Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do kobiet, które obraża teściowa i sprawia przykrości

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego na to pozwalacie? Teściowa przychodzi i robi Wam uwagi, krytykuje. Czemu nie reagujciecie? Nie chodzi o chamskie odpowiedzi, ale o stanowcze bronienie swojej osoby. Moja teściowa to osoba, która nie znosi sprzeciwu, krytykuje itd. Nie liczy się z nikim i obraża. Ja stanowczo mówię, że nie życzę sobie tego typu zachowań, uwag. Kiedy nie rozumie i dalej coś krytykuje to podchodzę do niej i mówię dosłownie: stop. Nie wchodzę z nią w żadną polemikę. Tak naprawdę to odwiedzamy ją tylko z tego powodu, że mi jest jej żal, ponieważ zmieniła się i jest trochę łagodniejsza. Przy jakichkolwiek uwagach mąż zawsze zwracał jej uwagę. To zaczęła robić mi przykrości kiedy byłyśmy same. I tak naprawdę potrwało to mniej więcej kilka miesięcy. Nigdy, ale to nigdy nie pozwoliłam jej, żeby nie zwrócić uwagi, kiedy robiła mi przykrość. Nie rozumiem kobiet, które nie bronią siebie. Jedna pisze, że po porodzie teściowa powiedziała, że jej brzuch wystaje. Jak można nie skonfrontować się z takim czymś? Jeszcze rozumiem babki, które zlewają sprawę. Ale większość synowych potem tłamsi to w sobie. Skąd w Was taka chęć poddaństwa? Bo to matka waszego męża? A wam szacunek się nie należy? Tylko kobiety z niską samooceną i problemami emocjonalnymi nie bronią swojej osoby. Rozumiem, że raz można nie zareagować z powodu zdziwienia, wręcz szoku, że ktoś potrafi być aż tak bezczelny, ale jaki jest powód nagminnego tolerowania takich sytuacji. Co Wam się stanie jak zareagujecie? Zje Was ta teściowa? Pobije? Obrobi tyłek na około? Wyśmieje? Powie coś gorszego? Możecie być pewne, że i tak obrobi wam tyłek. Nie jest wam was żal? Robicie sobie krzywdę takim zachowaniem. Wiecie jak to się nazywa? Jak z brakiem szacunku traktuje was inna osoba? To jest przemoc psychiczna. A wy jesteście ofiarami tej przemocy. I jeżeli nie potraficie same sobie z tym poradzić to trzeba się udać do specjalisty. Babki naprawdę trzeba postawić granicę i to nie tylko przed teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz całkowitą rację i dlatego ja zerwałam kontakt z teściami. Nie chodzę tam z mężem,nie odzywam się,unikam kontaktu,a córka kiedy zostaje z teściową gdy jesteśmy z mężem w pracy, to wszystko przekazuje jej i mi mąż,on ją zawozi i odbiera. Jestem teraz zdrowsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czemu autorce nie odpiszą prześladowane synowe. Zgadzam się z autorką, że albo te kobiety lubią robić z siebie cierpiętnice czy to przed mężem czy ogólnie społeczeństwem albo same pochodzą z dysfunkcyjnych rodzin i taki model powielają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja mam identyczną (wierz lub nie) sytuację z tą, którą opisałaś. Też odwiedzam teściową tylko dlatego, że zrobiła się milsza (jestem w ciąży a poza tym syn parę miesięcy temu jej powiedział że ma przestać, bo nie będzie nas tak często oglądać). Muszę przyznać, że masz rację, na początku rzeczywiście miałam problemy z samooceną i nie reagowałam, gdy teściowa po mnie jeździła, często pod nieobecność męża. Ale zmieniłam się, teraz ostro reaguję (od jakiegoś roku, półtorej) i widzę, że ona sama zaczyna ważyć słowa i uważać, co mówi. Kilka razy bowiem doprowadziła do sytuacji, że miałam agresję w głosie i dosadnie jej powiedziałam, że niedoczekanie! Ale nie od razu umiałam się stawiać. Masz rację, wynikało to z małej dbałości o siebie, małej dawni zdrowego egoizmu. Dopiero