Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elizabeth 89

Czy dziecko jest szczęściem

Polecane posty

Gość gość
az mi dech zaparlo bo zupelnie sie k***a zgadzam z tym aha no terza sie chyba wykapie 555 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie największym, mam dwoje i kocham ich nad życie, to największy mój skarb, moje największe osiągniecie życiowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko to dla mnie wielkie szczęście bez niego byłabym nieszczęśliwa, wolałabym mieć dziecko i klepać biedę niż mieć wille z basenem, mnóstwo pieniędzy , podróże, ale bez dziecka .... bez dziecka nie dałoby mi to radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:25 Ty chyba nie jesteś normalna, twoje dziecko ma z Tobą przesrane, pewnie je gnębisz i poniżasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo co innego jak ktoś nie ma dzieci i pisze, że nie chce ich mieć to ok szanuję to, ale co innego jak ktoś już ma dziecko NIEWINNE dziecko i pisze, że to tragedia i trauma dla niego. Kurde tojak te dziecko musi się czuć przy takich beznadziejnych rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje największe osiągniecie życiowe... aha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, skoro nie chcecie mieć dzieci, to ich nie miejcie. Zapobiegajcie ciąży, uprawiajcie bezpieczny seks albo nie uprawiajcie go wcale. Nie skazujcie niewinnych dzieci na bycie nichcianym i niekochanym. Nie ma obowiązku posiadania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko jest szczęściem jak można je komuś wręczyć choć na chwilę w ciągu dnia i przypomnieć sobie, że też jest się człowiekiem. Jak się jest z nim samej przez 24 h, i jeszcze każdy napieprza z każdej strony to jest przekleństwem. Pomóc nikt, ale każdy a może już głodne, a rączki za zimne/ za ciepłe, a czemu mu nie dasz/ dajesz.. Nawet z czasu w kiblu cię rozliczą. Przy dziecku wychodzi jakimi s*********i są ludzie i jak uwielbiają zajeżdżać innych na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje największe osiągniecie życiowe... aha x tak, mozesz sobie drwić ale ja też dzieci zaliczam do moich największych osiągnięć życiowych i to nie znaczy ze nie mam innych bo mam mnóstwo ale dziecko jest największym. Zeby mieć dziecko (gdybym go nie mogła mieć) oddałabym wszystko, mieszkanie, pracę, studia, kawałek Europy jaki zwiedziłam.... nie ma dla mnie ważniejszej i cenniejszej rzeczy w zyciu do osiągnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko jest szczęściem jak można je komuś wręczyć choć na chwilę w ciągu dnia i przypomnieć sobie, że też jest się człowiekiem. Jak się jest z nim samej przez 24 h, i jeszcze każdy napieprza z każdej strony to jest przekleństwem. Pomóc nikt, ale każdy a może już głodne, a rączki za zimne/ za ciepłe, a czemu mu nie dasz/ dajesz.. Nawet z czasu w kiblu cię rozliczą. Przy dziecku wychodzi jakimi s*********i są ludzie i jak uwielbiają zajeżdżać innych na śmierć. x a czy to wina dziecka? po co je sprowadzałas na świat majac taką sytuację i ludzi wokól którzy cie nie lubia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak dziecko jest moim szczęściem, to całe moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko jest szczęściem jak można je komuś wręczyć choć na chwilę w ciągu dnia i przypomnieć sobie, że też jest się człowiekiem. Jak się jest z nim samej przez 24 h, i jeszcze każdy napieprza z każdej strony to jest przekleństwem. Pomóc nikt, ale każdy a może już głodne, a rączki za zimne/ za ciepłe, a czemu mu nie dasz/ dajesz.. Nawet z czasu w kiblu cię rozliczą. Przy dziecku wychodzi jakimi s*********i są ludzie i jak uwielbiają zajeżdżać innych na śmierć. x a czy to wina dziecka? po co je sprowadzałas na świat majac taką sytuację i ludzi wokól którzy cie nie lubia. X Ale jej pojechałaś. Ale coś w tym jest. Uchwyciła sedno problemu. Wiele kobiet jest tak pochłonięta opieką nad dzieckiem, że nie ma możliwości, żeby docenić macierzyństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja będąc na miejscu dziecka wolałabym miec matkę szczerą , taka która przyzna sie że ciezko ze depresja poporodowa itp. niz taka kwokę naskakującą bo ktos ma inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość micki myszka
