Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krzysztof_marcowy

Od 3 lat mam żonę i kochankę i się zadręczam

Polecane posty

Gość krzysztof_marcowy

Moja sytuacja jest bardzo pokręcona. 3 lata temu miałem ogromny kryzys w małzeństwie- żona zdradziła, bo się nie dogadywaliśmy od lat. Wyprowadziłem się i po jakichś dwóch tygodniach poznałem inną kobietę, o której serce zawalczyłem,a że pozew o rozwód już został złożony, to ona zdecydowała się na związek. Bardzo się zakochała i ja też, ale w trakcie mojej rozprawy rozwodowej żona poprosiła, byśmy znów spróbowali, ze ona nie widuje sie już z tamtym facetem- więc pozew wycofałem, miałem zerwać kontakt z nową kobietą, wyprowadzić się od niej, ale nie potrafiłem, bo coś także do niej poczułem. Ona postanowiła odejść, ale ja nie mogłem bez niej żyć, odnalazłem ją i tak od 3 lat jestem w podłej sytuacji- bo mam żonę i kochankę, która potwornie cierpi, bo mnie kocha, a ja nie wiem, co zrobić- od żony odejść nie potrafię- prawie 20 lat razem przeżyliśmy. Były to burzliwe lata, były zdrady z jej strony- potem z mojej, kłotnie, moze nawet nienawiść, ale nie potrafię iść ani w jedną stronę, ani w drugą. Z żoną łączy mnie już tylko dom- nie jesteśmy blisko fizycznie tak z miłości- żyjemy teraz jak najlepsi przyjaciele- ja w jednym pokoju, ona w drugim, czasem uprawiamy seks, ale mamy rodzinę- 19 letnie dziecko i całą resztę rodziny, wspólne mieszkanie itp. Kochanka daje mi z kolei dużo miłości, jest ciepła, bardzo mnie kocha- jest taka, o jakiej własnie zawsze marzyłem, zeby żona była. Czasem czuję, ze zwariuję, nie wiem już, co robić- żonę kocham, kochankę kocham, rodzinę kocham... Przecież nie mogę dłuzej żyć w trójkącie, a na stare lata się rozwodzić i życie układać na nowo chyba sensu nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak zdech.niesz marny kikucie jak każdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo kopnac puszczalska zone bez ceregieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalosny facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćikaaaa
no masz miękkie serce że wycofałeś pozew rozwodowy,z drugiej strony zawalczyłeś o serce innej" a szybciutko gotowy byłeś ją rzucić dla żonki prośby,tak czy siak jesteś ofiarą pokręconego życia jak my wszyscy,nie martw się za bardzo,rozwiązanie powinno przyjść za jakiś czas,na końcu piszesz że to głupie na starość się rozwodzić a widzisz jak żona Cię puściła to byłeś gotowy,a tak w środku serca z której trudniej byłoby zrezygnować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćikaaaa
masz wielki dług wobec tej kochanki bo ją oszukałeś w jakiś sposób,ale też sprawa rozwodu nie była domknięta wtedy,ale myślę że wróciłbyś do żonki nawet po rozwodzie jakby poprosiła ,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztof_marcowy
Trudniej oczywiście byłoby zrezygnować z żony- bo urodziła mi dziecko, była moją pierwszą kobietą, mamy wspólny dom i wspaniałą wielka rodzinę. Z kochanką tego nie mam- nie mamy dzieci, nie mamy ślubu, a tylko szczęście w postaci miłosci, bliskościi, zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żałosna historia. wszystkiego miec nie można :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćikaaaa
tak siła przywiązania i tego co się razem przeżyło jest ogromna,myślę że jeszcze kilka lat,np 2 i kochanka odejdzie,bo tak byś wolał żeby to ona sama zrobiła bo Ty nie masz serca,na pewno musi wiedzieć że nigdy nie odejdziesz od żony ,ona pewnie się łudzi że to nastąpi ,a nie nastąpi ,ona myślę odejdzie tylko musi to wiedzieć ,Ty już wybrałeś w jakiś sposób ,wiesz że kochanka ma prawo mieć męża :-) bo zawsze będzie czuć się gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sra.ka przecisnlela sie przez nogawke hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztof_marcowy
Ja jej niestaty w głowie sam zawróciłem, bo ja dążyłem do tego związku. Bardzo bym chciał, by to ona odeszła ode mnie do innego, byłoby mi wtedy lepiej niż gdybym to ja ją odrzucił definitywnie. Niepotrzebnie powiedziałem jej wtedy, ze na taką jak ona czekałem całe życie (bo czekałem). Gdybym poznał ją w młodości, kiedy w moim małżeństwie już źle było, to bym wtedy rzucił wszystko i założył nowe życie z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
s.piertalai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy na serio myslicie, ze człowiek, który ma kochankę moze kochać żonę? Jak można kochać żonę i ją zdradzać?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona jego zdradziła pierwsza,i już masz odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę że chcesz się jakoś przed sobą wytłumaczyć,kochający nawet w poznym wieku odejdzie do nowego życia,zresztą już byłeś w trakcie tego procesu,tylko jedna prosba Cię zatrzymała,kochasz bardziej żonę i już,badz z kochanką ile ona chce,ale ma wiedzieć że nigdy nie odejdziesz od zony,i czekaj aż sama schłodzi swoje nadzieje i miłość,to się stanie ale potrwa.to ze jest kochanka jest wina żony ,daruj sobie wyrzuty z tego tytułu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztof_marcowy
