Jak się pozbyć natręta? Raz na zawsze

Do którego nie dociera, że nie jestem zainteresowana? Od trzech lat co jakiś czas na niego wpadam i sytuacja się powtarza - olewam, nie odpowiadam na zaczepki, "cześć", traktuję jak powietrze. Koleś jest obleśny, prawie 10 lat starszy, a w dodatku ma dziecko ze swoją byłą. Boję się chodzić w okolice, gdzie mieszka (że znowu go spotkam), a nie mogę tego całkiem uniknąć, bo mam tam rodzinę. Co robić?

"Czesc" to akurat chyba nic zlego??? Chyba sobie wymyslilas problem.Sama piszesz ze raz na jakis czas go spotykasz przypadkowo to jaki z niego natret???masz za duze mniemanie o sobie :p psychopatka...

Ja tam trochę autorkę rozumiem, przecież nie chodzi o to, że ktoś mówi jej cześć.

Sama jesteś psychopatka. Może ciebie by kręciło, jak obleśny typ gapiłby się na ciebie i ciągle próbował zagadywać, to trwa od trzech lat, trochę długo jak na moje nerwy. Ostatnio zaczepiał mnie jak szłam z mamą, to odwróciłam się do niego tyłkiem i odszedł, tylko się ogladając. Tydzień później znowu go spotkałam to się gapił, na szczęście zdążyłam uciec do samochodu, zanim podszedł. Trzy lata temu popełniłam błąd chwilę z nim gadając, bo byłam oszołomiona, że tak mnie zaczepił na ulicy. Byłam miła, bo dla każdego jestem, ale szybko uciekłam. Niestety od tamtej pory ubzdurał sobie chyba, że jestem nim zainteresowana. Ludzie, zrozumcie, ze to trwa 3 lata i on nadal zachowuje się tak samo :O Nie chcę z nim nawet rozmawiać, on mnie obrzydza i trochę przeraża.

No ale to jak cie zaczepia???co robi bo nie rozumiem???natret to ktos kto by ci nie dal spokoju ani na chwile a ty go widujesz raz na jakis czas.Daj troche wiecej szczegulow to moze pomoge ;)