Mądra katolicka nauka dotycząca karania kobiet za aborcję

Katolicy odmawiać mają ratowania życia kobiety w ciąży ktora jej zagraża i sama szans na rozwoj nie ma, ha ha kpina! Umieranie kobiety na skutek krwotoku nowotworu czy zatrucia jest takie katolicie. Nie zalamujcie mnie ludzie, hipokrytki.

Wklucie u dziecka, ktore wazy 700 gram technicznie jest bardzo trudne poniewaz żyły sa cieniutkie i bardzo podatne na pęknięcie. Wiec w przypadku kiedy rodzi sie dziecko z wada letalna odstępuje sie wlasnie od uporczywej terapii typu wkłucia, intubacja, wszelkie zabiegi które ingerują w cialo. Wyobrazasz sobie, ze pielegniarka kłuje takie dziecko po kilka razy poniewaz za kazdym razem peka zyla i robia sie wylewy? Wkłucia centralnego rowniez nie zaloza do żyły podobojczykowej lub na szyi, bo musieliby podac narkoze a dziecko z wieloma wadami po prostu tego nie przezyje.

gość dziś gość dziś Uważasz, że wiesz lepiej, niż specjalista od neonatologii? Nadal jestem ciekawa, co mieli zrobić? Podłączyć do rurek z tlenem? x nie , no co ty ! nie mieli robic wkłucia bo to strasznie boli he he he

gość dziś Och, napewno zostawić je tak, jak zostawili. Na zimnie i bez opieki. Skoro wiadomo, że umrze, to po co robić cokolwiek, prawda?

moje utracone życie ma rację dlaczego obrońcy życia budza sie dopiero wtedy kiedy w gre wchodzi zapłodniona komórka jajowa? Dlaczego nie bronicie życia tych młodych skrzywdzonych dziewczyn? czy życie poza macicą juz was nie obchodzi? No słucham ile debat naten temat urządziliście? ile tematów na forach założyliście? To ja wam powiem Z_E_R_O bo żywy człowiek was nie obchodzi. W nosie macie zgwałcone kobiety żaden z was o tym nie czyta ani sie nie interesuje dopóki takowa kobieta nie chce usunąć ciąży. Was obchodzi tylko pikanteria związana w zaglądaniem kobietom w macice i darcie ryjów wszem i wobec, że podzielona komórka to człowiek. Każdego człowieka poza brzuchem matki macie w d***e jak na prawdziwych katolików przystało.

14:01 O tym wlasnie napisalam. Zeby podac tlen musieliby zainrubowac, a technicznie jest to niemozliwe, bo predzej uszkodziliby tchawicę niz założyli rurkę intubacyjna. Wąsy z tlenem tez nie wchodza w gre przy niewykształconych płucach poniewaz podawanie tlenu wiązałoby sie z rozdeciem płuc.

Czyzby leki mozna było podac tylko dozylnie ?

14:07 Watpie, ze zostawili na zimnym stole. Zresztą bylas tam i widzialas? Czy tylko przeczytałaś i wierzysz we wszystko co napisza? Powiem ci, ze wczoraj porwali mnie kosmici uwierzysz?

JAkos takie malenkie nowonarodzone dzieci ratuja z powodzeniem .

Najbardziej radykale poglądy mają kobiety które bez problemu zachodza w ciążę, ciążę nie zagrażające im, a dzieci sa wolne od wad rozwojowych. Gwałt też ich nigdy nie spotkał, wiec pieprza co ma zrobić kobieta która zamiast o zdrowej ciąży dowiaduje sie że przyszedl czas walczyc o życie, wiedza lepiej niż ciężarna której lekarz mówi że dziecko jest bardzo chore, i w przypadku gwałtu tez sa przekonane o swym wybaczeniu oprawcy oraz radosnym oczekiwaniu na dziecko poczete w wyniku tego gwałtu. Raz dwa trzy- bedac w jednej z trzech wymienionych sytuacji nadal bedziesz przekonana że umrzesz w ciąży pozamacicznej bądź zasniadowej, pojednasz sie z g****icielem rodzac jego dziecko, i bedziesz czekała na pogrzeb dziecka z wadami letalnymi zaraz po jego narodzeniu ? ? Łatwo mówić siedząc teraz na d***e nie bedac w takiej sytuacji..

