Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Strach przed złamaniem serca? że unika się w ogóle przejścia od znajomych..

Polecane posty

Gość gość

unia się przejscią od znajomych do czegoś więcej, stawiając granice.. Słyszał ktoś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Nawet "tak" mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale facet czy kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płeć ma znaczenie? Kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i czego tak się boicie w końcu konkretnie (sytuacja)? a jak was przekonać że nic do stracenia z danym facetem? to co, nic nie zmienia to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz poważnie? Pewnie każda osoba czegoś innego. Ja boję się, że nie spełnię oczekiwań facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak to się objawia? Bo moja (potencjalna) wybranka tak chyba ma i chciałbym wiedzieć, co ona czuję, trochę chociaż ją zrozumieć. Ze swej strony powiem - nie bój się, jak facet jest ogarnięty to nie masz się czego bać, bo on sam chce żebyś była maksymalnie bezpieczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie spełnię oczekiwań facet. X a w ten sposób spełnisz? to może jeszcze gorsze XX Mi się wydaje że tak mają przede wszystkim dziewczyny, dlaczego? bo mają wyższe wymagania, więsze obawy o wszystko i do tego chcą mieć wszystko poukładane z góry??? a tych rzeczy nie da się ogarnąc w całości w czasie rzeczywistym, wiec albo wycofanie albo udawnie z dystansme i są problemy (tym razem prawdziwe, świat fikcji/obaw subiektywny paradoksalnie przekłada się na REALNY) i mamy rozbieżne interpretacje, a jak się jest zamkniętą w sobie to już gotowa zabawa.. niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno określić konkretne objawy. To jest lęk. Po prostu. Nie da się go zracjonalizować. Musisz stopniowo ją "oswajać". Każdy kolejny etap znajomości (nawet taki, którego Ty nie postrzegasz jako dużej zmiany) jest dla niej trudny. x W ten sposób przede wszystkim nie spełniam swoich własnych oczekiwań wobec siebie samej. I to jest gorsze, bo inna osoba może powiedzieć "pasujesz mi taka jaka jesteś" i mogę jej nawet uwierzyć, a samą siebie bardzo trudno przekonać "pasujesz mu taka jaka jesteś". xx Być może jest to domena kobiet. Nie wiem. Nie wiem też, czy to wynika z wyższych wymagać. Ale jakbym miała sama odpowiedzieć to wg mnie wynika to z niskiego poczucia własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ja wiem czy lęk, może brak pewności i poznania siebie, co dopiero wychodzi przy kontaktach uczuciowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie i jedno i drugie i trzecie. Może dlatego jest takie trudne. Ja muszę bardzo zaufać, żeby pozwolić komuś się zbliżyć do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie widzisz że w ten sposób Twoje obawy właśnie się spełniają w realu, bo nie dopuszczasz szansy, tracisz bez wypróbowania szany..? to nie zmiania obrazu sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się w zupełności zgadzam z tym co napisałeś/aś. Ja to wiem. Tylko... Pozwolenie komuś na wejście w moją strefę bezpieczeństwa nie jest dla mnie proste. To jest taka podświadoma reakcja "uciekaj".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzecz w tym że niektóre osoby słuchają się dziwnej intuicji i być może przez to dojdą do podobnych wnioksów co inni ale w międzyczasie się miotają od jednego do drugiego co potęguje stan tylko niepewności, lepiej spojrzeć na siebie z perpektywy lat a nie dni czy tygodni. X co do tego "wchodzenia", przecież kwestie uczuć NIGDY nie będą pewne, ugruntowane i niezmienne - a raczej to pewnego rodzaju "umowa", wznajemne dążenie itd co jak w wyborach, przecież nie możesz się spodziewać żywcem tego uwidocznienia w realu.. przecież to nie są dosłowne więzi krwi i takie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dziwna intuicja" - może tak być. Ale z czasem człowiek traci resztki pewności siebie, a potem już ... kaplica. "przecież to nie są dosłowne więzi krwi i takie tam " - gorzej jak wcześniej te więzy krwi zawodziły. Wtedy nie masz dobrego wzorca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie, trzeba sie trzymac prawdziwych fundamentów a nie takich jak "ludzie mówią"; wg mnie kwestia uczuć to takie "dorozumiane porozumienie", nie mozna z założenia miec pewności ze to nigdy sie nie zmieni, bo sami ludzie sie przeciez zmieniają w jedna i druga strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zobacz na to: Człowiek potrzebuje partnera, w przeciwnym bowiem przypadku jego przeżycia stają się mało realne; wszystko