gdy zeszłam na dno (stany depresyjne, chęć odejścia od partnera aby tylko mieć spokój wolałam zrezygnować z wielkiej miłości) to nauczylam się, że musze walczyć o to, żeby nikt nie uwłaczał mej godności! i zawsze juz tak bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:40 pudło, i to wielkie i puste! W 20:42 opisałam swoją sytuację. Nie pochodzę z żadnej dysfunkcyjnej rodziny, moi rodzie są ze sobą 30 lat w zgodzie i harmonii, nikt w domu nie pił, nie bił, nie prześladował. Matka po prostu nauczyła mnie że musze szanować starszych za wszelką cenę i być "łagodna jak baranek" i nigdy się nie odszczekiwać tylko "znosić krzywdy w ciszy". Jestem nielubianą, nietrawioną wręcz synową, nie mam pojęcia za co i dlaczego, ale tak było od samego początku zanim usta z "dzień dobry!" zdążyłam otworzyć. Wiele osób mi nie wierzy że tak było, wiele osób nie wierzy w zołzowatość niektórych teściowych, ale w drugiej synowej mam oparcie bo wiem że ona przechodziła podobne rzeczy ze strony tej kobiety. Może ja mam gorzej, bo mój jest ulubieńcem matki, to mam bardziej pod górę. Ale ona też nie ma lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko żeby Ci pokazać, że wiele osób ma inny rozum i to jest tak jakbyś gadała do parapetu, wklejam tu to co znalazłam pod tym tematem ktory Cie zainspirował do napisania Twojego: gość dziś To nie byly zadne szpilki , tylko fakty usmiech.gif Przeciez nie zmyslila tego, tylko powiedziała to co widziała i to co wie ze swojego doswiadczeniajezyk.gif Po co sie od razu dkoszukiwac podtekstów ? Nie łatwiej olac ? Mniej stresu usmiech.gif" jak widać, niektorzy prostactwo i chamowatosc mają w genach i te osoby nie widzą nic niestosownego w swoich przytykach. ja do dzis sie zastanawiam czy moja tesciowa jest tak bezmyslna i nieczuła, czy tak wredna. mysle jednak ze jakby jej ktos takie szpile wbijał to inaczej by śpiewała. jednak nie jest to w moim stylu. ja nie umiem tak czlowiekowi pojechać bo sie zle czuł, ot za darmo za to że jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa 20.46 naprawdę uważasz, że wychowanie jak to samo określiłaś " matka po prostu nauczyła mnie że musze szanować starszych za wszelką cenę i być "łagodna jak baranek" i nigdy się nie odszczekiwać tylko "znosić krzywdy w ciszy" to wychowanie zdrowe? Ktoś napisał o dysfunkcyjnej rodzinie. A dysfunkcyjna rodzina to nie tylko taka gdzie była przemoc fizyczna. Wychowywanie w poczuciu, że nie możesz bronić się przed atakami to też niestety dysfunkcja, która często występuję w naszej kulturze. Osobom od nas starszym wymagany jest szacunek ponad wszystko. I jeżeli tego typu zachowania wpojone tobie w dzieciństwie doprowadziły cie do stanów depresyjnych to sama odpowiedz sobie w jakiej rodzinie się wychowywałaś. I rodzice zapewne nie chcieli źle powielali pewien wzorzec. Trzeba jednak stanąc z boku i ocenić pewne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat siedziałam cicho. Ale kiedy urodziłam, coś we mnie pękło! Zmieniłam się, dostała odemnie taką szkołę. Ale ze do tesciow nic nie docierało, szczególnie do teściowej, Urwalismy z mężem kontakty nieodwracalnie. Mąż sam miał dosyć matki,teraz tak naprawdę wiemy że żyjemy, jesteśmy zgodnym i kochającym małżeństwem z jednym dzieckiem :-) trzeba być stanowczym, szanować siebie przede wszystkim i swoje zdrowie. A teściowej nie jest mi żal, na początku, ale z biegiem czasu wiem,że to była słuszna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem osoba, ktora potrafi bronic swojej racji jesli ja ma, potrafi powiedziec prosto