Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem po rozstaniu

Polecane posty

Gość gość

Opowiem wam historię związku po którym do dziś nie mogę się pozbierać...Poznałem ją w kwietniu ubiegłego roku. Przypadkowe spotkanie w dyskotece. Ja 25 letni facet ona nastolatka 7 lat młodsza. Od razu przypadliśmy sobie do gustu. Miła rozmowa wymiana numerów zwiastowały początek nowej znajomości, która zwiastowała że po jakimś czasie może być z tego coś więcej...W momencie kiedy ją poznałem byłem świeżo po rozstaniu z poprzednią dziewczyną. Nie chciałem się z nią wiązać po prostu szukałem osoby która mnie wysłucha doradzi w złej chwili podniesie na duchu. Była moją przyjaciółką. Po paru tygodniach ta przyjaźń zaczęła przeradzać się w coś więcej. Staliśmy sobie bliscy coś zaczęło się między nami dziać. Cały czas tłumaczyłem sobie "to nie jest dziewczyna dla Ciebie, ja i ona to 2 różne światy do tego 7 lat różnicy". Mówiąc o tym że ja i ona to 2 różne światy miałem na myśli to skąd ona się wywodzi i w jakim towarzystwie obraca. Dla mnie to była patologia...Ona typ imprezowiczki picie narkotyki towarzystwo dziwnych kolesi z których co 2 to był jakiś diler kryminalista itd. Ja chłopak po studiach obracający się w środowisku studentów czy osób mających jakąś pozycję w społeczeństwie. Ale cóż uczucie było silniejsze zakochałem się..Daliśmy sobie szansę...Byliśmy prawie rok ze sobą jak to w związku było raz lepiej raz gorzej. Udało mi się wyciągnąć ją z narkotyków i alkoholu.. Zmieniłem ją... Mówiła mi że jestem najwspanialszym facetem na świecie, że już zawsze będziemy razem że będziemy mieć dzieci a ja jak głupek w to wszystko wierzyłem...Wszystko zaczęło psuć się w lutym..Po jednej z naszych kłótni wraz z koleżanką poszła na imprezę do kolegi. Tam poznała "Łysego" no i wtedy zaczęła się jazda bez trzymanki...Po 3 dniach pogodziliśmy się i znów było normalnie. Pewnego dnia poszliśmy ze znajomymi do baru. Przez przypadek wpadł mi w ręce jej telefon. Zobaczyłem tam smsy od "Dorotki" którą później okazał się Łysy koleś z imprezy u jej kolegi. Tłumaczyła się że to tylko kolega, że zapisała go tak bo wiedziała że będę zły że ona z kimś tak pisze. Od początku wiedziałem że będą problemy bo w smsach pisali sobie żono mężu wysyłali buziaczki. Ale zaślepiony miłością do niej uwierzyłem że to tylko kolega. Z każdym dniem było coraz gorzej..Już nie kryła się z tym że z nim piszę robiła to po chamsku w mojej obecności. Byłem obok a ona ciągle z telefonem w ręku wysyłała smsy do niego. Łysy to łysy tamto nie słyszałem niczego innego. Zaczęła robić mi jeszcze większe wały... Pewnego dnia napisała mi że idzie do siostry na noc. Rozgryzłem jej kłamstwo bardzo szybko sprawdziłem parę rzeczy i po nitce doszedłem do kłębka. Czego się później dowiedziałem? Nie była na noc u siostry. Noc spędziła z Łysym w hotelu...Dokładnie 4 tyg temu napisałem jej sms że widzę że ona zachowuje się jakoś dziwnie że między nami nie jest już tak jak wcześniej. A ona na mnie z mordą że stwarzam problemy sztuczne że ona ma tego dość i że to koniec bo ona nie będzie się już wkur... Tydzień temu oficjalnie byli już parą z Łysym. Zostawiła mnie dla innego a ten sms to był tylko pretekst do zakończenia związku ze mną.. Dziś obwinia mnie o wszystko że to się zepsuło przeze mnie chyba dlatego bo miałem mieć czelność że piszę z jakąś łysą parówą i spotyka się z nim będąc ze mną..Potraktowała mnie jak śmiecia...Jak frajera..Powinienem jej nienawidzić a jest inaczej. Dlaczego? Dlaczego nie mogę się po tym pozbierać skoro wiem że ona tak naprawdę była g****o warta. A ten związek jednym wielkim kłamstwem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pewnym czasie ci przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie mozesz sie pozbierac?: Bo przerobiles zbyt malo zwiazkow! Poszukaj sobie nowej milosci...o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chłopak po studiach obracający się w środowisku studentów czy osób mających jakąś pozycję w społeczeństwie. xxx po studiach??? a słownictwo i styl jak u żula i prostaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×