14:10 A jak inaczej? Doustnie u dziecka z niedorozwinietymi płucami i brakiem odruchu połykania? Doo******czo? Innej drogi podania leku nie ma.

"Mądra katolicka nauka" to oksymoron, bo coś takiego nie istnieje. ZAMYKAM TEMAT.

gość dziś Katolicy od dawna postulują karę śmierci dla gwałcicieli. Zgadnij, kto się przeciwstawia? LEWICA i ATEIŚCI. Inaczej jużdawno byłaby czapa dla gwałcicieli, jak w Rosji czy BIałorusi albo w USA

gość dziś Za to "ateistyczna nauka" dała nam 200 mln ofiar lewackich pomysłów, od Francji począwszy, przez Niemcy i Rosję, a skończywszy na holocauście dzieci.

W srawie takiego przedwczesnie urodzonego malucha.To ten malutki organizm ur przed 24 tygodniem ciązy jest tak nie dojrzały ze nie ma szans.Zeyczajowa wsadza sie go do cieplarki.Dziecko np z hypotrofią czy troche sterszej ciązy mozna uratowac bo to nie waga a dojrzałosc organow pozwala na w miare skuteczną terapieJestem mamą wczesniakow,walczyłam z lekarzami o ich zycie,kangurowałam z aparaturą,głaskałam i podporządlowałam sie wymogą cudownego personelu.Ja mimo podejrzenia wady nie usunełam,mały zdrowy Moje zdanie na temat aborcji jest tylko moje,zadnej matki bardzo chorego dziecka czy zgwałconej ktora zrobiła aborcje nie potepie,wrecz po ludzku powiem jestem w stanie to zrozumiec

gość dziś 14:10 A jak inaczej? Doustnie u dziecka z niedorozwinietymi płucami i brakiem odruchu połykania? Doo******czo? Innej drogi podania leku nie ma. x pani doktor i mówi : nie ma ? !

14:23 Nie jestem lekarzem. Skonczylam pielęgniarstwo i mialam praktyki na roznych oddziałach w tym położniczym i neonatologicznym. U tak malego dziecka przy niewykształconych organach odstępuje sie od terapii. Jest roznica miedzy dzieckiem ktore rodzi sie przedwcześnie z wada letalna, a wczesniakiem, ktory ma szanse na zdrowie i normalne zycie.

