Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Decyzja życia...

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny, po krótce. Pracuję w dużej korporacji w UK w dep. HR. W pracy idzie mi bardzo dobrze, mam męża Polaka i 3 -letnią córkę. Moją wielką pasją są góry i wspinaczka. Nie mam wielkich sukcesów, ale przynajmniej dwa razy w roku wyjeżdżam, żeby się powspinać. Zdobyłam Mount Blanc, Kilimandżaro i Elbrus, podejście na McKinley zakończyło się niepowodzeniem z powodu warunków pogodowych. Szef zaproponował się sponsoring wyprawy w himalaje, pokrywa koszty sprzętu, opłaca wyprawę (ok, 30 000 USD). Wyjazd miałby się odbyć za rok, w kwietniu 2017. Warunek, że miałaby to być promocja firmy, wyjazd typowo sponsorowany z relacją z całej wyprawy. Pod uwagę brany jest Everest lub Annapurna. Co mam zrobić.... kilk alat temu oddałabym wszystko za taką szansę, ale teraz jestem żoną i mamą... Nie śpię po nocach, myślę... Mąż powiedział, ze uszanuje każdą moją decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podążaj za marzeniami :) Jak się nie zdecydujesz to będziesz całe życie żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź na Everest ! może osierocisz dzieciaka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wypadki zdarzają sie wszędzie, nawet na podwórku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkałam kiedyś człowieka, który zdobył everest i K2, podobno everest łatwiejszy technicznie. Wypadki zdarzają się wszędzie autorko, rób tak jak dyktuje ci serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggntr
tak jak dyktuje serce! rozum odstaw na półkę, nie będzie potrzebny! zreszta chyba i tak nie używasz! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ggntr dziś Chyba ktoś tu nigdy nie miał marzeń, pragnień, chęcia przeżycia niesamowitych przygód :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenka Minka
hej wiesz moj maz sie wspinal i kiedy nasza coreczka miala roczek to mial bardzo powazny wypadek w dolomitach, ledwo udalo sie go uratowac. Naprawde bylo bardzo zle i czasem tracilam juz nadzieje. Jest juz 4 lata po wypadku, rahabilitacje pomogly. Kiedys mi powiedzial, ze byl najbardziej samolubnym dupkiem wystawiajac swoje zycie na takie ryzyko. I to nie chodzi o to, ze wypadki zdarzaja sie nawet przed domem. Chodzi o to, ze swiadomie wystawil sie na takie niebezpieczenstowo i co bym powiedziala naszej coreczce, dlaczego tato wybral jakas skalke zamiast niej. Tak mu sie porobilo i juz sie nie wspina. Za to duzo razem teraz wyjezdzamy w gorki. Zycze Ci dobrej decyzji i poukladania priorytetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggntr
Morawski, Chrobak z kumplami, Rutkiewicz, Kukuczka, Hajzer, Berbeka i dziesiątki, dziesiątki innych... oni też mieli marzenia i chcieli przygód ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jan K, Andrzej W, Anna P, Justyna K, Aleksandra Z, Janina P, Anna M, Anna K, Wojciech A - oni wyszli tylko na zakupy do sklepu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggntr
ci co wychodzili do sklepu świadomie nie ryzykowali, nie igrali ze śmiercią ale widać, że twoja pojedyncza szara komórka nie widzi żadnej róznicy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za porównanie z du/py wypadku pod sklepem ze wspinaczką wysokogórską???? Ludzie idą tam świadomie, doskonale zdając sobie sprawę z tego, co może ich tam czekać. Ryzyko pół na pół, że nagle dopadnie ich niewydolność fizyczna, że diametralnie pogorszą się warunki pogodowe, że stracą kontakt z bazą, że wydarzy się coś nieoczekiwanego, nieprzewidzianego i nieodwracalnego. Mimo to ŚWIADOMIE decydują się na tak ogromne ryzyko, świadomie narażają swoje żony, dzieci, matki, ojców na łzy, rozpacz i złamane życie. ŚWIADOMIE podejmują decyzję o spełnieniu swojego marzenia, swojego celu, swoich pragnień i swojej realizacji kompletnie mając w tyłku uczucia, przyszłość, zdrowie