Gość gość Napisano Kwiecień 15, 2016 Hej. Radziłam sie przyjaciółek, rodziny.. Ale chciałabym poradzić się kogoś, kto popatrzy na wszystko "z boku". Jestem ze swoim obecnym chłopakiem rok. Moze nie mamy długiego stażu, ale jest to bardzo intensywny związek, mieszkamy razem i wiem, że w najbliższym czasie chce mi sie oświadczyć. Jest prawie idealny, bardzo dobrze mnie traktuje , robi wszystko z myślą o mnie. Jednak jest cos co mnie bardzo zastanawia... 3 lata temu rozstał sie ze swoja dziewczyna , a raczej narzeczona.. Byli ze soba 4 lata, oświadczył sie, planowali slub, mieli juz nawet zaproszenia.. Któregoś dnia odkrył u niej w telefonie ze go zdradza. Nie bede szczegółowo o tym opowiadać ale w kazdym razie odeszła Do innego , z którym jest do tej pory. Sęk w tym, ze moj chłopak, ona i na dodatek jej nowy facet pracują w jednej firmie. W fabryce. Ona pracuje kilka stanowisk dalej od mojego faceta, wiec nie ma co sie oszukiwać ale widują sie prawie codziennie. Moj chłopak mnie ciagle zapewnia ze ona jest dla niego jak powietrze, ze nie był z nia szczęśliwy, oświadczył sie dlatego ze tak wypadało i tak trzeba było a to ze ona odeszła było dla niego wielkim zbawieniem. Mowil mi to nawet wtedy gdy jeszcze ze soba nie byliśmy i jego rodzina twierdzi tak samo.. Jednak mam powody do niepokoju.. Zdażyło sie to dwa razy, ale o dwa razy za duzo.. Pomylil moje imie , z jej imieniem.. Wlasciwie nie zwracał sie bezpośrednio do mnie tylko cos w stylu "dobrze ze porozmawiałas z moim tatem przez telefon, bo pewnie by sie zastanawiał gdzie Monika..." Monika , imie jego byłej... I dwa razy była taka sytuacja , tluamczyl ze to dla niego zwykle przejęzyczenie , ze nie wie dlaczego tak powiedział bo o niej w ogole nie mysli.. Dla mnie jest to bardzo dziwne i zranił mnie tym bardzo. Ale wybaczyłam... Jednak bardzo mnie to meczy. Jeszcze jakby nie pracowali w jednym miejscu, nie widział by jej te 3 lata to inaczej bym do tego podeszła , ze niemożliwe ze cos nadal do niej czuje. A jednak ja widywał cały czas i moze to uczucie pozostało? Wiem ze zaufanie to podstawa, ale moje zaufanie do niego zostało juz kilka razy naruszone. Chodzi o małe kłamstewka ale jednak kłamstwa (niezawiązanie z jego była). Mysl o tym ze to ona zostawiła jego, ze on by nie odszedł od niej i wziąłby z nia slub , bo uważał ze tak wypada i tak trzeba, doprowadza mnie do takich watpliwości i jeszcze akcja z imieniem.... Nie wiem co mam myślec ?! Czy mozliwe jest ze dla mnie jest niemalże idealny , dlatego ze chce mi podświadomie wynagrodzić to ze czuje jeszcze cos do swojej byłej? Ze chce jakos zagłuszyć swoje poczucie winy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach