Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

sąsiedzi syfiarze, jak sobie z nimi poradzić, upomnienie nic nie dało

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy w nowym budownictwie, mieszkania tu nie należą do najtańszych. No może nie jest to 5 gwiazdek, ale nie są to z pewnością mieszkania tanie ani nawet średnio-tanie. Wydawałoby się, że będą tu jacyś ludzie dbający o porządek, skoro kupili mieszkanie w ładnym kompleksie. Nic bardziej mynego. zachowują się jak syfiarze. Wystawiają notorycznie śmieci zamiast zjechać windą i wyrzucić do składowiska śmieci, śmierdzi nam cały korytarz, nie wytrzymałam i położyłam karteczkę "Proszę nie zatruwać atmosfery wystawianiem śmieci!". Skonczyło się wystawianie śmieci. Jest za to wystawianie obuwia wszelakiego, starych rozczłapanych kapci, butów pozaginanych. I też zapachy bywają z tego rózne. Jak mamy gości to wstyd przed ludźmi tylko. Co poradzić na syfiarzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porusz temat na zebraniu wspolnoty/ spoldzielni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam takich samych sąsiadów. Można powiedzieć, że urządzili sobie na klatce schodowej ganek, bo stoi już mała komódka i sąsiadka jedzenie tam wystawia. Nie mieszkam w nowym budownictwie, blok ma jakieś 10 lat. Rodzina ze Ślaska, podobno tam mają takie zwyczaje. Te buty to masakra!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PrEszkadza ci ze zagiete klapki leza? Nie wierE, zebybzbtego smierdzialo na klatce. Kobieto leczyc sie i to migiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie jak widac sa prymitywni i do tej pory mieszkali w kurnej chacie w puszczy, odradzam osobiste rozmowy, bo beda jazdy bez trzymanki, trwajace latami. Daj pare zl ochroniarzowi i popros zeby zwrocil uwage "w imienu sasiadow" (a najlepiej niech z ochrona rozmawia ktos z kolegow czy rodziny, kto rzadko cie odwiedza). Mozesz tez zwrocic sie do administracji budynku, jesli takowa macie. Pomagaja tez bardziej brutalne kartki: wieszane w windzie z podaniem numeru mieszkania: "Sasiadzow spod.... prosimy o zachowywanie ciszy nocnej". Z forumowych dyskusji pamietam tez jako "sposoby" robienie pskiusow, np. znoszenie pojedynczych butow na parter lub rozne kondygnacje, wlewanie szczodrze cuchnacego plynu (trzeba zdobyć), jakoby kot nasikal, kradziez najlepszej pary, zwłaszcza gdy w klatce kręcą sie jakies ekipy remontowe, itd. Nie wiem czy to dobre moralnie metody, ale bywaja skuteczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:27 ale niestety ja się boję z n imi zadzierać, a to jest tak że wiadomo będie że to ja im te kapcie przeniosłabym, bo mieszkamy w nimi w jednym skrzydle za zakrętem, a w innym skrzydle, niewidocznym z głównej "nawy" są 3 inne mieszkania. Tak że nikt inny nie widzi tego co oni wystawiają, bo musialby skręcać w inne skrzydło gdzie tylko my i oni mieszkamy. Ja nie wiem czy z nimi zaczynać, bo ta kobieta to wariatka, słyszałam wiele razy jak sie awanturują, ona wygląda na osobe z powaznymi zaburzeniami psychicznymi, wiecie o czym mowie, wychudzenie, oczy jak u zombie, wyniszczona cera, wygląd niezdorwy.... wyzywała go od ch...ujów, facet cicho siedzi to ona zawsze sie drze. nie wiem czy ona ją prowokuje czy to psychiczna baba po prostu, ale śmieca obydwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to nie są zwykłe awantury, to karczemne darcie, ona się drze jak opętana, raz w nocy się okropnie przeraziłam jak ona sie drze do niego jakby ją ktoś obdzierał ze skóry... super sąsiedzi, nie ma co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:44 sama sie lecz, ale najpierw wróc na swoją wiochę skoro takie zwyczaje są dla ciebie normalne. g..wo w papierku też przed drzwi wystawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×