Samotność do końca życia

To straszne, gdy zdasz sobie sprawę, że nigdy nie byłaś w związku i nigdy nie będziesz. Nawet nie chodzi mi o męża i dzieci. Nigdy nie będę mieć nawet chłopaka. Jestem dziwna i inna niż wszyscy (w negatywnym tego słowa znaczeniu, rzecz jasna). Nawet gdyby ktoś mnie zechciał to nie potrafiłabym być z taką osobą, bo mam zbyt wiele kompleksów. Kompleksy to jeszcze nic. Ja się wstydzę wszystkiego co jest związane z moją przeszłością, rodziną itp. Przegrałam życie. Piszę chaotycznie, bo nie potrafię zebrać myśli, a muszę się wyżalić anonimowo. Jest tu jakaś przegrana osoba?

Nie przegrałam. Przestan podlegać pewnym wzorcom. Dzis mało kto jest soba. Ciesz sie zyciem. Bądź soba:)

moze trafisz na osobe z podobna przeszloscia i rowniez dziwna i nie bedziesz miala przy nim kompleksow..zycie potrafi zaskakiwac

Ktoś "zaburzony" to jedyna nadzieja dla mnie. Dziwnym trafem wszyscy w moim otoczeniu wydają się "normalni". Tylko ja odstaję od społeczeństwa :/

moze oni zakładają maski i stwarzają pozory ze strachu przed ujawnieniem jacy są naprawdę a ty jesteś sobą

do autorki: tobie potrzebny porządny psychiatra, piszę to na podstawie tego, co sama napisałaś.