Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vickyyy1997

Jakie jest prawdopodobieństwo ciąży?

Polecane posty

Witam. Przejdę od razu do sedna. 18 marca dostałam miesiączkę, 22 marca uprawiałam seks z moim chłopakiem bez zabezpieczenia (jeszcze podczas miesiączki), ostatni raz koło 10:00 rano, potem w ciągu dnia występowało jeszcze krwawienie. Cykle mam regularne 28-30 dni. Chłopak NA PEWNO nie skończył we mnie. Jedynie mógł pojawić się preejakulat, ale czy poradziłby sobie z miesiączką? Według moich obliczeń dzień owulacji był 2 kwietnia, także 14-16 dni po miesiączce. I wszystko wydawałoby mi się w porządku, gdyby nie to, że 5 kwietnia złapałam jakąś infekcję, prawdopodobnie grzybicę (swąd pochwy, serowaty śluz), mogło się to stać ze względu na to, że dwa dni wcześniej mój genialny chłopak, nie umył rąk zanim zaczął sprawiać mi przyjemność, a może przez moją nieuwagę w toaletach publicznych. Zaczęłam leczyć się na własną rękę, bo terminy do ginekologa odbiegają w kosmos, a nie stać mnie było na prywatną wizytę. Używam maści Clotrimazolum już od tygodnia, myję się delikatnym płynem do higieny intymnej, także przechodzi. Naczytałam się na różnych forach, że może to być objaw ciąży. W dodatku bolą mnie piersi, są takie twardawe, piersi bolą mnie przed każdą miesiączką, ale wiadomo, kiedy przychodzi obawa przed ciążą, łatwo znaleźć sobie dolegliwości. Na piersiach mam widoczne żyły (jestem z natury blada, może dlatego), ale nie zauważyłam zmian w sutkach, chociaż i te pobolewają. Kolejny okres mam dostać 15 lub 16 kwietnia. Także wracam do pytania z tematu. Jakie jest prawdopodobieństwo, że zaszłam w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość III
Pewnie małe. Na przyszłość dni płodnych nie wylicza się z kalkulatora tylko obserwuje sie. Owszem można na tej metodzie sie ślizgać i to nawet długo a u niektórych całe życie nawet ale zazwyczaj jest to do czasu. Lepiej obserwować objawy dni płodnych. A miesiączka nie jest żadnym gwarantem tego że dzien jest niepłodny. (chociaż u ciebie ten 4 dzień jeszcze może był bezpieczny) Niektórzy myślą że do puki leje sie krew to jest bezpiecznie ale czasami te dni miesiączki sie rozciągają, w ostatnie dni mogą być plamienia i brudzenia, które już mogą być też oznaką dni płodnych. Sama miałam u siebie przykład że przy cyklach od lat 29-30 dniowych nagle trafił sie taki w którym zaobserwowałam owulację 7 dnia i okazał się 23 dniowy a jakiś rok później znowu taki w którym owulacja była 8 dnia i cykl też miał 23 dni. Gdybym polegała na wyliczeniach to prawdopodobnie ten 7 i 8 dzień cyklu by mi wskazały jako czas względnej niepłodności, albo początek dni płodnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo. Obserwuję głównie śluz, nie mam głowy do mierzenia temperatury itd. I owy sprzyjający plemnikom śluz pojawił się tak jak zwykle, ok. tydzień, trochę ponad, po miesiączce. A miesiączka skończyła się na dobre 22 kwietnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 kwietnia czy 22 marca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość III
Czyli powinno byc ok skoro śluz płodny pojawił się tydzień później. W zasadzie jak obserwujesz śluz i masz regularne cykle to powinno wystarczyć byleby ten śluz obserwować przez cały cykl (niektóre kobiety obserwują tylko do końca dni płodnych). Czasami zdarza się tak że organizm zbiera się na owulację i z jakichś powodów do niej nie dochodzi. Mierzeniem temperatury to wyłapiesz, a testami owulacyjnymi i obserwacją śluzu nie koniecznie dlatego lepiej jest mierzyć. Co do objawów to jeśli faktycznie miałaś ten początek dni płodnych tydzien po miesiączce to na wszelkie objawy ciązowe jest za wcześnie więc sobie pewnie je wmawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panie ginekolog na innym forum, na którym opisałam tę samą historię, odpisały mi, że szanse na ciążę są praktycznie równe zeru, ze względu na to, że pilnuję cykli, a do zbliżenia doszło podczas miesiączki, kiedy to plemniki nie żyją długo, gdyż po prostu to środowisko im nie pasuje, trochę się uspokoiłam, ale zaczekam na miesiączkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość III
To prawda że szansa jest zerowa. A jeśli chodzi o to że podczas miesiączki nic się nie może stać to lepiej uważać z ta opinią i z szerzeniem jej dalej. Zwłaszcza w tym drugim. To prawda że podczas miesiączki środowisko jest nieprzyjazne dla plemników ale pisałam wcześniej w poście że miesiączka może się wydłużyć o plamienia. Miałam raz w życiu taką sytuację podczas wycieczki w góry i prawie do 10 dnia cyklu miałam jakieś krwawienia i plamienia. Poza tym nic nie może się stać jeśli miesiączka jest naprawdę miesiączką a nie krwawieniem innego typu. Niektóre dziewczyny mają krwawienia międzycykliczne które przypadają na okres płodny i jest wynikiem wahania się hormonów. Moja siostra miała ten problem przez pewien czas. Oczywiście u