z mostu co mysli, nie daje soba pomiatać, dyrygować, ustawiać. I za to jestem nielubiana synowa. Bo mam swoje zdanie, nie daje sobie wchodzic na glowe, układać zycia. Tesciowa kilkakrotnie próbowała ale bardzo szybko zostala postawiona do pionu. Co to znaczy, ze ja, dorosła kobieta, mam byc posłuszna? A w życiu. Moi rodzice nigdy nie wtracali sie w moje zycie,nie wpływali na moje wybory, a jakas obca, badz co badz, osoba probuje? O nie. Nigdy nie kładłam uszu po sobie i nie stałam jak ciele kiedy ktos mnie, przykładowo, obrażał, robil przytyki. I doszliśmy do momentu, ze tesciowa nie przychodzi do nas, bo wie, ze nie bedzie mogla rzadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy, że urwaliście kontakt? To znaczy nie macie żadnego? Czy np. dzwonicie? Długo nie macie tego kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok temu Urwalismy, i nie chcemy mieć żadnego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety rzadko zdarza mi się odpowiedzieć na chamskie teksty , najczęściej mnie zatyka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otóż to, moim problemem też jest to że mnie po prostu zatyka, a riposta przychodzi zbyt późno. ale nauczyłam sie ze nawet jak jest za pozno, lepiej powiedziec, niz milczec!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:58 tak, zgadza sie, to jest dysfunkcyjność że moja matka nauczyła mnie (nie do konca pewnie świadomie) że każdy moze mi powiedzieć co chce. Odchorowałam to a i ona odchorowała kilka lat wstecz, bo z uwagi na fakt że nigdy ne umiala bronic siebie zaczęto to wykorzystywać, poniewierano nią w pracy a brat męża jej dopiekał aż dostała depresji. Tak, wychowałam się z dysfunkcyjną matką. kosztowało mnie to stany lękowe i leki przez rok w dorosłym życiu. Przynaję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i ojciec nie był bez winy bo pozwolił swojej rodzinie nabijać się zmojej mamy. Zmienił się dopiero jak wpadła w depresję. teraz jej broni jak lew ale czekała na to długo. Cichot (okrutny) losu, że ja nieświadomie i bezwiednie powieliłam jej antywzorce, stając się cichym workiem treningowym dla teściowej. I też mój mąż dopiero stanowczo zareagował jak zobaczył że coś mi się zaczyna na psychice dziać. Uciec nie umiałam, teraz bym już uciekła z takiego zwązku gdyby cos takiego sie powtórzyło. Teraz mąż mnie broni. Ale powinien byl od poczatku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mam nadzieję , że też się z tym uporam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa też człowiek i jak wiadomo ludzie byli, są i będą różni.Jedni wspaniali inni wstrętni,tak upraszczając z synowych też będą teściowe itd...Nienawidzę takich fałszywych i dwulicowych ludzi,nie miałam teściowej,ale ja staram się być dobrym człowiekiem i szanuję innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam masę synowych i tesciowych. Sama jestem jedną i drugą. Ale tylko na tym forum panuje obsesja nienawiści, w realu zupełnie normalne relacje. Mam wrażenie, że te wszystkie tematy zakłada jedna psycholka, która nie potrafi odreagować inaczej. Obecne teściowie mają wykształcenie, pracę, hobby, mężów... A tutaj same ciemne chłopki, prostaczki, prymitywy, ustawiałybyście je do pionu i poziomu . Dobrze, że mamusie mają klasę. Teraz być dobrą teściową to jakiś kosmos przy tych waszych wymaganiach. Nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz zle wrażenie i zerowe pojęcie o życiu. "Teraz wszystkie teściowe wykształcone i maja hobby " g....w no prawda moja teściowa ma wykształcenie a jest prosta w