do mezczyzn. wazne!

jeżeli jestem z chłopakiem juz kilka dobrych lat i nigdy nie wspomniał o zareczynach itp. to czy jest ze mna bo mu wygodnie? czy to jest milosc? czuje, ze mnie kocha, ale jak to było u Was i jakie sa powody zwlekania z zareczynami? czy jak bardzo kochacie, to chcecie dzieci? Poopowiadajecie trochę :)

Co ma miłość wspólnego z zareczynami? Nic. Ja się o swiadczylem tylko dlatego że wiedziałem że dostanę duży prezent ślubny od swoich rodziców i tyle. Zaręczyny ślub to jakieś chore wymysły. Dla normalnego faceta to tylko zawracanie dooopy. A apropo dzieci. Faceci też odczuwają instynkt ale.mogą pozwolić sobie na odkładanie na potem. Poza tym podchodzą do tego bardziej praktycznie, czy ich stać itp.

Dobrze mu z Tobą. Ślub niewiele zmienia dla faceta. Dziecko i kredyt zmieniają. Ale nie slub

Trudno wyczuć.Do tego trzeba dojrzeć.Spróbuj dyskretnie poruszyć temat założenia rodziny.Czego on oczekuje od waszego związku.Jak jest wam ze sobą dobrze,nie pytaj wprost,bo jak nie jest gotowy to ucieknie.

Czyli ma sie bać, czy jej facet jest chłopcem (tylko sie bawi), czy może mężczyzna? Zapytaj wprost. Jeśli jest chłopcem i ucieknie, to ja sie z Tobą ożenię. Do d**y z takimi facetami, co marnują kobietom czas i życie!!!

Młodość ma swoje prawa.Autorka nie napisała po ile mają lat.

poza tym - wazne dla kogo? dla mezczyzn (wszystkich) czy tylko dla autorki? Bo ja jako facet mam to w d***e i nie jest to dla mnie wazne ani interesujace. Jestes z leszczem i tyle.

C***a, nie facet. Idealnych związków sie nie znajduje, tylko tworzy. Z dobra, a nie idealna kobietą

"Dobrze mu z Tobą. Ślub niewiele zmienia dla faceta. Dziecko i kredyt zmieniają. DLACZEGO??? Ale nie slub "

wczoraj po 30 lat

wczoraj ale kochales rozumiem, milosc na cale lata?

wczoraj ile masz lat? :)

Ja ze swoją dziewczyną jestem już ponad 5 lat i też nie myślę o ślubie, nie mam zamiaru jej zmieniać, mam w planach dzieci właśnie z nią, wiem ze to kobieta z którą chce się zestarzeć, ale ślub do niczego nie jest potrzebny... cała ta szopka z zaręczynami, całą tą idiotyczną ceremonią i nie daj Boże z weselem :P Najchętniej w ogóle nie brnąłbym w ślub, ale jeśli któregoś dnia postawi taki warunek to raczej nie będę miał wyjścia, na szczęście ona zna moje zdanie na ten temat i sama chyba też nie bardzo tego chce. Jak pojawi się dziecko w przyszłości, to wtedy pomyślę o cywilnym, ale na razie po co? To że facet się nie oświadcza, nie znaczy że nie kocha... podpisanie tego dokumentu często działa odwrotnie i ludzie po ślubie przestają się starać, bo po co mają to robić skoro osiągnęli swój cel?

dziś a zdradziłbys dziewczyne kiedys? myslales kiedys o tym, zeby pozniej inna panienke przedziurkowac penisem? bo zone to wiadomo ludzie sie pilnuja...

Nie po to jestem w związku aby zdradzać, gdybym chciał innych kobiet to chyba logiczne że w takim przypadku związek byłby szczytem debilizmu.

dziś ale tak po 20 latach nie chciałbys zaliczyc innej, przeciez stara dziura to nie to samo..czy jak? czy w pelnej milosci nie ma szans na slabosc nawet po 50 latach?