dopóki nie zaszłam w ciążę ,nie lubiłam dzieci,denerwowały mnie,wiecznie usmarkane,umaziane żarciem ,śliniące się bleeeee teraz jestem w ciąży,no i kocham już mojego dzidziusia,martwię się żeby było wszystko w porządku no i czy dam sobie radę,czy będę dobrą matką i takie tam miałyście też takie obawy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest szczescim jesli jest przyjete przez szczesliwych kochających i szanujących się wzajemnie rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy czym jest dla ciebie szczescie. Ja dzieki dzieciomnwlosy mniej sie spinam i odkrywam mâle wielkie szczescie w codziennoqci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:15 Prawda... takie gdakanie kojarzy mi się z patologią (nie obrażając patologii). Tam matka rodząca piąte dziecko z przypadku, praktycznie od wejścia w dorosłe życie niepracująca, z partnerem alkoholikiem... Tak, wtedy ona może powiedzieć, że dziecko to nie jest szczęście. Ale równie dobrze może powiedzieć tak matka w depresji. A reszta jest głupia, albo psychicznie niedorozwinieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci to głupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To największe szczęście na Ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2599
To nie jest żadne szczęście a ja ich nigdy nie będę mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest cudem i darem. Szkoda, że często odrzucanym przez własne matki. Czasami warto uczyć się od zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2599
Ja to sie cieszę ze nie będę ich mieć szkoda mi czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miki Myszka mam tak samo. Z wszystkich dzieci jakie tolerowałam to najbardziej kocham moją bratanice chociaż nieraz podnosi cód ciśnienie. Ale teraz sama jestem w ciąży i bardzo się cieszę i płaczę za każdym razem jak widzę ten wielki cud na usg. Też się martwię czy będzie zdrowe i czy ja dam rady jak już będzie na świecie. Ale z drugiej strony współczuję tym dziewczynom które mają a nie chciały, to do kobiet powinna należeć decyzja czy urodzić czy usunąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam a nie chciałam. Całą ciążę przeryczałam z myślą, że nie będę umiała być dobrą mamą bo ja przecież nie lubię nawet dzieci. Po cięciu też nie czułam miłości, czułam się wręcz zmuszona do okazywania mu czułości, mówienia do niego (dziecko leżało w szpitalu). Teraz po pewnym czasie dziecko jest moim szczęściem choć jestem z nim 24 na dobę i nie mam jak się wykąpać w spokoju. Wpadam w furię jak nie mogę uspokoić jego płaczu i krzyczę w poduszkę z bezsilności, ale kiedy się uśmiechnie to jakby rozjaśniało słońce. Jest moim cudem i kocham je najmocniej na świecie. Nareszcie dojrzałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśl o dziecku wywołuje u mnie szereg negatywnych emocji, dlatego wszystko wskazuje na to, że nigdy nie nadejdzie moment kiedy bym się na dziecko zdecydowała. Poza tym na ten moment odpowiedniego faceta i warunków finansowych brak, więc dodatkowe argumentu przemawiające za tym, że rozród nie jest dl amnie, ale nie wątpię że dla wielu (większości?) ludzi dziecko jest autentycznym uosobieniem szczęścia i sensem zycia. Ja do tych ludzi nie należę. Powiem więcej, niedawno byłam w ciąży (idiotyczna wpadka), trwało to jakieś 2 miesiące i były to chyba jedne z najgorszych miesięcy mojego życia. Przygnębienie, stres i te wszystkie nieprzyjemne objawy fizjologiczne. Jak dowiedziałam się o ciąży dosłownie ogarnęła mnie czarna rozpacz, stan niemal depresyjny. Potem próbowałam się wziąć w garść ogarnąć, wmawiałam sobie że pokocham to dziecko z całych sił, postaram się być dobrą matką i czerpać z tego radość, ale gdzieś z tyłu glowy ciągle telepała się myśl, że to nie dla mnie, nie nadaję się na matkę i już. W końcu udałam się na usg, które wykazało puste jajo płodowe, kolejne badanie to potwierdziło, ciąża zatrzymała się na wczesnym etapie, kilka dni później nastąpiło samoistne poronienie. I powiem szczerze, że poczułam niewysłowioną, ogromną ulgę, wręcz euforię i na nowo potrafiłam cieszyć się byle du/perelami. Wiem, że zabrzmi to okropnie, ale ta ciąża była niczym pasożyt wysysający ze mnie wszelką energię, radość, zapał. Powinna dawać kopa, a było wręcz przeciwnie. Teraz tym bardziej jestem pewna że macierzyństwo to nie moja bajka, o tym że dzieci mnie delikatnie mówiąc "nie jarają" nawet nie wspomnę. Nie każda kobieta nadaje się na matkę i już. Tak więc dla mnie dziecko nie równa się szczęściu wręcz przeciwnie, ale jak najbardziej rozumiem że dla innych jest to najlepsze, co może się trafić w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odeszlam od rodziny bo nie kocham swojego dziecka. Stradznie żałuję ze je mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze byłam i jestem szczesliwa, fajny maz, rodzina, zawód, przyjaciele, udalo mi sie zwiedzic kawał świata. Ale jednak chyba najwiekszym szczesciem sa moje, dorosłe juz, dzieci . To one i mąz mnie mobilizuja do dzialania . Obcym ludziom nie zalezy na moich sukcesach, niektorzy wrecz nie lubia, gdy je mam - a dzieci, mąż , rodzina sie z nich autentycznie cieszą. O wiele wiekszy napęd ma sie, kiedy robisz cos, co w dodatku kogoś ucieszy, gdy ktoś pomaga, doradzi, zawsze możesz na niego liczyć. Bo kogo innego tak naprawdę nasz los obchodzi? Przemkniemy przez zycie, a ludzie zapomną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×