Nie mam sily juz!!!

Nie wierze w to co ostatnio dzieje sie w moim zyciu od jakiegos czasu nie mam nikogo w swoim otoczeniu na kogo moglabym liczyc.. wiele ludzi zawiodlo mnie w ostanim czasie bardzo to przezywalam ale w koncu stwierdzilam ze dobrze, przynajmniej sie poxnalam na nich a teraz bede mogla skupic sie na tych dobrych relacjach. No i mialam z taka jedna znajoma isc na koncert ona przez caly miesicac nakrecala sie pytala kiedy kupujemy bilety. Ja nie mialam kasy i powiedzialam ze bede po swietach dopiero kupywac. No i kiedy sie odezwalam w sprawie koncertu to ona nagle.sie wycofuje.. w ostatniej prawie ze chwili.. i przepraszala mnie.i tak dalej i.okej ale mam juz doac tych ciaglych rozczarowan znowu sytuacja ze nie mam z kim isc na glupi.koncert i na.nikogo nie mozna liczyc. Ja nie rozumiem ludzie maja normalnych znajomych wychodza tu.i.tam a ja wiecznie.na jakichs posranych bydlakow trafiam. Tak wlasnie.tak.sa posranymi bydlakami. No.ale.niewazne w sumie.to pomyslalam sobie o kims innym o znajomym myslalam ze on moze ze mna pojdzie.bo.sluchamy podobnej muzyki. No i napisalm to tez nawet mi nie odpisal.. nie wiem o.co mu chodzi jakis czas temu napisal.do mnie tylko pochwali sie ze ma dziewczyne jako.ze.ja.go traktuje jako.kolege to cieszylam.sie z tego. No a teraz nic zero odzewu.. juz naprawde mam.dosc nie chce mi sie cieszyc niczym nie wierze nikomu jak cos obiecuje bo.i tak wiem ze nic z tego nie bedzie.. naprawde juz nie chce mi sie polegac na nikim chyba musze zaakceptowac fakt ze liczyc mozna tylko.na siebie. Najgirzej ze.jak.mam nadzieje co do.kogos ze tym razem bedzie wbporzadku to ten ktos znow.okazuje sie rozczarowaniem. I tak caly czas.nieprzerwalnie od 3mscy az po prostu.nie chce mi sie wierzyc ze tak.sie dzieje. Moze te sytuacje nie.sa.jakies straszne ale.to.juz ktorys z kolei.zawod.po.prostu juz mam dosc.

juz macoszke se znalazł? :)

Byl czas ze znajomych mialam multum ale wiekszosc z nich byly to bezwartosciowe relacje wiec je zakonczylam. To znaczy mialam konkretne powody by je zakonczyv z tych osob co mi zostaly tez okazalo sie ze nie moge na nich liczyc tak do konca.. teraz praktycznoe jestem sama. Jeszcze mam trudny czas bo choruje, siedze w sumie w domu i jedyne co to gadam czasem z rodzicami. Czasem na fb pogadam z kims z daleka ale to takie raczej niezobowiazujce relacje. Najbardziej boli mnie ten koncert i nawet nie wiem czy wypada isc samej. No ale chyba tak zrovbie..co mi tam.

szkoda ze sie nie znamy, pojechalabym z toba, a potem ty ze mna, bo tez mam w czerwcu koncert na ktory chcialabym isc :P

Na jaki koncert w czerwcu? Tez mam dylematy czy isc samej czy nie. Wy byscie poszli gdyby gral wasz ulubiony wykonawca?

Waterboysow. Albo znajdz w necie jakis funclub, gdzies na forach. zgadaj sie z ludzmi, zawsze to razniej. pewnie ze bym szla sama. mozna faceta poznac ciekawego.

A dlaczego nie pojdziesz sama?? Ja chcialam isc ostatnio sama na disco polo to moj chlopak sie wtrącil. Sama poszlam na syriptis poznalam fajne dziewczyny. Baw się i nie czekaj az ktos raczy z toba isc Korzystaj z zycia bo czas ucieka

Dzieki tak zrobie. Tez chyba wole nawet sama isc niz umawiac sie z kims obcym, bo wtedy wiem ze bede skrepowana przy tej osobie. A tak moze i lepiej.

Tylko jest tez teb mankament teraz ze ja nie pije a na trzezwo nie jestem taka otwarta by wyjsc do kogos z inicjatywa poznania. Chyba ze ktos zaczepi mnie;) to byloby milo. No ale tak czy siak pojde pogibam sie chyba nie bedzie źle

Idz i nie zaluj sobie

Jak ni mosz sily to popusc...sily popuscone wracajom jako sily one...