obyciu jak cham i jakbyś ja poznała tobys racje z miejsca mi przyznała. Hobby nie ma więc interesuje się nadmiernie naszym życiem ... i nie jest to jedyny przypadek o jakim slyszalam. A psychola szukaj w lustrze jak w nie spojrzysz . Zero wiedzy o ludziach masz, wróżka z ciebie slabiuchna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:00 jesteś zwykła idiotka. I co, myślisz ze wszystkie tematy tak różne od siebie i w różnym stylu pisze jedna osoba ? I może jeszcze sama sobie odpisuje różnymi stylami i o różnych innych przypadkach? Idź się lecz na nogi bo na główe za późno... ja wiele razy tu udzielałam się pod tematami tego typu i nie byłam autorka żadnego wiec nie wychodzi ci wróżenie naiwna babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz rację nie można się dać. ..moim zdaniem te wstrętne teściowe to często te które generalnie każdemu zaglądają do podwórka nie tylko synowym tyle ze synowa jest w zasięgu ręki bo z ich synem .Grzecznie o konsekwentnie nie dać się i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bede szczera tu chodzi tylko o pieniadze najczesciej taka tesciowa zafiksowana jest na punkcie kasy i nie tak wyobrazala sibie zycie syna ktory mial byc bogaczem a przy dziewczynie mlodej zawsze trzeba pomoc finansowo wesprzec plus jak sie pojawia dzieci kobiety nie pracuja dlatego syn powinien poszukac na partnerke nue mlodej potrzebujace a starej kolezanki ktora lubi i nie ma potrzeb bo jest ustawiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z wypowiedzią z godz. 21:05 i z Autorką w 100%. Moi teściowie nienawidzą mnie za to, że mówię co myślę i nie pozwolę sobie wejść na głowę, myśleli że będę kukłą, która będzie robić tak jak oni powiedzą. Ooooo dziwili się mocno. Jak trzeba było nawet podniosłam głos na teścia (który uważa się za Pana i Władcę) i teściową która manipuluje wszytkimi. Sumą sumarów powiedziałam mężowi, że nie akceptuje jego rodziców i nie będę się zmuszała do wizyt z ludźmi, których poprostu nie lubię. Ja z nimi nie mam żadnych kontaktów, mąż czasami przez telefon z nimi rozmawia i kilka razy do roku ich odwiedzi. Oczywiście oni udają, że ni się nie stało i bezczelnie pytają się meża kiedy przyjedziemy? Haha. To jest takie udawanie przed moim mężem, że u nich w domu jestem mile widziana, a tak naprawdę to jest tylko perfekcyjne udawanie. Że niby ja mam jakieś urojenia i fanaberie. Do naszego domu nie mają wstępu. I wiecie co? Z/a/j/e/b/i/ś/c/i/e mi z tym!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko kobiety z niską samooceną i problemami emocjonalnymi nie bronią swojej osoby. xx Własnie ejst dwrotnie :) Kobiety z niska ceną i problemami emocjonalnymi przejmuja sie kazda uwaga,kazdym luznym słowem.. Wszędzie szukaja podtekstów i drugiego dna, bo sa poprostu siebie niepewne. Kobieta znające swoja wartośc,emocjonalnie stabilne maja na to wyrabane, potrafia jeszcze zażartowac do teściowej :) Och jak ci wystaje brzuch po porodzie ! No,jak bęben jest, niedługo dorównam mamie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.29--- "Sumą sumarów" - po jakiemu to??? Ciekawa jestem czy twojemu mężowi też jest tak z/a/j/e/b/i/s/c/i/e z tym, że jego rodzice nie mają wstępu do waszego wspólnego domu :O Żenujący poziom reprezentujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:11 żenujący poziom to Ty reprezentujesz oceniając kogoś po paru zdaniach. Jeśli Ty pozwalasz sobie żeby ktoś Cię traktował źle to Twoja sprawa, ale u mnie w domu taka osoba nie ma prawa bytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×