzeba umiec skupiac sie nie na sobie, tylko na partnerze, na tym jak on mysli, odczuwa, co go rani, co mu nie pasuje. Niestety ludzie maja tendencje do ciaglego mowienia" ja to, ja tamto" Gdy kazdy komunikuje sie przez pryzmat tylko wlasnej osoby i swoich odczuc, to nie zrozumie odczuc partnera.

22:32 Nie sądzę aby powodem był brak umiejętności poprawnej komunikacji między nami czy egoizm. Sklanialabym się tutaj bardziej ku wypaleniu uczucia z jego strony. Bo jak można w ten sposób traktować osobę, którą się kocha? Na początku naszej znajomości zachowywał się zupełnie inaczej. Był szarmancki, czuly, wrażliwy, taktowny, itd.

11 lat tęsknię.

Stara miłość nie rdzewieje ;) tylko ten, kto ma miłość pierwsza i ostatnia nie tęskni, w większości ma się sentyment do byłych. Jakaś część nas zawsze u nich zostanie.

10:59 A czy nie jest tak, ze każda kolejna miłość jest wieksza od poprzedniej i te wcześniejsze przy niej bledną?

nie, nie każda następna jest większa. Ale zawsze jest tak, że rzeczywistość jest mniej kolorowa niż marzenia i wyobrażenia :)