niej się to wiązało z krwawieniem mniej więcej co 2 tyg. Jest tez jeszcze jeden przypadek, cykle bezowulacyjne zakończone krwawieniem gdzie w kolejnym cyklu owulacja może wystąpić bardzo szybko, nawet w pierwszym tygodniu cyklu. Tak więc ogólnie ten czas miesiączki jest bezpieczny ale lepiej jest z tym uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka zaszła w ciążę uprawiając seks w 5 dniu okresu, była w szoku, jak widać szanse na ciążę są zawsze, sama jestem tego przykładem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy u Twojej koleżanki doszło do pełnego stosunku? Z wytryskiem w pochwie? Bo u mnie nie. Nie przypominam sobie też powodów, dla których mój cykl mógł się przesunąć. Nie brałam żadnych leków, nie chorowałam, stres mi nie dokuczał, nie podróżowałam, kompletnie nic. A infekcja może się przypałętała na brudnych paluchach chłopaka, z toalety publicznej, może też przez stosunek w czasie miesiączki. Czytałam też, że grzybki lubią słodkości i ciepłe kąpiele, tak jak ja ;) Także powodów do infekcji jest multum i mam nadzieję tylko, że to nie objaw ciąży. A co do preejakulatu, to rozmawiałam z jednym ginekologiem, który powiedział, że może, ale nie musi zawierać plemników, to raz. Dwa, pojawia się zazwyczaj tylko podczas długich stosunków, kiedy podniecenie mężczyzny jest duże, a w tzw. "szybkich numerkach", praktycznie w ogóle nie obserwuje się preejakulatu. Trzy, nawet jeżeli zawiera plemniki, to naprawdę śladowe ilości, które nie przeżyłyby we krwi miesiączkowej i w tym śluzie przed dniami płodnymi. Także jestem dobrej myśli ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość III
Jeśli te dni płodne które miałaś tydzień po miesiączce zaobserwowałaś to nie masz się o co martwić. Jeśli myślisz że cykl może się poprzestawiać "tylko" pod wpływem jakichś czynników to błąd. Pisałam wcześniej że mi się 2 razy w życiu trafił skrócony cykl z owulacją 7 i 8 dnia i nie było żadnych czynników które mogłabym dostrzec, ani w tamtych cyklach ani w cyklach wcześniejszych. Prowadziłam wtedy bardzo szczegółowe notatki, bo uczyłam się metod naturalnych i zapisywałam, stresujące wydarzenia i każda kropelkę alkoholu, wagę co tydzień i wyjazd nawet o 30 km dalej. I nie było nic co by wzbudziło moje podejrzenie. Za pierwszym razem się zastanowiłam jak to możliwe i szukałam czy u innych podobne przypadki występowały. Co do preejakulatu to ja się ślizgałam na stosunku przerywanym przez jakies 3 lata i to czasami przy pełnej owulacji. Oczywiście z pełną świadomością i jakby dziecko się pojawiło to nie byłoby problemu. Ale potem już uprawialiśmy seks do końca i w ciąże nie zachodziłam przez 2,5 roku więc możliwe że mój maż miał po prostu słabsze plemniki, niestety zaciągnąć go do lekarza to jest wyczyn a na badanie nasienia ... dobrze że się samo udało. Jednak nie proponuje tej metody komuś kto całkiem wyklucza ciążę i nie jest gotów na niespodziankę. Niepotrzebny stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja współżyję zawsze w prezerwatywie. Pierwszy raz w ciągu roku naszego związku zgodziłam się na seks bez prezerwatywy, a od kiedy regularnie współżyję, obserwuję swoje ciało i w ogóle. W dni płodne, to całkowity celibat jest. Ale widzę, że jeden raz, a tyle stresu mi przyniósł, że jeżeli się okaże, że w ciąży nie jestem, to lecę do ginekologa po coś albo przynajmniej nie będę ryzykowała stosunkiem bez prezerwatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość III
Jak już chcesz korzystać bez prezerwatywy to lepiej wybierać te dni po owulacji. Oczywiście takiej zaobserwowanej a nie wyliczonej. Mniej dni czekania na okres i mniej stresów. Jak zamierzasz się zdecydować na tabletki to pomyśl trochę najpierw czy to rozwiązanie dla ciebie. Czy na pewno problem z tym strachem nie tkwi w głowie. Bo jak tkwi w głowie to tabletki na to nie pomogą. Ja jak jeszcze bałam sie ciąży bo nie był na to czas, to w zasadzie nie uznawałam żadnej metody której nie widziałam, że działa. Jak bierzesz tabletki to po prostu musisz wierzyć producentom na słowo że działają, jeśli ci to wystarcza dla zapewnienia komfortu psychicznego to ok. Niektórym ludziom to większe poczucie komfortu daje użycie kondoma albo nawet stosunku przerywanego, którego jakby widzą namacalnie, że jest bariera niż używanie tabletek które niby sa pewniejsze ale nie widzisz tego czy faktycznie zablokowały owulację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopak nie nalega na seks bez prezerwatywy, więc póki co zostanę i tak przy nich. Miesiączka przyszła nawet jeden dzień przed czasem, wróciły jej uroki ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niekoniecznie musicie korzystać z prezerwatyw jeśli wam nie do końca pasują. Wypróbujcie może kapturek naszyjkowy, bardzo dobry jest femcap. Swoja drogą owulacji się nie wylicza a wyznacza, na podstawie np śluzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×