"Państwa dziecko ma śmiertelną wadę genetyczną" - usłyszeli w połowie ciąży Renata i Emil Bielakowie z Warszawy. Pierwszą ich reakcją, jak wspominają, był oprócz szoku zupełny mętlik w głowie. "Co powinniśmy zrobić?" - zastanawiali się, tym bardziej że jedyną możliwością, jaką przedstawiali im lekarze, była aborcja. - Mówili, że muszę szybko decydować, czy chcę usunąć ciążę, ponieważ to już 20. tydzień, a więc ostatni moment, kiedy prawo na to pozwala - wspomina Renata (ustawa dopuszcza aborcję w przypadku wad letalnych, czyli takich, które nie rokują przeżycia dziecka, do 24. tygodnia ciąży - przyp. red.). Małżonkowie przyznają, że samo rozważanie możliwości zabicia własnego dziecka nie było dla nich łatwe, zarówno jako rodziców, jak i katolików. Wówczas przez przypadek dowiedzieli się o istnieniu warszawskiego hospicjum perinatalnego, które zajmuje się ciężko chorymi nienarodzonymi dziećmi oraz ich rodzinami. - Od tego momentu zaczęliśmy myśleć inaczej. Już nie tylko o tym, że należy jak najszybciej zakończyć temat naszego chorego dziecka. Zdecydowaliśmy, że zaufamy Bogu i zobaczymy, co się wydarzy - opowiadają. Córeczka państwa Bielaków - Blanka cierpiała na trisomię 13. chromosomu, określaną jako zespół Patau. Urodziła się we wrześniu 2009 r. Żyła trzy miesiące, z których jedynie dwa pierwsze tygodnie spędziła w szpitalu. Przebywała tam na obserwacji, a jej rodzice uczyli się, jak zakładać sondę dziecku, które ma rozszczep wargi i podniebienia. Potem mogła być już w domu, wśród najbliższych i pod opieką domowego hospicjum dziecięcego. - Szczerze powiedziawszy, trochę obawialiśmy się, jak ta opieka będzie wyglądała. Ale okazało się, że w hospicjum pracują rzeczywiście osoby z powołaniem, które doskonale potrafią zajmować się dziećmi i wiedzą, jak rozmawiać z rodzinami - podkreśla Renata, dodając, że hospicjum zapewniło im również wszystkie niezbędne środki farmaceutyczne i artykuły do pielęgnacji dziecka. Bardzo ważne było dla nich też wsparcie duchowe, którego udzielał im hospicyjny kapelan, oraz pomoc psychologa. Natomiast po śmierci Blanki mogli liczyć na zorganizowaną przy hospicjum grupę wsparcia.

Nie może być, nie zabili "uszkodzonego płodu"? To na pewno jacyś fanatycy :(

gość dziś Kara śmierci, powiadasz? Przykazanie "nie zabijaj" obowiązuje kobietę, która umrze od ciąży pozamacicznej, ale nie obowiązuje w przypadku przestępcy?

14:33 A ile jest hospicjów perinatalnych w Polsce? Jedno, w Łodzi. I nie kazdy moze sobie pozwolic na wyjazd tam i urodzenie śmiertelnie chorego dziecka w ich, tutaj przyznaje, wspanialej klinice i na ich opieke przed, w trakcie i czasami wiele tygodni po porodzie. Niestety realia sa jakie sa. Zreszta w hospicjum perinatalnym tez nie stosuje sie uporczywej terapii.

To wzruszające,oglądałam nawet program TV Piekne mieszkanie i ekstra wozek na 3 miesiące.Ich decyzja,podziwiam.Pamietajmy nie kazdy sie chce z taką traumą zmierzyc.Musi byc wybor.

Skoro chcecie karać kobiety za aborcję, to ja jestem, za karami więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci matki, po osiągnięciu pełnoletności dla płodu, którego matka nie żyje. Mówię to ja, prenatalny matkobójca, który nienawidzi się z całego serca, bo przez niego nie żyje jego jedyna matka!

Owszem, nie dotyczy. Dziecko nieczemu nie zawiniło. Przestępca sam wyłącza się spoza wszelkich "praw i reguł" - jest to jego naturalny koniec, są na to osobne wersety w Piśmie Świętym. Oczywiście lewactwo chce to odwrócić i gwałcicielowi zapewnić niedługo pobyt w wygodnym zakładzie karnym z najlepszym leczeniem (vide Breivik), a malutkie bezbronne dziecko - niech tną szczypcami bez znieczulenia.

A zwykle hospicjum dziecięce? Wiesz jak nfz kontraktuje hospicja domowe? Myslisz, ze kazdy pacjent pod opieka hd ma zapewnione wszystko? Nie, bo czesto sa niedobory sprzetu, srodkow pielęgnacyjnych.

gość dziś Lewactwo zawsze ma problem z najprostszymi sprawami. Nie jesteś winien śmierci matki.

