Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

największy koszmar dla mnie w tym roku to przyjęcie komunijne

Polecane posty

Gość gość

organizacja przyjęcia po komunii chodzi o to że w mojej rodzinie jest rozłam ze wzg na poglądy polityczne i się nie lubimy a od strony rodziny męża są straszne kłótnie o podział majątku i ludzie są skłóceni zaproszę parę osób bo nie chcę robić wielkiego balu ale i tak będą siedzieć jak matrony z obrażonymi minami, będą obgadywać mój dom , głupie podśmiechu/jki pod nosem -sztywna atmosfera i szybko się rozejdą.Nikt nie pożartuje, nie zagada, nie powie czegoś miłego żeby miło było tylko takie zawistne złośliwe to wszystko .mam nadzieje że jakoś przeżyję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zaproś wyłącznie dziadków i chrzestnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak własnie zrobię ale i tak niestety ta atmosfera opisana będzie, nie jest łatwo w takim klimacie obsługiwać gości, siedzą , nie mają wspólnych tematów, a mnie to stresuje bo nie jestem takim wodzirejem żeby rozbawiać towarzystwo tzn przyjaciół potrafię i zawsze u mnie się świetnie bawią i uwielbiają spotkania ze mną ale rodzina to coś innego.Mamy ze sobą problemy i nie lubimy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz tych kilku osób ugościć w jakimś eleganckim lokalu? Może byłoby im głupio dogryzać komuś w obcym miejscu, gdzie obcy mogą usłyszeć :) Za parę osób nie zapłacisz majątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce lokalu, mieszkam w duzym mieście i lokale dużo sobie śpiewają za takie przyjęcie bo chetnych im nie brakuje, przecież w domu mogę zrobić obiad , przekąski i ciasta, to nie taki problem jakiś a pewnie i tak dużo zostanie więc będę miała a w lokalu to przepada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to już jak wolisz. Ja bym robiła za każdą cenę w lokalu, żeby Twoje dziecko miało miłe wspomnienia, a Ty mniej stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu własnie chodzi o ten stres, straszliwie mnie gnębi i mam koszmary po nocach.Nie mam pojęcia dlaczego tak zyjemy z rodziną, takie oficjalne przyjęcia mnie stresują, jestem sparaliżowana i nawet nie potrafię nawiązać rozmowy tylko mam poważną minę. natomiast jak robię imprezę dla znajomych to wcale mnie to nie stresuje i robie jedzenie co chce i zawsze wszyscy zadowoleni i smakuje, rozbawieni i pękają ze smiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to może zaproś też jakichś bliższych znajomych, których lubisz, będziesz miała z kim rozmawiać, a tamtym będzie głupio przy nich wszczynać kłótnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn oni nie będą wszczynać kłótni, tylko będą demonstracyjnie nadąsani i z podniesioną głową będa siedzieć i nic nie mówić. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsupermann
Jakiej rady właściwie oczekujesz Autorko? Bo nie jarzę Ciebie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego ktos ma mi coś radzić ? muszę się wygadać bo przecież nie pójdę do rodziny i im tego nie powiem bo już w ogóle będzie konflikt i kłótnia.każdy uważa się za bóstwo , nie ma nikogo miłego kto by się uśmiechnął na widok drugiego.Tylko zawiść i przewracanie oczami.koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproś kilku swoich przyjaciół. Ty będziesz się dobrze bawić a rodzina zdecyduje, czy też chce, czy woli być dalej nadąsana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dla dziecka też lepiej jak będzie trochę śmiechu. W końcu to jego święto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×