Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie potrafię rozmawiać z ludźmi

Polecane posty

Gość gość

nie potrafię z nikim rozmawiać, mam lęki , boje się ośmieszenia , Gdy idę do pracy mam ochotę zawrócić przed paroma km, mam dość siebie . Boję się zapytać o godzinę kogoś, nerwowo trzęsą mi się dłonie gdy ktoś w pracy chce żeby w czymś pomóc, a gdy siądę i jem śniadanie często szybko chowam jak ktoś idzie . Boję się spojrzeń , podśmiechiwania się ze mnie, pocę się gdy widzę jak się ludzie ze mnie podśmiechują, nerwowo błądzę oczami zazwyczaj mój wzrok momentalnie kieruję się na podłogę , często zapominam co kto do mnie mówił gdy pytam się widzę ten szyderczy uśmiech , nie radzę sobie z własnymi ograniczeniami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ąą
Ja nie mam żadnych znajomych, bo nikomu nie ufam i mam to gdzieś. Ludzie są tak dwulicowi, że lepiej żyć w samotności. Takie czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem o tym, ale ja nie jestem przystosowany do bycia z ludźmi. Gdy jestem sam czuję się swobodnie a tak to jestem nikim wśród ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o znajomych bo ja wiem że w dzisiejszych czasach znajomi to mit, ale chodzi mi o kontakt z ludźmi , dostaje paraliżu całego ciała, zacinam się, trzęsę się, mam wrażenie że ludzie traktują mnie jak jakiegoś idotę , bardzo się tym przejmuję i zamiast zmian jest tylko coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam ochotę uciec daleko gdzie tylko będzie cisza i ja nikt więcej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie jesteś kierowcą, nie obsługujesz maszyn, nie robisz nic odpowiedzialnego, tylko np pracujesz przy komputerze, a do pracy dojeżdzasz komunikacją miejską, to 15 minut przed pracą setka z gwinta powinna pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie potrafię żyć między ludźmi i swobodnie rozmawiać , najlepiej czuję się sam na sam ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja szukam pracy w samotności i nie mogę znaleźć - jakieś legalne pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pracuję z ludźmi i do tego trzeba być w stałym kontakcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyglada na fobie spoleczna. Tez kiedys bylam niesmiala i ciagle analizowalam co inni o mnie mysla. Moge ci dac jedynie jedna rade: Postaraj sie (wiem ze to trudne) nie brac siebie tak na serio, masz prawo byc soba i zachowywac sie tak jak ci sie podoba. W momencie gdy zrozumiesz, ze dla innych jestes tylko kolega z pracy, znajomym i ze tak naprawde nikogo nie interesujesz (brzmi ostro, ale wiesz co mam na mysli ;-) to bedzie ci latwiej. Popatrz na innych, czy sa tacy idealni, super madrzy z extra kompetencjami? Oczywiscie, ze nie! Musisz siebie polubic ze wszystkimi niedoskonalosciami, bo to jak siebie widzisz ma wplyw na to jak inni ludzie ciebie postrzegaja! Prawda stara jak swiat, pamietaj ze jak ludzie zobacza, ze masz mala pewnosc siebie, jakies slabosci to wykorzystaja to przeciwko tobie, szczegolnie w pracy. Jak nie wiesz co powiedziec to sluchaj i obserwuj, lepiej jak beda o tobie mniej wiedziec niz gdybys byl otwarta ksiega (mowie z wlasnego doswoadczenia). Powodzenia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat,gdzie pracujesz,jak zwygladem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 , z wyglądam mam kiepsko tzn podobam się sobie ale czuję że przy innych wyglądam na "nieobecnego" tak jakbym był tylko niezauważalnym przez nikogo cieniem , nie odzywam się praktycznie w ogóle tylko wtedy jak mnie ktoś o coś zapyta. do ludzi nie wychodzę, tyle co w pracy. Nie mam znajomych żadnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za praca,masz jakies kolegow w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętam że jak robiłem praktyki mało się odzywałem teraz też robię praktyki i jestem zdenerwowany , nie wysypiam się, często po 2 razy pytam przez co jestem wyśmiewany. rano mnie ściska w brzuchu , wymiotuję, a gdy dojeżdżam pocę się, mam myśli żeby uciec zostawić to , raz miałem ochotę zawrócić ale jednak nie zawróciłem , męcze się po za tym mój kierunek który robię nie jest moją pasją, wybrałem z powody braku innych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może nie praca ale praktyki ja na praktyki mówię "praca" z przyzwyczajenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dobrnę już do końca - jestem na ostatnim roku, a potem to rzucę w cholerę , ja się tylko męczę nic nie mam z tego po za nerwami i wymiotami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
Ja szukam pracy w samotności i nie mogę znaleźć - jakieś legalne pomysły? >>wymysl cos wlasnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałbym pracować bez obgadywania i śmiania się bo ja tego psychicznie nie wytrzymam, nie dość że jestem zamknięty w sobie to jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobny problem ale to nie nie śmiałość juz mnie to meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak wytrzymam do piątku , nie wiem jak ja to zniosę psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doskonale cie rozumiem, tez tak mam, ze ludzie mnie nie lubia, mecze sie strasznie, a oni wyczuwajac slabosc mecza mnie dodatkowo, troche mnie to pociesza, ze jestem taka wytrzymala osoba... ale ile mozna, czekam na smierc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam fobię społeczną pomieszaną z nieśmiałością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "doskonale cie rozumiem, tez tak mam, ze ludzie mnie nie lubia, mecze sie strasznie, a oni wyczuwajac slabosc mecza mnie dodatkowo, troche mnie to pociesza, ze jestem taka wytrzymala osoba... ale ile mozna, czekam na smierc. " nie wiem czy mnie nie lubią ale przez to że jestem zamknięty w sobie i mam tą fobie społeczną uważają mnie pewnie za dziwaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powinno sie leczyc, ale fobicy spoleczni maja problem nawet z tym, zeby zapisac sie do psychiatry... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i z takim zrezygnowaniem napisales, ze znajomi to mit... hehe, tez tak uwazam. Mysle, ze czeka mnie samotne zycie i trudno, sa wazniejsze rzeczy, np. zeby sie utrzymac, nie wiem co zrobie jak rodzicow zabraknie... Chcialabym byc taka silna osoba, co wysmiewa sie z takich "lelum polelum" jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×