Ja nie jestem pewien, czy nigdy od żony nie odejdę. Jeżeli jeszcze jeden wybryk byłby z jej strony lub poniżenia lub zaczepki, to powiedziałem, ze ją zostawię. Teraz jest cicha, dogadujemy się, nie zaczepia, nie zdradza, bo jej ultimatum dałem, ze jak jeszcze raz swoje stare zachowania będzie prezentować, to ja odchodzę. Podziałało to, ale muszę ją krótko trzymać- tzn. jak zaczyna to podnieść głos, powiedzieć, że jak nie skończy to wie co będzie. A ze zdradami to ja nie wiem, czy to był jeden jej epizod, bo za młodu też była straszną flirciarą i wciąż jakieś głuche telefony były do domu, a to ktoś na klatce czekał niewiadomo na kogo itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osz ty krętaczu,nie wiesz czy nie odejdziesz,ale przyznaj chcialbys mieć je dwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty jesteś głupi. Kochance nic nie jesteś winien. Juz się wpakowała z butami kiedy rozwodu jeszcze nie dostałeś. I wpasowała cie tak że teraz obwiniasz się, że to ty chciałeś. Stary numer. Nie, ona tez chciała. Siłą jej nie wziąłeś tylko szybko sama się wypieła. I to jest tylko jej problem, że nie jest jednak aż tak z******ta żeby rzucić wszystko w każdej chwili dla niej. Kochanka to jest takie nic taka aspiryna rozwodowa od czasu do czasu. Juz jej to pokazałeś. Żonę wybrałeś drugi raz, wiec daj jej szansę. Satysfakcja z ogarnięcia wyjątkowo trudnej sytuacji jest chyba większa niż nowa dupa. Kochanka cie zostawi i jeszcze będziesz jej za to dziękować w duchu bo nie będzie odstawiać scen. Dorośnij bo one robią z tobą co chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztof_marcowy
Tylko, ze własnie kochanka sama mówiła, ze póki nie mam rozwodu, to ona nie chce związku, ja ją przekonywałem, ze skoro pozew już jest, to jest tylko kwestia sprawy rozwodowej. Ja za nią latałem, przekonywałem ją, a jak już uległa i została moją partnerką, to sprawa przybrała inny obrót, bo pomyślałem, ze może dać szansę na uratowanie rodziny i tak się wszystko pokręciło. Kochanka wtedy odeszła, ale ją odszukałem i tak się machina zaczęła kręcić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to on walczył o serce kochanki,a ona była pewna mysle rozwodu skoro papiery zlozone,czlowiek zawsze jest winny w jakiś sposób gdy pozwoli siebie pokochać,ona nie jest takie nic ,ma swoje uczucia ,a ty to pewnie zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztof_marcowy
Kochanka nie robi mi wyrzutów nigdy, mówi tylko, ze kocha, widzę, ze cierpi z tej miłości do mnie, ja też przy niej czuję sie szczęsliwy, zrozumiany, w wielu sprawach mi już pomogła życiowych, kiedy to moja żona się na mnie wypięła lub wyśmiała, kiedy pracę straciłem. To kochanka pomogła mi nową znaleźć, bo miała znajomości. Ona jest bardzo dobrą kobietą, ale czas, gdy ją poznałem był nieodpowiedni- bo jestem już za stary, by takie zmiany w zyciu poczyniać. Mam tę rodzinę, tą żonę, to niech tak już zostanie. Mieszkamy razem, nie kłócimy się, czasem do łóżka pójdziemy, mam z kim pogadać przed telewizorem, na wakacje jechać- i tak czas nam płynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleś chyba pierwszy raz ma kochankę. Żona to podstawa. Teraz jest winna zdrady więc będziesz miał dobrze. Kochanki i te ich miłości hahaha juz nic z tego nie będzie, koleś obudź się. Już jej wyraźnie pokazałeś z kim się Nie rozwiedziesz. Do końca życia tego ci nie zapomni. Spokojnie możesz ją olać i zadbać o małżeństwo. Jak nie to znajdź kogoś innego na innych jasnych zasadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z Ciebie chuj autorze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty wgl pierdolisz? Piszesz jak potłuczony. Chyba jesteś jakaś pojebaną wariatką żyjącą między wierszami. Idź się leczyć głupia cipo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona szmaciara
zostaw żone idź do kochanki, ważnejsze twoje szczęście a to żona rozbiła rodzine, a dziecko 19 letnie to pójdzie z domu i co dalej? Myśl o sobie chłopie. Oddaj żone połowe wszystkiego i daj z nią spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chujem jest jego żona i kochanka. Powinien obydwie olać. Ta kochanka i bez rozwodu by mu obciągała. Potem będzie taka sama jak żona. Obydwie do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry chłopina ma iść do łajzy, która sypia z żonatymi? Sam się stanie szmatą w ten sposób. Rozwód i szukać kogoś wartościowego a nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo współczuję Twojej ,,kochance,,Biorąc pod uwagę to co piszesz co piszesz,to nie wiem jak śmiesz pisać o niej ,,kochanka,,. Jesteś niewiarygodny,skupiony na własnej wygodzie i tym co posiadasz.Ona jak widzę wcale się nie liczy.Bądź tak dobry i po prostu ją zostaw.Zrobisz wreszcie coś dla kogoś a nie dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już się rzuca jakas nawiedzona ,sama szmata jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie autor to egoista myśli tylko o sobie! Takie jest życie wybieramy jedno tracimy drugie ,a dorosły człowiek powinien brać odpowiedzialność za swoje czyny i chyba nikt nie ma wątpliwości ,że najbardziej na tym skorzystała żona ..? Wróciła jakby nigdy nic i ciekawa jestem kto więcej zarabia bo jak mąż to wszystko jasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×