Kobiety, czy wolicie ginekologa faceta czy kobiete?

serio pytanie i napiszcie też dlaczego

kobietę. jeśli ktoś już ma patrzeć na moje krocze, to wolę, żeby to nie był obcy facet, zwłaszcza, że mam chłopaka

Faceta. Baby sa wredne i badaja bolesnie. Tylko raz mi sie zdazylo ze facet badal mnie jakby zarznietego wieprza rozrywal, az sie odsuwalam. Poza tym przypadkiem kazdy byl delikatny.

facet jest delikatniejszy przy badaniu

baby ginekolog to suki, niestety

gość dziś a jakoś facet cie widzi oglądając twoje krocze a powinnaś z tym za czekać do ślubu

Zdecydowanie faceta. Może na takie trafiłam(dwie-musiałam chodzić przez bardzo nieregularne miesiączki i problemy hormonalne szczególnie kiedy miałam te 16-17lat), ale wszystkie ginekolożki i były bardzo niedelikatne, a badania bolesne-wręcz po pierwszej miałam uraz.:o Mówiły że muszą podczas usg bo nie widzą, a jakoś mężczyzna ginekolog wszystko widział i był bardzo delikatny. Nawet usg pod brzuchem strasznie bolało aż zwijałam sie z bólu na fotelu kiedy z całej siły wciskały ten przyrząd.:o gość dziś Przecież to lekarz.:o Nawet przy usg za bardzo tam nie patrzy tylko wkłada sondę ( i tylko na początku spojrzy), potem patrzy w ekran-nie róbcie z nich jakiś zboczeńców... A badanie takie ze musi spojrzeć, zbadać na tym fotelu jest przecież raz na ileś mies-do niego chodze ze 2 lata, a miałam takie tylko raz

Jestem jakoś sceptycznie nastawiona do facetów ginekologow.

nadgarstek to poważny problem więc poradzę ci byś skierowaa się do kliniki nadgastka która ieści się w oklicac środy wlkop

Mój jest facetem i nie mam zamiaru go zmieniać. Trafiłam raz do babki i nie wspominam tego najlepiej:P Chamska i nie delikatna. Zabierała się do mnie jak do lochy. PS: Mam faceta i mu nie przeszkadza, że ginekologiem nie jest kobieta. Gdyby miał z tym problem zaczęłabym się zastanawiać czy jest normalny.

Co to znaczy wolę? Chodzę do mężczyzny. trafiłam do niego jak miałam 18 lat. Pomaga mi wiec do dziś. Mam 28. I tyle. Nie ma go to idę gdzie indziej. Raz trafie lepiej, raz gorzej. kolejny wykolejeniec?

ja zdecydowanie ginekologów panów. Niestety mam przykre doświadczenia z paniami. Niestety, żeby tylko były niedelikatne .... to pół biedy. Właściwie mam swojego stałego ginekologa. Jak miałam 18 lat, była to kobieta, a potem się przekonałam i już tylko panowie ....Ale chodzę dość często do lekarza, bo mam jakieś zawirowania hormonalne. No może dopowiem, że mam już za sobą dwie ciąże .... więc trochę już przeszłam. Wiem, bo sama musiałam się przełamać, ale na prawdę warto. Jestem bardzo zadowolona. Przez ciągłość chodzenia do jednego lekarza, łatwiej jest kontrolować swój stan zdrowia. Trochę się dziwie mojej poprzedniczce, że mąż musi zaakceptować jej lekarza faceta .... ja nie mam z tym żadnego problemu. Mój mąż wie, że wolę panów lekarzy i nie widzi nic w tym takiego. Obecny lekarz, mieszka nawet w mojej okolicy, pozdrawiam, życzę zdrówka

dla mnie plec nie ma znaczenia...byle nie byla to kobieta