Ale gdy odchowany maluch ma nowotwor to z NFZ ciezko kase na specjalistyczne leczenie wyciągnąc

gość dziś gość dziś 14:10 A jak inaczej? Doustnie u dziecka z niedorozwinietymi płucami i brakiem odruchu połykania? Doo******czo? Innej drogi podania leku nie ma. x pani doktor i mówi : nie ma ? ! xxxx ale jak nie ma to jak ma mówić? że jest?? a może chodzi ci o pisownię, bo wg ciebie powinna napisać "niema" hahaha u takiego nieuka jak ty to już mnie nic nie zdziwi :D

Nie refunduje się życiodajnych terapii dla najciężej chorych. Dopiero jedni rodzice na pomorzu się procesowali o prawo do refundacji dla córki, bo bez leków umrze, a ich niestac 5000zł miesięcznie wywalić. Jak choruje dorosły to też to samo czyli: tego nie leczą, na to se czekaj 4 lata, ten lek jest nielegalny, ten jest niedostępny to nie jest waszym zdaniem eutanazja? bo dla mnie jest i to najgorsza, bo w przeciwieństwie do tej o która pacjent sam prosi ta jest narzucana pacjentom, którzy chcieliby żyć. Dlaczego o to nie drzecie pysków pro-lajfy zaje/bane?

ALE Z WAS P******I SĄ LUDZIE, WSTRĘTNE KATOLE. Nienawidzę ludzi, nienawidzę podziałów na całym świecie, nienawidzę religii. Jest jeden Bóg. Jeden, który stworzył świat i jest niekończącym się miłosierdziem. Dlaczego powstało tyle rodzajów religii? Czymże jest prawdziwa religia, ta najprawdziwsza, o ile taka jest? Nie ma. Bóg załamuje się widząc nasze spory o Niego. Jak tak można? Ale do rzeczy. Dlaczego wstrętne katole? Bo takowymi jesteście. Ktoś tu napisał, że nikt nie ma prawa kogoś osądzać, a jakiś katolik w odpowiedzi napisał, że ma. Wiesz co ty (specjalnie piszę z małej litery) masz? G****o. Tylko Bóg osądza ludzi, ale ty powinieneś/powinnaś to wiedzieć. Każdy jest tylko człowiekiem. Każdy popełnia błędy, i nie do naszej roli należy ich ocenianie. Ta sama osoba (przepraszam, nie pamiętam nicka) napisała, że kiedyś była chrześcijanką, a teraz już nie, czy coś takiego, i odpowiedź dostała mniej więcej taką: "I dobrze, że już nie jesteś. Liczy się jakość, nie ilość." - och, ale bym przyłożyła w twarz osobie, która tak napisała! Czy wiesz co oznacza katolicyzm? Czy wiesz co znaczy miłość? Miłość do bliźniego? I Wy nazywacie się dziećmi bożymi? Uważacie się za wielce świętych, ale serca nie macie. Wiara to nie rozum, to nie tylko to, co jest w Biblii, wiara to przedewszystkim serce, miłość. Bóg chce, abyśmy nauczyli się kochać siebie nawzajem, a Wy takie rzeczy odwalacie. Wszędzie ta nienawiść. Dlaczego wy, katole, tak bardzo nienawidzicie osoby niewierzące? Co one wam zrobiły? Nie wierzą i co z tego? A może mają rację, może umrzemy tylko jako energie wędrujące po Wszechświecie, a może po śmierci nic nie ma? Może to życie na Ziemi jest naszym rajem opisanym w Biblii? Ślepe są wasze serca, katole. Co do aborcji... Jeśli dziewczyna, czy młoda czy nie, z własnej woli uprawiała z kimś stosunek i zaszła w niechcianą ciążę - niechaj urodzi, a dziecko odda. Jeśli jednak dokonano gwałtu (!) na biednej dziewczynie czy też kobiecie - to co, przez 9 miesięcy ma mieć pod biustem to, co przypominać jej będzie o gwałcie?! Przecież to męczarnie! Takie jest moje zdanie.