Dylemat czy zaprosić na ślub byle skrócone pary

Moja koleżanka rozstała się z facetem po 8 latach związku. Bardzo to przeżyła bo ja zdradzał i zrobił sobie dziecko na boku z inną do której odszedł. Otarlo to się w jej przypadku o próbę samobójcza . Od tamtej pory minęły już 4 lata i jest już w nowym związku. Po zbierała się jakoś ale mam dylemat. Wychodzę za mąż i chce ja zaprosić z facetem, problem w tym, że mój narzeczony chce zaprosić jej byłego z ta laska, bo to jego kumpel z dzieciństwa. Prosiłam aby tego nie robił, ale nie chce słuchać. Co o tym myślicie? jak rozwiązać te sprawę?

zaprosić ich oboje. Nie Twoja w tym głowa, żeby podejmować decyzję za nich czy chcą się widzieć na jednej imprezie czy nie. Jeśli ona się zapyta czy on będzie - odpowiedz, że jest zaproszony. Niech ona podejmie decyzję, czy czuje się na siłach, czy nie itd. Jeśli jej nie zaprosisz to będzie miała żal, że jej nie zaprosiłaś, że wybraliście jego.

Dokładnie. Jak juz się z niego wyleczyla i wie ze on może być to sama powinna podjąć decyzję czy przyjść czy nie. Wkoncu jest dorosła. A w ogóle kto chodzi ze sobą 8 lat!? Masakra.......