swoich bliskich, najbliższych. Chcesz narażać życie realizując tak ryzykowną i niebezpieczną pasję? Super, naprawdę świetnie, że jesteś na tyle odważna. Ale nie zakładaj w takim razie rodziny, nie miej dzieci, nie narażaj tylu niewinnych osób na ból, o jakim nie masz pojęcia. W innym wypadku, niezależnie od tego ile osób ci napisze, że chwali się podejmowanie ryzyka, spełnianie marzeń i swoich snów - jesteś egoistyczną świnią i nic więcej. Świnią spełniającą swoje marzenia kosztem, być może, złamania życia najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako singielka mogłaś się nawet i w kosmos wystrzelić, ale jako matka i żona, siedź na d-pie przy rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, szef na w zajdzie Twoje marzenia. On tylko wyczaił sposób na niecodzienną reklamę swojej firmy. Billboardy i reklamy w tv już się ludziom przejadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo to PROWO albo ktoś nie ma pojęcia o kosztach :O Na co niby ma starczyc te 30tys USD? wiesz ile w Himalajach kosztuje wynajęcie szerpa? Wiesz jakie są koszty załatwienia pozwoleń? Wiesz ile kosztuje pobyt na aklimatyzacji,jakie sa koszty transportu sprzetu no i ile kosztuje sam sprzęt???fajna bujda na resorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za 30 kafli to można jechać na wycieczkę od strony Nepalu. nie jest to wyprawa a WYCIECZKA oferowana w grupie. na takie wycieczki wybierają się turyści którzy ze wspinaczka nie mają nic wspolnego. za 60 kafli można wejść od drugiej strony, bezpieczniej i łatwiej, ale to nadal chodzi o wycieczki gdzie organizuje je firma, bierze np 10 łodzi, 1 szerpe i 1 osoba ich prowadzi, decyduje czy i kiedy idą. nie ma to nic wspólnego z wyprawą wspinaczkowa :O i jak dla mnie jest obrzydliwe po prostu.I właśnie od kwietnia taka wycieczka będzie i to autorka znalazła, trochę ponad 28 kafli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam to za egoistyczne,takie jest moje zdanie,wystawiasz się na ryzyko,bo kreci cie adrenalinka,dobrze wiesz ze możesz osierocić dzieciaka,ale chcesz się popisac :-) taka jest prawda ... majac meza może i bym poszla ,majac dziecko nie bo jest pod opieka,chociaz majac obecnego tez bym nie poszla,bo nnie umie zyc beze mnie,jako samotnica mogę wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec miał zawsze ciągoty do pewnego sportu ekstremalnego. Jako młodzieniec prosto po szkole nie miał funduszy, bo pochodził z biednej rodziny. Potem urodziłam się ją i rodzeństwo. Teraz mamy w okolicach 3 dekad a ojciec jest po 50 i dopiero 2-3 lata temu zaczął się realizować w tym sporcie. Kondycję i sprawność na szczęście ma. Finansowo już dawno mógł sobie pozwolić, ale powiedział, że dopiero teraz zaczyna, bo najpierw musiał wychować i wykształcić dzieci. Teraz, gdy jesteśmy każde na swoim, to mamy zapewniony byt, gdyby coś mu się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka wyprawa trwa 2 miesiące. dzieciak po powrocie spyta co to za Pani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa bo matka to juz nic nie moze tylko siedziec z dzieckiem, a jej potrzeby i marzenia to sa daleko w tyle. Ja bym nie pojechala bo nie wyobrazam sobie zostawic syna na tak dlugi okres czasu, ale rozumiem ze ktos moze miec inaczej. Dzieci podrosna, wyfruna z gniazda... a tak przynajmniej autorka bedzie miala inne wspomnienia poza problemami przedszkolaka. Po prostu zżera was jak jakas kobieta śmie inaczej pomyslec i chciec cos wiecej od zycia, a jak jeszcze do tego ma warunki zeby zrobic cos innego to trzeba jej to jak najszybciej wybic z glowy zeby sie przed szereg nie wybijala. Autorko, postepuj zgodnie ze swoim sercem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa, po prostu albo chce wyjechać na drogą wycieczkę albo to prowokacja :O za te 30 tys dol nie wyjedzie na wyprawę a na wycieczkę w góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×