dzieje się tylko wewnątrz, a odpowiedzi własne na wyłaniające się pytania nie mogą być skonfrontowane z odpowiedziami kogoś innego, odmiennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że w uczuciach niczego nie można założyć (pomimo dobrej woli obu stron), ale niskie poczucie własnej wartości i strach powodują, że zakładasz najgorszy scenariusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero teraz przeczytałam ten post. Zgadzam się w zupełności. Nie ma wtedy nikogo kto powie "to nie tak", "odpuść, bo nic strasznego się nie dzieje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pomyśl z drugiej strony, poznajesz taka właśnie dzieczynę z tym wszystkim i wszystki spala, bo TYLKO dlatego że ona ma takie obawy i nic więcej nie słucha, a razem można to spokojnie przejść. Jednak nic z tego bo to nie zaskoczy nawet przez taki własnie watek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli zrobisz to co ona? Zrezygnujesz? Nie dasz Wam szansy? Wydajesz się fajnym facetem. Zaczynając ten wątek odniosłam wrażenie, że chcesz znaleźć odpowiedź na pytanie skąd bierze się ta blokada i ak ją pokonać. O 14:34 była podpowiedź. Chcesz mojej rady? Przepraszam, ale udzielę Ci jej: NIE REZYGNUJ. Ona jak każdy potrzebuje bliskości. Może to będzie trudniejsze niż byłoby z kimś innym, ale nie jest niemożliwe. Pod skorupką kryje się prawdopodobnie wrażliwa dziewczyna, która boi się. Pokaż jej, że Ci zależy i daj trochę czasu na oswojenie się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwo powiedzieć, jak ona ciągle gdzieś goni, nawet nie może, nie potrafi sie zatrzymać zeby to wszystko zobaczyć :-( tylko znajomi :-( :-( wiesz jak ciezko coś wymyślić żeby nie wyjść z góry "na kolejnego faceta co nie rozumie".. poza tym nie masz pewności co się z nią właściwie dzieje, ile można ufać swoim uczuciom i że one pokierują do celu.. w praktyce po sprawdzeniu wszystkiego co się da nikomu się chyba w praktyce nie udało :-( :-( tego przeskoczyć.. to jak coś z alkoholizmem wszyscy wiedzą jak to idzie a i tak nie wygrasz.. taki chichot losu.. widzis swój ideał a ona i tak ucieknie.. gdzieś, gdzie nikt nawet nie będzie się o to pytał i zastanawiał:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że łatwo. Tak naprawdę sam musisz zdecydować gdzie jest granica. Ja przedstawiłam Ci punkt widzenia kobiety. Jest on skrajnie subiektywny i tak naprawdę dotyczy mnie. Dziś udało Ci się przeprowadzić psychoanalizę mojego przypadku. I za to dziękuję. Czasami warto spojrzeć na siebie oczami innych. W odniesieniu do kogoś innego obraz ten może być fałszywy. Zależy od powodów, z których wynika "skorupka" i jej grubość. W skrajnych przypadkach jest to pewnie nie do przeskoczenia, ale takie jest życie. Nigdy nie ma gwarancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mozna prosto do tego podejść, wystarczy zaufać własnym uczuciom.. chyba sa silniejsze niż takie rzeczy, wystarczy nimi się chociaz przez chwilę kierować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serce może szaleć i wyrywać się ale rozum, obawy i niepewność go blokują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie spróbujesz to będą tak blokować jeszcze i jeszcze bardziej.. przecież to widać jak facet się stara i bo coś czuje w odróżnieniu jak wiadomo tylko czego chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobraź sob ie że dziewczyna jhet bez zębów i nie chce się zaprzyjaźnić bo wie że ją kochasz i będzie ją bolała jeśli odkryjesz i uczucia osłabną To był przykład a teraz w rzeczywistości każdy ma swój ideał i odkrycie się może wyjawić że jednak ta osoba się nie wpasuje i że nawet jej nie lubisz. Tzn. jeśli nie ucieknie będziesz ją lubił jeśli ucieknie straci wyższe uczucie ale też najgorszą opcje -nie lubienie. Optymalne jest uciekanie :) ale czy ma sens ? być może nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mialam po tym jak 3 facetow mnie kopnelo w d**e balam sie zaangazowac ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
abu abu ja mam dokladnie tak, jak piszesz. Nie lubie tego, jak facet na poczatku mnie idealizuje, czuje sie przytloczona jego wymaganiami wobec mnie, wyobrazeniami. Nie czuje sie taka ladna, interesujaca za jaka on mnie uwaza, wiec uciekam.. Mimo tego, ze cos do niego czuje, ale ten strach jest silniejszy. Lepiej, zeby za mna tesknil, niz byl mna zawiedziony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0-18 no, chyba żartujesz. Ludzie nie są idealni, każdy ma jakieś tam wady, skazy, czy kompleksy i jakoś próbują być szczęśliwi z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×