Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedyś perfekcyjne pedantyczne teraz mamy

Polecane posty

Gość gość

Zanim zostałam mamą byłam perfekcjonistką, zawsze wszystko dopięte na ostatni guzik, starałam się być przygotowana na różne sytuacje. Porządek w domu i w pracy, w plikach na kompie to był pikuś. Czasami pozwalalam sobie na odrobinę luzu, ale szybko to nadrabiałam. Potrafiłam zaplanować obiady na cały tydzień, przewidzieć co kiedy trzeba kupić aby się nie zmarnowało. Generalnie wszystko wydawało mi się opanowane i byłam z tego zadowolona. Jak zostałam mama po raz pierwszy to niewiele się zmieniło, musiałam trochę bardziej pilnować wszystkiego ale nie narzekałam. Jak pojawiło się drugie dziecko to wszystko runęło. Nad niczym nie panuje. W domu sceny niby jak z pierwszych minut "perfekcyjnej pani domu". Czasami patrząc na bałagan w domu widzę ze mi on nie przeszkadza. Jak mam chwile to wolę poleniuchowac niż posprzątać. I na dłuższą metę to mi nie odpowiada. Nie chce być taka, ale też potrzebuję chwili dla siebie bo mam wrażenie ze oszaleje. Czy są tu jakieś kiedyś-perfekcjonistki-obecnie-mamy? Jak ogarniacie to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie byłam perfekcyjna ani pedantyczna. Ale bałaganiara też nie. Raczej gdzieś pośrodku - normalna, zwyczajna, przeciętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No na prawdę nie ma tu mam z kompasem na perfekcyjność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam dwójkę dzieci, w domu staram sie mieć posprzątane i wszystko pod kontrolą tj. rachunki, zebrania, popracowania itp. Bez tego dostaję obłędu, ale moze troche powinnam odpuścić, bo moja niespełna 5 letnia córka sama sprząta nawet w przedszkolu! Zaraziłam ją szaleństwem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś PPD
Ja miałam podobnie, zawsze byłam perfekcyjna, moim ulubionym programem była Perfekcyjna Pani Domu i zawsze ze zgrozą patrzyłam i potępialam uczestniczki programu, widząc jaki mają bałagan;) Po urodzeniu pierwszego dzeicka jeszcze jako tako ta perfekcyjnośc mi się utrzymywała, ale jak urodziłam drugie i poszlam do pracy.... no to siłą rzeczy się zmieniło. Nie powiem, staram sie z tym walczyć, np nie pójde spać jak mam nie posprzataną kuchnię czy nie pozbierane rzeczy. Przy dzieciach nie unikniesz porozrzucanych zabawek i nie ma sensu co chwilę ich zbierać, ale przynajmniej staram się żeby było CZYSTO, tzn może i leży pare rzeczy nie tam, gdzie powinno, ale mam poukładane w szafkach, czyste podłogi, blaty i łazienki. A dzieci kiedyś urosną i pójda na swoje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam odwrotnie. Zanim zostałam matką, byłam okropną bałaganiarą, dokładnie taką jak z PPD. Pojawienie się dzieci spowodowało, że zaczęłam inaczej patrzeć na bałagan, nie chciałam, żeby wyniosły z rodzinnego domu bałaganiarstwo i bylejakość. Więc sprzątam codziennie, wiele osób dziwi się, że przy trójce dzieci mam porządek, ale tylko ja wiem, ile samodyscypliny mnie to kosztuje, bo w głębi duszy nadal pozostałam bałaganiarą :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się raz udaje zapanować nad domem i dziećmi, nawet sama nie wyglądam jak kura domowa, a na następny dzień totalna porażka. Jakoś to na przemian idzie. Często robie to wszystko dla dzieci, aby nie żyły w bałaganie i brudzie. Nie chcę też aby widziały, że sobie nie radzę. I sama sobie też to udowadniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×